Coraz więcej przypadków krztuśca. Wszyscy powinni się zaszczepić, dorośli też. Od kaszlu można złamać żebra

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Coraz więcej przypadków krztuśca. Wszyscy powinni się zaszczepić, dorośli też. Od kaszlu można złamać żebra
Coraz więcej przypadków krztuśca. Wszyscy powinni się zaszczepić, dorośli też. Od kaszlu można złamać żebra
Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24
Coraz więcej przypadków krztuśca. Wszyscy powinni się zaszczepić, dorośli też. Od kaszlu można złamać żebraMarta Kolbus/Fakty po Południu TVN24

Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że od początku roku do września zarejestrowano w Polsce prawie 17 tysięcy przypadków krztuśca. To wielki wzrost w porównaniu do ubiegłego roku, gdy zakażeń było niespełna tysiąc. Od 15 października kobiety w ciąży mogą bezpłatnie zaszczepić się przeciw krztuścowi w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej. Lekarze zachęcają do szczepień, bo dzięki temu dziecko już po urodzeniu nabywa odporność. Dla niemowląt do 6. miesiąca życia to bardzo groźna choroba bakteryjna. Gotowych jest prawie 50 tysięcy szczepionek.

- Powinny być te szczepienia dostępne bezpłatnie dla wszystkich osób w ciąży od dzisiaj, no, ale ich nie ma, bo sanepid ich po prostu nie posiada, możemy je zamówić być może na listopad - mówi Jacek Bujko, lekarz rodzinny, dyrektor ds. medycznych w Przychodni Szczecińskiej.

Ministra zdrowia Izabela Leszczyna i rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego twierdzą, że problemu nie ma, a jeśli jest, to chwilowy, bo program ledwo ruszył.

- Tak naprawdę dzisiaj będziemy wiedzieli troszeczkę więcej, bo te zapotrzebowania zaczną spływać. Jesteśmy przygotowani na to, żeby każda pacjentka, która się zgłosi, taką szczepionkę otrzymała - przekazuje Marek Waszczewski, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego.

Na ten cel zarezerwowano 50 tysięcy szczepionek, dostępnych w POZ. O kwalifikacji do szczepienia zdecyduje lekarz rodzinny. Szczepionka może jednak nie być dostępna od ręki.

- Trzeba złożyć zamówienie miesiąc przed. Raz na miesiąc dostajemy informację z sanepidu, że to jest czas na składanie zamówienia na szczepienie na kolejny miesiąc i możemy te szczepienia zamawiać, właśnie szacując zużycie na kolejny czas - tłumaczy Jacek Bujko.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Epidemia wyrównawcza" krztuśca. Coraz więcej odmów szczepień

Słabe zainteresowanie szczepieniami na krztusiec

Lekarzy bardziej martwi brak zainteresowania ze strony ciężarnych. Przeciwko krztuścowi mogą się zaszczepić kobiety między 27. a 36. tygodniem ciąży. Jeśli ciąża jest zagrożona przedwczesnym porodem, kobieta będzie mogła zaszczepić się po 20. tygodniu.

- Personel medyczny, zarówno lekarze, jak i pielęgniarki, ma szanse się wykazać, edukując pacjentów, jaki mają wpływ szczepienia zarówno na dziecko, jak i osoby szczepiące się - zauważa pielęgniarka w Przychodni Szczecińskiej Justyna Szwed.

Szczepienie nie jest obowiązkowe, ale lekarze zachęcają przyszłe mamy, żeby z niego skorzystały dla dobra dziecka.

Nieodwoływanie wizyt u specjalistów to duży problem. W tym roku nie przyszło do lekarza blisko milion osóbPo raz kolejny rusza kampania "Odwołuję, nie blokuję". Fakty po Południu TVN24

Krztusiec, nazywany kokluszem, to ostra bakteryjna choroba przenoszona drogą kropelkową. Dla niemowląt do 6. miesiąca życia jest bardzo groźna.

- Wiąże się z dosyć dużym ryzykiem pobytu w szpitalu, może nawet się kończyć zgonem - mówi Rafał Gozdur, specjalista medycyny rodzinnej.

Prof. Jacek Wysocki, pediatra i specjalista chorób zakaźnych, tłumaczy, że dzieci chore na krztusiec mają bardzo długie napady bezdechu. - W tym roku w Polsce był jeden zgon dziecka z powodu krztuśca - podaje.

Pierwszą dawkę obowiązkowego szczepienia ochronnego dziecko otrzymuje dopiero w 2. miesiącu życia. Wystarczy jedna dawka dla mamy, żeby dziecko po urodzeniu miało już odporność.

- Noworodki, dzieci jeszcze przed szczepieniem, to jest ta grupa najbardziej narażona na zachorowanie, bo nie są odporne zupełnie, bezbronne - tłumaczy prof. Marta Wawrzynowicz-Syczewska, konsultantka wojewódzka w dziedzinie chorób zakaźnych.

Na krztusiec chorują też dorośli, niektórzy łamią sobie żebra

Krztusiec jest chorobą wieku niemowlęcego, ale chorują też dorośli. Roznosi się błyskawicznie. Jedna osoba statystycznie zakaża kolejnych piętnaście. Jacek Bujko przybliża, że choroba oznacza zwykle trzy miesiące bardzo silnego kaszlu. - Część pacjentów nawet miewa złamania żeber z powodu tak silnego kaszlu - dodaje.

Z danych Narodowego Instytut Zdrowia Publicznego wynika, że od początku roku do września zarejestrowano w Polsce prawie 16828 przypadków krztuśca. To gigantyczny wzrost w porównaniu do ubiegłego roku, kiedy zakażeń było niespełna tysiąc.

- Na pewno zaobserwowaliśmy popandemiczny wzrost zachorowań na krztusiec, w okresie pandemii był dystans społeczny, trochę się izolowaliśmy, więc nie było takiego bodźca, który przypominałby układowi immunologicznemu, że taka bakteria jest - twierdzi prof. Marta Wawrzynowicz-Syczewska.

ZOBACZ TEŻ: Ruszył sezon epidemiczny. Ministra zdrowia apeluje o szczepienie się

Dzieci do 19. roku życia muszą otrzymywać dawki przypominające. Dorośli przeciwko krztuścowi powinni się szczepić co 10 lat, ale obowiązku nie ma.

- Przechorowany krztusiec nie gwarantuje nam, że na krztusiec nie zachorujemy - informuje Cyryla Staszewska, rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24