"To piekło na Ziemi, a w tym piekle znajduje się Andrzej". Perspektyw na zwolnienie Poczobuta "na razie nie widać"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"To piekło na Ziemi, a w tym piekle znajduje się Andrzej". Perspektyw na zwolnienie Poczobuta "na razie nie widać"
"To piekło na Ziemi, a w tym piekle znajduje się Andrzej". Perspektyw na zwolnienie Poczobuta "na razie nie widać"Marta Balukiewicz/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/7
"To piekło na Ziemi, a w tym piekle znajduje się Andrzej". Perspektyw na zwolnienie Poczobuta "na razie nie widać"Marta Balukiewicz/Fakty po Południu TVN24

To już cztery lata, odkąd Andrzej Poczobut - dziennikarz i jeden z liderów mniejszości polskiej na Białorusi - został aresztowany przez białoruskie KGB. Andrzej Poczobut wciąż trzymany jest w łagrze jako jeden z najważniejszych zakładników reżimu. - Łukaszenka zdaje sobie sprawę z tego, że to jest jeden z najważniejszych więźniów, jakich posiada. Perspektyw na zwolnienie go z więzienia, na wynegocjowanie jego wolności, jak na razie nie widać - przyznaje dziennikarz Bartosz Wieliński.

Mimo licznych apeli o uwolnienie i pogłębiających się obaw o jego stan zdrowotny Andrzej Poczobut pozostaje w więzieniu.

- Andrzej Poczobut jest więziony tylko dlatego, że jest Polakiem i jest dziennikarzem - komentuje Bartosz Wieliński, dziennikarz "Gazety Wyborczej" i kolega Poczobuta. - On jest symbolem białoruskiego oporu, ale też jest symbolem swoim. Poczobut jest niezłomny - zaznacza Agnieszka Lichnerowicz, dziennikarka radia TOK FM.

Andrzej PoczobutŁukasz Dejnarowicz / Forum

Aresztowany w marcu 2021 roku, od lutego 2023 polski dziennikarz przebywa w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. - Generalnie jest to piekło na Ziemi, a w tym piekle znajduje się Andrzej. Nie jest w karcerze, z tego, co wiemy, więc nie jest szykanowany - podkreśla Bartosz Wieliński.

Białoruskie władze zarzuciły mu podżeganie do nienawiści i rehabilitację nazizmu oraz wzywanie do działań na szkodę Białorusi.

- Andrzej Poczobut zawsze mówił, że bez demokratycznej, normalnej białoruskiej Białorusi nie ma możliwości rozwoju kwestii postulatów mniejszości polskiej na Białorusi i to na pewno bardzo się nie podobało - zauważa Źmicier Kościn, białoruski dziennikarz Polskiego Radia Białystok.

Andrzej Poczobut pozostaje więźniem ŁukaszenkiBELTA.BY

Nie ma kontaktu z rodziną i adwokatem

Jego rzekome "przestępstwa" miały polegać między innymi na tym, że interesował się historią Polaków na Grodzieńszczyźnie. Siedział w więzieniach i aresztach w Grodnie, Wołodarce i Mińsku. Obecnie odbywa karę w okrytej złą sławą kolonii karnej w Nowopołocku, prawie 500 kilometrów od rodzinnego Grodna.

- Stan zdrowia jest niepokojący. Na pewno dostęp do lekarza jest też ograniczony - mówi Bartosz Wieliński. - Jego żona Oksana donosi, że nie ma z nim kontaktu - dodaje Agnieszka Lichnerowicz.

CZYTAJ TAKŻE: Apel kilkudziesięciu noblistów w sprawie więźniów politycznych na Białorusi

Poczobut, będąc figurą znaczącą dla opozycji, stał się pionkiem politycznym w rękach Łukaszenki, wykorzystywanym do celów negocjacyjnych z zachodnimi państwami. Latem ubiegłego roku, w największej od czasów zimnej wojny wymianie więźniów między Zachodem a Rosją, Polak nie został uwzględniony.

- Łukaszenka zdaje sobie sprawę z tego, że to jest jeden z najważniejszych więźniów, jakich posiada. Perspektyw na zwolnienie go z więzienia, na wynegocjowanie jego wolności, jak na razie nie widać - ocenia Bartosz Wieliński.

Akcja solidarnościowa z Poczobutem

W Białymstoku każdego 25. dnia miesiąca odbywa się akcja solidarnościowa z Andrzejem Poczobutem. Mieszkający w Polsce Białorusini przypominają, że tuż na naszą wschodnią granicą trwa prześladowanie każdego, kto myśli inaczej niż reżim. Tylko w listopadzie 184 kolejne osoby zostały skazane wyrokami politycznymi.

- Wiem, że wielu działaczy polskich zostało po prostu ewakuowanych z Białorusi przy pomocy polskiej dyplomacji, polskich służb specjalnych. Dla Andrzeja coś nie zadziałało - mówi Bartosz Wieliński.

Andrzej Poczobut od ponad trzech lat jest więziony przez reżim Łukaszenki. "Jest takim rodzajem jeńca"
Andrzej Poczobut więziony przez reżim Łukaszenki. "Jest takim rodzajem jeńca" Martyna Olkowicz/Fakty po Południu TVN24

W grudniu białoruskie media rządowe poinformowały, że reżim Łukaszenki wypuścił na wolność 29 więźniów politycznych. Ale to kropla w morzu, bo w białoruskich więzieniach - jak donoszą organizacje pozarządowe - przebywa 1800 więźniów politycznych. Albo i więcej.

- Wolność słowa to jest podstawa. Tego po prostu nie ma na Białorusi - kwituje Źmicier Kościn. - Nikt z polskich dziennikarzy nie walczy o wolność prasy, o wolność słowa, o wolność mediów tak, jak walczył Andrzej. Andrzej za tę walkę płaci własną krwią. Każdego dnia - podsumowuje Bartosz Wieliński.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Dejnarowicz / Forum

Pozostałe wiadomości

Scenariusz jest zawsze ten sam. Spotkanie jest publiczne, a wystąpienie 20-minutowe. Żadnych pytań, żadnych tłumaczeń i żadnych konfrontacji z suwerenem. Jeśli trzeba, Sławomir Mentzen szybko opuszcza spotkanie na hulajnodze lub biegiem. To działa, bo druga tura jest coraz bliżej.

Powtarza ten sam scenariusz, później ucieka przed pytaniami. W sondażach zyskuje

Powtarza ten sam scenariusz, później ucieka przed pytaniami. W sondażach zyskuje

Źródło:
Fakty TVN

Kwiecień będzie ostatnim miesiącem obowiązywania profilaktycznego programu zdrowotnego Profilaktyka 40 PLUS. To dobrze. Bo zacznie się nowy program i skorzysta z niego jeszcze więcej Polaków - także młodszego pokolenia. Program Profilaktyka 40 PLUS to był sukces, jakich w ochronie zdrowia mamy niewiele.

Profilaktyka 40 PLUS okazała się dużym sukcesem. Wkrótce ruszy kolejny program, także dla młodszych osób

Profilaktyka 40 PLUS okazała się dużym sukcesem. Wkrótce ruszy kolejny program, także dla młodszych osób

Źródło:
Fakty TVN

Bezpieczeństwo priorytetem Europy. W polskim Sejmie obraduje Konferencja Międzyparlamentarna ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa. Spotkanie zorganizowano w ramach polskiej prezydencji. Myślą przewodnią są zagrożenia ze sobą powiązane. Konieczne jest zatem wspólne, całościowe podejście państw członkowskich UE. A co konkretnie?

"Teraz musimy naprawdę się obudzić". Politycy z całej Europy rozmawiają w Sejmie o bezpieczeństwie

"Teraz musimy naprawdę się obudzić". Politycy z całej Europy rozmawiają w Sejmie o bezpieczeństwie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Tempo wzrostu funduszu płac w ochronie zdrowia jest większe niż dopływ składki. Jest coraz mniej pieniędzy na świadczenie usług - leki, operacje, sprzęt - powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 były członek Rady Polityki Pieniężnej Bogusław Grabowski, odnosząc się do zapowiadanych zmian w składce zdrowotnej. Ocenił, iż "dobrze, że się mleko rozlało i że trzeba będzie posprzątać, wprowadzając nowy system".

"Dobrze, że się mleko rozlało i trzeba będzie posprzątać"

"Dobrze, że się mleko rozlało i trzeba będzie posprzątać"

Źródło:
TVN24

- Ocena działalności wiceministra Andrzeja Szejny należy do pana ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, a na końcu do premiera Donalda Tuska - mówiła w "Faktach po Faktach" posłanka PSL-Trzeciej Drogi Magdalena Sroka. Posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic komentowała, że "nie ma zarzutów" wobec Szejny jako wiceszefa MSZ. - Jedyne wątpliwości, które są, to kwestie związane z jego zdrowiem - dodała.  

Co z wiceszefem MSZ? Ocena należy do "ministra, a na końcu do premiera"

Co z wiceszefem MSZ? Ocena należy do "ministra, a na końcu do premiera"

Źródło:
TVN24

Ponad 230 Wenezuelczyków ze Stanów Zjednoczonych trafiło do okrytego złą sławą więzienia w Salwadorze. Administracja Donalda Trumpa twierdzi, że wszyscy są członkami jednego z wenezuelskich gangów, ale nie przedstawia na to konkretnych dowodów. Rodziny deportowanych zapewniają o ich niewinności.

Deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej". Bliscy mówią o niesprawiedliwości

Deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej". Bliscy mówią o niesprawiedliwości

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Nowa amerykańska administracja chce przejąć kontrolę nad Grenlandią. Na jakich zasadach: aneksji? operacji zbrojnej? umowy? Na razie nie wiemy. Wiemy za to, że o ile podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa temat szybko zniknął, to teraz zdaje się być dla niego i jego ludzi jednym z priorytetów. Ze słów i czynów samych Grenlandczyków wynika, że dla nich najważniejsze jest samostanowienie.

"Od II wojny światowej mamy zasadę samostanowienia". Grenlandczycy tego właśnie chcą

"Od II wojny światowej mamy zasadę samostanowienia". Grenlandczycy tego właśnie chcą

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS