Mówią "nie" zmianom proponowanym przez resort zdrowia. "To jest tragedia po prostu"

Mówią "nie" zmianom proponowanym przez resort zdrowia. "To jest tragedia po prostu"
Mówią "nie" zmianom proponowanym przez resort zdrowia. "To jest tragedia po prostu"
Marta Kolbus | Fakty po południu
Mówią "nie" zmianom proponowanym przez resort zdrowia. "To jest tragedia po prostu"Marta Kolbus | Fakty po południu

Stomicy jednym głosem mówią "nie" proponowanym zmianom w refundacji sprzętu. Nie mogą bez niego żyć, nie mogą go niczym zastąpić. Proponowane limity uderzą nie tylko w ich kondycję fizyczną, ale i psychikę.

Bez względu na wiek, zawód i rodzaj wykonywanej pracy - stomicy mówią stanowcze "nie" dla zmian w refundacji sprzętu. Na pierwszy rzut oka nie widać, z czym muszą się mierzyć, ale to, co kryje się pod ich ubraniami, pozwala im w miarę normalnie żyć. - Każdy wyraża swoje "nie", bo tak naprawdę, ja już to powiedziałam na swoich social mediach, stomik nie przyklei sobie siatki, ani żadnej reklamówki. To jest sprzęt, który musi być specjalistyczny - wyjaśnia Marianna Gierszewska, aktorka i stomiczka.

W Polsce pacjentów ze stomią jest prawie 65 tysięcy. - Stomia to jest celowo wykonane chirurgicznie połączenie światła na przykład jelita ze skórą, bądź układu moczowego ze skórą - wyjaśnia Agnieszka Biskup, pielęgniarka stomijna.

- Stomię wykonuje się z powodów bardzo wielu schorzeń. Przede wszystkim z powodu chorób nowotworowych, z powodu nieswoistych przewlekłych zapaleń jelit, tak jak choroba Leśniowskiego-Crohna - dodaje profesor Adam Dziki, chirurg i proktolog.

Worki, płytki i akcesoria do pielęgnacji skóry wokół stomii są refundowane. Obecnie obowiązują określone limity w zależności od rodzaju stomii. Za pewną kwotę raz w miesiącu pacjent mógł dostać wszystko to, czego potrzebował. Bez ograniczeń dotyczących liczby produktów, producenta i ceny. Gdyby nowelizacja weszła w życie - pacjent mógłby liczyć co najwyżej na 35 worków i 8 płytek. - Ja to tak porównuję, jakby wziąć pacjenta, zrobić mu lewatywę, zamknąć mu łazienkę i toaletę, i zostawić go z rolką szarego papieru - mówi Andrzej Piwowarski ze stowarzyszenia Pol-ilko.

- Stomia to jest taka przypadłość, gdzie wiele może się wydarzyć rzeczy niezaplanowanych. Woreczek się może odkleić, coś się może zapowietrzyć. Coś może odpaść, coś może nie zadziałać tak, jak myśleliśmy, że zadziała i my musimy tego sprzętu mieć w naddatku, w zapasie - przekonuje Marianna Gierszewska.

"To jest tragedia po prostu"

Pełna refundacja jest tylko dla dzieci. Dorośli będą musieli dopłacać do worków i płytek 10 procent, do akcesoriów do pielęgnacji skóry - 20 procent. - Były rozmowy i postulaty o tym, żeby ten limit zwiększyć, ale absolutnie, w najgorszych koszmarach, żaden z nas nie śmiał nawet śnić, że te limity tak się zmniejszą - mówi Magdalena Rumińska, radczyni prawna i stomiczka.

- Te 10,20 procent jest do sprzętu najtańszego, którego mało kto używa i tak naprawdę te dopłaty dla pacjentów wynosiłyby 40-60 procent, czyli tak na miesiąc 300-400 złotych. Jest to niemożliwe dla pacjentów stomijnych. To jest tragedia po prostu - przekonuje Andrzej Piwowarski.

Te kwoty mogą być jeszcze wyższe - wyliczają pacjenci. - Dla kolostomików, czyli osób posiadających stomię na jelicie grubym, takich jak ja, takie pasty i uszczelniacze będą również poza refundacją, ponieważ ministerstwo stwierdziło, że nam są niepotrzebne - mówi Magdalena Rumińska.

- Ja myślę, że to jest niesprawiedliwe i krzywdzące dla tych chorych. Dlatego, że chorzy, zanim będą poddani operacji, to często długo chorują, są na zwolnieniu. Ich stan majątkowy nie jest prawdopodobnie zbyt wysoki - mówi profesor Adam Dziki.

