Woda jest zagrożeniem, kiedy przepływa przez ulice i domy, ale to, co po sobie zostawia, też jest niebezpieczne, choć niewidoczne gołym okiem. Chodzi o zagrożenie biologiczne. I na nie też muszą być gotowi mieszkańcy i służby, które im pomagają.
Wody powodziowe powodują nie tylko szkody materialne. Kiedy opadają zostawiają zanieczyszczenia groźne dla zdrowia i życia. Żywioł zabiera ze sobą wszystko - od odpadów, przez ścieki, po szczątki zwierząt.
- Wody powodziowe to jest po prostu błoto, w którym płynie wszystko. I materiał mineralny, i materiał biologiczny, zgniła i zepsuta żywność. To się do niczego nie nadaje, więc trzeba unikać kontaktu takiego - o ile się uda - skórnego, jak i absolutnie nie spożywać wody ze wszystkich możliwych źródeł - ostrzega profesor nauk medycznych Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
"Odradzamy uzdatnianie wody samodzielnie"
W najbliższych dniach i tygodniach powodzianie będą potrzebowali przede wszystkim czystej wody do picia. Przydomowe studnie oraz wodociągi mogą być skażone.
- Odradzamy uzdatniania wody samodzielnie. Studnia powinna być odpompowana, zdezynfekowana, a następnie woda powinna być poddana badaniom fizykochemicznym i bakteriologicznym - informuje doktor Paweł Grzesiowski z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Poza wodą bardzo ważna będzie niepsująca się żywność, którą łatwo można ochronić przed zanieczyszczeniem.
- Sprawujemy poprzez sanepid nadzór nad żywnością. Niestety zalana wodą powodziową żywność jest niezdatna do użytku i o tym musimy wszyscy pamiętać - podkreśla ministra zdrowia z Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna.
Tylko to, co pozostało nietknięte przez żywioł, nadaje się do spożycia. Nawet dokładne umycie produktów czy obróbka termiczna nie usuną wszystkich zanieczyszczeń.
- Pamiętajmy, że to, co miało styczność z tą wodą powodziow, jest niezdatne do spożycia. Traktujmy to jako skażone po prostu. Jeżeli nawet było szczelnie zamknięte, to niestety musimy wziąć pod uwagę, że po prostu było zostało to ochlapane, zostało to zamoczone do opakowania mogły tego nie przetrzymać - mówi Marek Waszczewski z Biura Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Pomagając innym, trzeba pamiętać także o własnym bezpieczeństwie
Ratując dobytek czy pomagając innym, trzeba pamiętać także o własnym bezpieczeństwie.
- Praca tylko w rękawicach ochronnych specjalnie wzmocnionych, optymalnie również w odzieży, która jest wodoodporna, a więc jakieś kombinezony i do rozważenia również tam, gdzie są pomieszczenia zamknięte, maseczki z filtrami - instruuje Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
CZYTAJ TAKŻE: Na zapleczu frontowym przygotowuje się amunicję, ale prawdziwa bitwa toczy się na wale
Po kontakcie z wodą powodziową należy dokładnie zdezynfekować ręce, bo choroby przez nią przenoszone mogą być bardzo groźne.
- Na pierwszym miejscu u nas wirusowe zapalenie wątroby typu A, ale też przypominam państwu: dur brzuszny i jeszcze inne rzadsze choroby, wszystkie infekcje bakteryjne. - wymienia Krzysztof Simon.
Zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego, mając jakiekolwiek objawy zatrucia pokarmowego, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza lub najbliższych służb.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24