Fakty po Faktach
Fakty po Faktach
Wydanie z 6 grudnia 2024 r.
Gość: Iga Świątek
Iga Świątek 12 września została zawieszona po poinformowaniu przez ITIA o wykryciu w jej organizmie śladowych ilości niedozwolonej substancji – trimetazydyny. Okazało się, że przyjęła skażoną melatoninę. Przez co przeszła przez te dwa i pół miesiąca? - Horror, ogromne rozczarowanie. Na początku myślałam, że to wszystko mnie spotkało przez granie w tenisa - mówiła Iga Świątek w "Faktach po Faktach" w TVN24. Zaznaczyła, że "kocha grać w tenisa, ale nie na tyle, żeby poświęcać swój honor i wartości". Pytana przez Anitę Werner o reakcję na wyniki testu, tenisistka wspomniała, że była ona bardzo gwałtowna. - Była to mieszanka niezrozumienia, paniki i było dużo płaczu. Za bardzo nie rozumiałam, co się dzieje, bo sama nazwa tej substancji była dla mnie kompletnie obca - przyznała. Świątek tłumaczyła, że sama zatrudniła prawnika oraz opłaciła ekspertyzy. - Na prawnika wydałam 70 tysięcy dolarów, na testy, ekspertyzy i ekspertów z 15 tysięcy euro. (...) To, że zarobiłam kupę pieniędzy i mogę sobie pozwolić, żeby wydać je na swoją obronę, pomogło, i wiem, że wielu sportowców nie ma takich możliwości - dodawała Świątek. Zapytana, kto jest temu wszystkiemu winien, odpowiedziała, że "przede wszystkim system jest bardzo rygorystyczny". Dla Świątek - jak przyznała w rozmowie z Anitą Werner - najważniejsze jest to, żeby mogła zacząć kolejny sezon z czystą kartą.