O tym, jak ważne są akcesoria do pielęgnacji skóry dla pacjentów ze stomią, mówi pielęgniarka stomijna. - Worki stomijne, najdelikatniej i najprościej mówiąc, trzymają się odpowiednią ilość czasu dlatego, że są refundowane właśnie wraz ze środkami do pielęgnacji stomii. To nie są żadne kosmetyki typu perfumy od Chanel - wyjaśnia Agnieszka Biskup.

Chorzy obawiają się, że niekorzystne dla nich zmiany w refundacji spowodują, że wielu pacjentów znów zamknie się w domu. Bo stomia to nadal jest temat tabu. - Niektórym z nas, niektórym stomikom, jest bardzo ciężko po operacji wyjść do ludzi i zacząć normalnie żyć ze względu na stygmatyzację - wyjaśnia Magdalena Rumińska.

Reakcja ministerstwa

Fundacja STOMAlife wystosowała petycję do Ministerstwa Zdrowia. Może podpisać się pod nią każdy. - Naszym głównym postulatem to jest zachowanie dotychczasowej formy możliwości zaopatrzenia stomików. Kolejnym tak naprawdę postulatem jest urealnienie tych limitów z uwagi na to, że w tej chwili jest to potrzebne jak tlen stomikowi - tłumaczy Agnieszka Siedlarska, członek zarządu fundacji STOMAlife.

Ministerstwo Zdrowia tłumaczy i uspokaja. - Na pewno bez ich (stomików - przyp. red.) zgody nie dokonamy zmian. Podkreślam, to jest zmiana dokonana na wniosek Najwyższej Izby Kontroli, ale to nadal jest projekt. Jeżeli ktokolwiek ma do niego uwagi, prosimy o składanie tych uwag, a na pewno je uwzględnimy - przekazuje Wojciech Andrusiewicz z Ministerstwa Zdrowia.

Projekt zmiany rozporządzenia w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie jest na etapie konsultacji społecznych, które potrwają do 8 sierpnia.

Autor: Marta Kolbus / Źródło: Fakty po południu

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Cała Polska była wstrząśnięta, gdy rok temu dowiedzieliśmy się o śmierci ośmioletniego Kamila. Ojczym go katował i oblewał wrzątkiem. Przyjęto specjalne prawo, które miało pomóc w tym, by nigdy więcej nie wydarzył się taki dramat. Czy to się udało?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Źródło:
Fakty TVN

Majówka to czas nie tylko odpoczynku, ale też ciężkiej pracy. Zwłaszcza w ogrodach i na działkach. Schylona sylwetka i intensywne, powtarzalne ruchy mogą prowadzić do kontuzji. Jak działkowcy i ogrodnicy mogą uchronić się na przykład przed syndromem łokcia tenisisty?

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Źródło:
Fakty TVN

W Polsce wciąż widoczny trend na zaciąganie kredytów. Bierzemy ich więcej, ponieważ więcej zarabiamy i rośnie nasza kredytowa zdolność. Wciąż jednak zdarza się, że oprocentowanie pożyczki okazuje się zabójcze, a spłata raty co najmniej problematyczna.

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

20 lat Polski w Unii Europejskiej to widoczne gołym okiem korzyści, dotacje, inwestycje i przemiany. Polska zyskała także na bezpieczeństwie. Choć nie wszystko wszystkim się podoba, zwłaszcza politykom sceptycznym wobec wielu unijnych idei, to zdecydowana większość Polaków cały czas popiera naszą obecność we Wspólnocie. 

Polska świętuje 20 lat w Unii Europejskiej. "To był i jest bardzo dobry czas dla Polski"

Polska świętuje 20 lat w Unii Europejskiej. "To był i jest bardzo dobry czas dla Polski"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Listy Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu to nic innego, jak tylko tratwa ratunkowa, a może nawet arka Noego dla złodziei, dla przestępców - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Kotula (Lewica). Nieobecność Daniela Obajtka na czwartkowej konwencji PiS nie jest związana z tym, że 2 maja to dzień Polaków za granicą - stwierdziła Aleksandra Leo (Polska 2050-Trzecia Droga). Karol Karski (PiS) wyjaśnił z kolei, czemu na konwencji zabrakło Jacka Kurskiego.

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

Źródło:
TVN24

Myśmy w 1981 roku oczywiście marzyli o wolnej Polsce, nic więcej. Chociaż było oczywiste, że dla środowiska "Solidarności" najważniejsze jest uczestniczenie, takie czynne, cywilizacyjne w strukturach Zachodu - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Buzek, były premier, eurodeputowany PO, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego w 20. rocznicę akcesji Polski do Unii Europejskiej.

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Źródło:
TVN24

Prezydent stara się skupić na sobie uwagę, zaistnieć w jakiś sposób w debacie - tak o postawie Andrzeja Dudy w stosunku do rządu mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Została też zapytana o to, czy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Lewica wystawi kobietę jako kandydatkę. Powiedziała też kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Źródło:
TVN24

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS