99-latka padła ofiarą telefonicznego oszustwa, straciła ćwierć miliona złotych. Niedługo później zmarła

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
99-latka padła ofiarą telefonicznego oszustwa, straciła ćwierć miliona złotych. Niedługo później zmarła
99-latka padła ofiarą telefonicznego oszustwa, straciła ćwierć miliona złotych. Niedługo później zmarła
Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24
99-latka padła ofiarą telefonicznego oszustwa, straciła ćwierć miliona złotych. Niedługo później zmarłaMarta Kolbus/Fakty po Południu TVN24

Przeżyła 99 lat, a w ostatnich godzinach życia padła ofiarą złodziei, którzy ukradli jej ćwierć miliona złotych. W ciągu ostatnich trzech lat policjanci ujawnili prawie dziesięć tysięcy przestępstw wyłudzenia pieniędzy i kosztowności tak zwaną metodą na wnuczka czy na policjanta. Łupem przestępców padło ponad ćwierć miliarda złotych.

Gdy telefon odebrała 99-letnia mieszkanka Częstochowy, oszust podał się za policjanta i zaproponował wpłacenie kaucji za siostrzenicę, która miała spowodować wypadek drogowy.

- Oszust wykorzystał jej emocje i łatwowierność, przez co straciła 250 tysięcy złotych, przekazując taką kwotę osobie, która przyszła w nocy po te pieniądze - informuje podkom. Barbara Poznańska z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

Rano kobieta zorientowała się, że to było oszustwo i powiadomiła policję. Tego samego dnia zmarła. Sprawca lub sprawcy nadal są na wolności, ale jeśli trafią już w ręce policji, mogą trafić do więzienia nie tylko za wyłudzenie pieniędzy od seniorki.

- Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 99-letniej kobiety, do której doszło szóstego listopada - przekazuje Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

W ciągu ostatnich trzech lat policjanci ujawnili prawie dziesięć tysięcy przestępstw wyłudzenia pieniędzy i kosztowności tak zwaną metodą na wnuczka czy na policjanta. Łupem przestępców padło ponad ćwierć miliarda złotych.

- Działania przestępców od lat się nie zmieniają. Najczęściej oszuści typują swoją ofiarę na podstawie starych książek telefonicznych - mówi podkom. Sabina Chyra-Giereś z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Małopolscy policjanci rozbili grupę przestępczą, która wyłudziła od starszych osób ponad siedem milionów złotych.

Oszuści telefoniczni często podają się za pracowników banków. "Tendencje są rosnące". Jak się chronić?
Oszuści telefoniczni często podają się za pracowników banków. "Tendencje są rosnące". Jak się chronić?Renata Kijowska/Fakty TVN

"Starają się wzbudzić poczucie paniki"

- Jest to gra na emocjach ludzkich. Starają się wzbudzić w nas poczucie paniki, grozy - wskazuje policjant operacyjny.

Od marca zatrzymano w tej sprawie trzynaście osób. Wśród nich jest między innymi koordynator odpowiedzialny za werbowanie oszustów i ich nadzorowanie.

- Pozostałe z tych osób zajmowały się odbieraniem kosztowności i gotówki od pokrzywdzonych osób, najczęściej były to osoby starsze. Niewykluczone, że tych zatrzymań będzie więcej - informuje mł. asp. Anna Zbroja-Zagórska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

- Staramy się złapać taką osobę na tzw. odbiorze, żeby zabezpieczyć mienie, w tym wypadku najczęściej pieniądze czy kosztowności - przekazuje policjant operacyjny.

Przestępcy działali nie tylko na terenie Polski, ale też Niemiec. Mają na koncie co najmniej trzydzieści oszustw.

ZOBACZ TEŻ: Oszukują już raz oszukanych, podszywając się pod kancelarie prawne

- Wszystkie te osoby usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, jak i, oczywiście, zarzuty oszustwa. (...) Za popełnione przestępstwa grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności - mówi Anna Zbroja-Zagórska.

Akcja "Fałszywa tożsamość - prawdziwe ryzyko"

Kampanie społeczne, jak ta prowadzona przez śląską policję, mają wzbudzić czujność wśród seniorów, bo to oni najczęściej stają się ofiarami tych przestępstw, tracąc zazwyczaj oszczędności całego życia.

- Metod jest wiele, a cel oszustów jeden. Nigdy nie masz pewności, z kim rozmawiasz, bądźmy czujni - podkreśla Michał Czarnecki, aktor, który wziął udział w kampanii społecznej śląskiej policji.

W ramach akcji "Fałszywa tożsamość - prawdziwe ryzyko" organizowane są też warsztaty i spotkania, wszystko po to, żeby ostrzec seniorów przed zagrożeniem.

- Oni bardzo często organizują akcje profilaktyczno-edukacyjne. Docierają właśnie do tej grupy najbardziej narażonej na oszustwa, czyli seniorów, do osób starszych, które samotnie mieszkają, których nie ma kto przestrzec - mówi Sabina Chyra-Giereś. Zdaniem psychologów w tej edukacji ważna jest też rola rodziny, znajomych czy sąsiadów.

CZYTAJ TAKŻE: Co drugi Polak otrzymał taką wiadomość. Ten rok może być najgorszy w historii

- Jeśli jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi bliskimi w podeszłym wieku, to też stwarza większe okazje do rozmawiania również o sprawach, które mogą im zagrażać - zwraca uwagę Bartosz Neska, psycholog.

Oszuści nie tracą czasu. Na szczęście, nie wszyscy dają się nabrać. - Moi sąsiedzi mieli dwa razy taki telefon, ale w porę się opamiętali i całe szczęście - mówi pani Bożena, mieszkanka Szczecina.

- Powiedział "mamo", a u mnie nikt w rodzinie "mamo" nie mówi, więc od razu byłam ciekawa, ciągnęłam rozmowę, a na końcu mu wiązankę posłałam - opowiada pani Zofia, mieszkanka Szczecina.

- Jeśli mamy wątpliwości, z kim rozmawiamy, najlepiej rozłączmy się, nie prowadźmy żadnej rozmowy, a jeśli już, to powiadommy od razu policjantów - radzi Barbara Poznańska.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24