Zagraniczne komisje zdążyły policzyć głosy, ale wiele z nich miało problemy z zatwierdzaniem protokołów
Joanna Stempień/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Czarny scenariusz się nie sprawdził - wszystkie głosy Polaków za granicą zostały policzone. Jednak nieprzekraczalny termin 24 godzin napędził członkom komisji strachu. Wszystko przez system przesyłania i zatwierdzania protokołów przez Państwową Komisję Wybroczą, który zawodził. Członkowie niektórych komisji po dobie żmudnej pracy musieli czekać kolejne godziny na kontakt z Warszawy. Często już po zamknięciu wynajętych na wybory lokali koczowali na korytarzach i w samochodach.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24