Deportacje w USA. Burmistrz Newark ostrzega przed powrotem "do niebezpiecznych czasów"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Deportacje w USA. Burmistrz Newark ostrzega przed powrotem "do niebezpiecznych czasów"
Deportacje w USA. Burmistrz Newark ostrzega przed powrotem "do niebezpiecznych czasów"
Paweł Laskosz/Fakty po Południu TVN24
Deportacje w USA. Burmistrz Newark ostrzega przed powrotem "do niebezpiecznych czasów"Paweł Laskosz/Fakty po Południu TVN24

Deportacja idzie bardzo dobrze - mówi prezydent Donald Trump, choć Meksyk nie zgodził się na lądowanie amerykańskiego samolotu z imigrantami na swoim terenie. Obławy na ludzi nielegalnie przebywających w Stanach Zjednoczonych trwają nie tylko w domach, ale i w zakładach pracy. Według nowych przepisów mogą być też prowadzone w szkołach i świątyniach.

Donald Trump od pierwszych dni prezydentury realizuje zapowiedź największej akcji deportacyjnej w historii Stanów Zjednoczonych. - Prezydent Trump wysyła całemu światu jasny i mocny sygnał: jeśli choć przez sekundę pomyślisz o nielegalnym wjeździe do naszego kraju i łamaniu amerykańskiego prawa, poniesiesz konsekwencje za swoje czyny - informuje rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt.

Tylko w piątek trzema samolotami Amerykanie deportowali do Gwatemali około 260 osób. W sumie od zaprzysiężenia Donalda Trumpa deportowano już ponad tysiąc osób.

- Deportacja idzie bardzo dobrze. Wśród tych osób są kryminaliści, mordercy, źli ludzie. To ich wywozimy w pierwszej kolejności - przekazuje prezydent Donald Trump. 

Problemy jednak są. Władze Meksyku nie zgodziły się na lądowanie w kraju amerykańskiego samolotu z deportowanymi migrantami. 

- Chcemy współpracy w ściganiu przestępców, a jednostronne decyzje nie pomagają. Dlatego przeprowadzimy analizę skutków prawnych dla legalnych organizacji, które mogą ucierpieć z powodu decyzji o deportacjach. Zamierzamy złożyć Stanom Zjednoczonym propozycję współpracy - poinformowała Claudia Sheinbaum, prezydent Meksyku. 

W USA rozpoczęła się masowa deportacja nielegalnych migrantówX.com/@WhiteHouse

Wkraczają do domu i zakładów pracy

Na migrantów padł blady strach, bo choć priorytetem akcji deportacyjnej są przestępcy, to aresztowani mogą być też ci, którzy nie mają prawa pobytu w Stanach Zjednoczonych. 

- Jestem hiszpańskiego pochodzenia. Wiem, że w moim środowisku jest wiele osób, które boją się, co się z nimi stanie - mówi jeden z mieszkańców Bostonu. - Współczuję tym, którzy nie mają dokumentów. To są pracowici ludzie, robią coś dla tego kraju - komentuje inna mieszkanka Bostonu. 

Agenci Urzędu Imigracyjnego wkraczają nie tylko do domów, ale i zakładów pracy. Do nalotu doszło między innymi w Newark, w stanie New Jersey. - Wkroczyli tu, jakby to była podbita przez nich ziemia, ich imperium. Byli ciężko uzbrojeni, blokowali wejścia i wyjścia. Wdrapywali się na rampy dostawcze, walili w drzwi łazienek, aby upewnić się, że nikt nie ukrywa się w środku - opowiada Amy Torres z Ośrodka Pomocy dla Imigrantów w New Jersey.

Według lokalnych władz, wśród zatrzymanych byli obywatele Stanów Zjednoczonych, w tym weteran amerykańskiej armii. 

- Możemy się nie zgadzać w kwestiach politycznych, co do roli, jaką migranci odgrywają w naszej gospodarce, czy skali przestępstw wśród migrantów. W rzeczywistości to oni są częściej ofiarami przestępstw. Musimy się jednak zgodzić, że to, co odróżnia ten kraj od wielu innych, to nasza konstytucja. Jeśli pozwolimy na zaliczenie nas do kategorii przestępców na podstawie tego, jak wyglądamy, to wrócimy do niebezpiecznych czasów, szczególnie dla osób, które wyglądały jak ja - zwraca uwagę Ras Baraka, burmistrz Newark.

"Proszę prezydenta Trumpa, by kierował się sercem". Migranci zmierzają do USA, niektórzy zostają w Meksyku (materiał z 13.12.2024 r.)
"Proszę prezydenta Trumpa, by kierował się sercem". Migranci zmierzają do USA, niektórzy zostają w Meksyku (materiał z 13.12.2024 r.)Justyna Zuber/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wsparcie dla imigrantów deklarują różne parafie

Według nowych przepisów obławy mogą być przeprowadzane także w szkołach. - Uczniowie, niezależnie od tego, czy mają odpowiednie dokumenty, czy nie, mają prawo do edukacji i do zapewnienia im bezpieczeństwa - podkreśla Minerva Perez ze Stowarzyszenia Adwokatów Latynoamerykańskich. 

ZOBACZ TEŻ: "Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Oburzenia próbami działań agentów imigracyjnych nie kryją przedstawiciele kościoła metodystycznego św. Pawła i Andrzeja w Nowym Jorku. Od lat pomagają imigrantom. 

- Wykonaliśmy ciężką pracę, aby te dzieci przezwyciężyły traumę. A teraz ich rodzice, kiedy zawiozą dzieci do szkoły, mogą być zabrani tuż potem z chodnika czy ulicy. Wieczorem te dzieci nie będą miały nikogo. Chcę, żeby ci ludzie, którzy decydują, o tym wiedzieli. To są prawdziwe dzieci, prawdziwe rodziny - mówi Andrea Steinkamp z kościoła metodystycznego św. Pawła i Andrzeja w Nowym Jorku.

Nieustannie wsparcie dla imigrantów deklarują nowojorskie parafie. Na drzwiach kościołów widnieją informacje, że urzędnicy imigracyjni mają tam zakaz wstępu. 

- Od dziesięcioleci obowiązuje polityka, zgodnie z którą rząd federalny nie egzekwuje prawa imigracyjnego w domach modlitw. Administracja Trumpa chce to zmienić. Zasadniczo, jako że takie miejsca są często na terenach prywatnych, nadal duchowni mogą prosić o opuszczenie ich przez funkcjonariusze organów ścigania, którzy nie mają nakazu sądowego - wskazuje Alina Dąs, adwokat. 

Administracja Donalda Trumpa chwali się deportacjami, jakby ich wcześniej nie było
Administracja Donalda Trumpa chwali się deportacjami, jakby ich wcześniej nie byłoMarcin Wrona/Fakty TVN

Obawy ma też Polonia

Chronić migrantów chce też szeryf hrabstwa St. Joseph w stanie Indiana Bill Redmond. Za to doczekał się pozwu ze strony prokuratora generalnego Indiany. 

- Decyzja szeryfa i tamtejszej policji o braku współpracy z federalnymi władzami imigracyjnymi daje bezpieczną przystań nieleganym imigrantom, którzy muszą zostać wydaleni z kraju. Hrabstwo będzie działać jak magnes dla ludzi, którzy popełnili przestępstwa i szkodzą przestrzegającym prawa obywatelom - przekazuje Todd Rokita, prokurator generalny Indiany. 

Gotów stawić czoła administracji Donalda Trumpa jest też burmistrz Chicago Brandon Johnson. W mieście zakazano policji sprawdzania dokumentów migracyjnych. Władze przygotowują się do podjęcia kroków prawnych w odpowiedzi na niektóre z dekretów podpisanych przez nowego amerykańskiego prezydenta. 

- Nasz Departament Prawny już nad tym pracuje. Uważam za niegodziwe naloty na szkoły i kościoły. To święte miejsca. Będziemy chronić tę rodzinę - zaznacza burmistrz Chicago. 

ZOBACZ TEŻ: Wiceszefowa MSZ: do 30 tysięcy Polaków zagrożonych deportacją z USA

W gotowości jest polska dyplomacja. Konsulowie przygotowali wstępne rachunki.  - Nikt nie powinien się bać, każdy powinien postępować zgodnie z prawem, zgodnie z konstytucją Stanów Zjednoczonych i wtedy będzie wszystko dobrze - radzi jeden z Polaków mieszkających w Chicago. - Zawsze jeśli ktoś jest w takiej sytuacji to musi się liczyć z tym, że coś takiego może się wydarzyć, ale to nie jest skierowane w Polaków, to jest skierowane w kryminalistów - dodaje inna Polka, która mieszka w Chicago.

Często statusu imigracyjnego nie mają Polacy, którzy do Stanów Zjednoczonych wyjechali jeszcze w latach 90. - To jest rzeczywiście taki moment, żeby te osoby kwestie swojej obecności na terenie Stanów Zjednoczonych uregulowały, bo być może to wymaga stosunkowo nieskomplikowanych i szybkich działań - przyznaje Mieszko Pawlak, szef biura polityki międzynarodowej prezydenta. 

Trwają deportacje, ale Stany Zjednoczone uszczelniają też południową granicę, aby udaremnić próby jej nielegalnego przekroczenia. Do 2500 stacjonujących tam już żołnierzy dołączyło 1500 kolejnych. 

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Enex

Pozostałe wiadomości

Wracają pytania o program Kondor. Zgodnie z dumną nazwą - miał dodać nowych skrzydeł naszemu lotnictwu morskiemu, co de facto sprowadza się do zakupu nowych śmigłowców pokładowych. Na papierze ruszył pięć lat temu i wygląda na to, że nikt już o nim nie pamięta.  

Co ze śmigłowcami pokładowymi dla wojska? Program Kondor, który wystartował 5 lat temu, jest martwy

Co ze śmigłowcami pokładowymi dla wojska? Program Kondor, który wystartował 5 lat temu, jest martwy

Źródło:
Fakty TVN

55 ton waży największy kołysany dzwon świata, który powstał w Rydułtowach w województwie śląskim. Vox Patris, czyli Głos Ojca, będzie rozbrzmiewał w sanktuarium w Brazylii. Trochę potrwa, zanim tam dotrze, bo przetransportować takiego kolosa to gigantyczne wyzwanie.

Największy kołysany dzwon świata powstał w Polsce. Vox Patris niedługo popłynie do Brazylii

Największy kołysany dzwon świata powstał w Polsce. Vox Patris niedługo popłynie do Brazylii

Źródło:
Fakty TVN

Tylko w zeszłym roku policja zlikwidowała kilkadziesiąt nielegalnych laboratoriów wytwarzających narkotyki. Dokładnie chodzi o syntetyczne pochodne katynonu, czyli substancji, po które najczęściej sięgają nastolatki. Kusi ich stosunkowo niska cena i łatwy dostęp. Widać to w policyjnych kartotekach i na szpitalnych oddziałach toksykologii.

Coraz więcej dzieci zażywa "kokainę dla ubogich"

Coraz więcej dzieci zażywa "kokainę dla ubogich"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lodowce na całym świecie topnieją szybciej niż kiedykolwiek, a to może mieć katastrofalne skutki. Może zmniejszyć dostępność wody dla dwóch miliardów ludzi. W Europie najbardziej stopniały lodowce w Alpach i Pirenejach, tracąc około 40 procent pokrywy. Jedno z niedawnych badań przewiduje, że do końca XXI wieku utracimy połowę globalnej masy lodowcowej.

Topnienie lodowców przyspiesza. Do 2100 roku Szwajcaria może stracić je wszystkie

Topnienie lodowców przyspiesza. Do 2100 roku Szwajcaria może stracić je wszystkie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ewidentnie Jarosław Kaczyński robi to, co zawsze wychodziło mu najlepiej, czyli tańczy na trumnach - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 europoseł Lewicy Krzysztof Śmieszek, nawiązując do wypowiedzi prezesa PiS w związku ze śmiercią Beaty Skrzypek. Senator KO i były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odniósł się natomiast do sprawy i zarzutów wobec byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, co ocenił jako "nieprawdopodobną historię".

"Kaczyński uprawia swoistego rodzaju danse macabre"

"Kaczyński uprawia swoistego rodzaju danse macabre"

Źródło:
TVN24

Sprawa dotycząca ujawnienia dokumentów, jak i oświadczenie Mariusza Błaszczaka w tej sprawie, są dewastujące dla państwa polskiego - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Odniósł się w ten sposób do postawienia zarzutu byłemu szefowi MON dotyczącego ujawnienia części planu obrony państwa. Dodał, że polityk PiS-u, ujawniając to, kierował się interesem politycznym.

"To dewastujące dla państwa polskiego". Bodnar o sprawie Błaszczaka

"To dewastujące dla państwa polskiego". Bodnar o sprawie Błaszczaka

Źródło:
TVN24

- Kanada to najbardziej europejski z pozaeuropejskich krajów - powiedział nowy premier Kanady, który w pierwszym tygodniu urzędowania odwiedził Londyn i Paryż. W "Faktach o Świecie" TVN24 BiS były wicepremier prowincji Alberta Thomas Lukaszuk był pytany o relacje Kanady z USA i Europą. Jego zdaniem Kanada będzie rozwijać współpracę z Europą, jednocześnie starając się normalizować relacje z USA. Donald Trump nakłada cła na kanadyjskie towary i głośno mówi o tym, że chciałby, aby Kanada stała się częścią USA.

"W Kanadzie jest odczucie zdrady, zawiedzenia". Kanadyjski polityk polskiego pochodzenia o efekcie polityki Trumpa

"W Kanadzie jest odczucie zdrady, zawiedzenia". Kanadyjski polityk polskiego pochodzenia o efekcie polityki Trumpa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Odkąd Donald Trump wrócił do władzy, dużo się zmieniło w relacjach USA z Europą. Komentarze Amerykanina na temat Ukrainy, relacji handlowych z Unią czy na temat zbrojeń sprawiają, że liderzy państw europejskich odczuwają coraz większy niepokój i konieczność pilnych działań w trosce o bezpieczeństwo kontynentu. Po drugiej stronie są europejscy populiści. Orban, Salvini, Le Pen - oni są zachwyceni Trumpem i okazją do realizacji własnej agendy.

"Na szczęście mamy lidera". Europejscy populiści chwalą decyzje Trumpa i mówią jednym głosem

"Na szczęście mamy lidera". Europejscy populiści chwalą decyzje Trumpa i mówią jednym głosem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS