Co z głosowaniem Polaków za granicą? MSZ wciąż nie ogłosiło decyzji o obwodach

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Co z głosowaniem Polaków za granicą? MSZ wciąż nie ogłosiło decyzji o obwodach
Co z głosowaniem Polaków za granicą? MSZ wciąż nie ogłosiło decyzji o obwodach
Joanna Stempień/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Co z głosowaniem Polaków za granicą? MSZ wciąż nie ogłosiło decyzji o obwodachJoanna Stempień/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wybory zbliżają się wielkimi krokami, trwa czas przygotowań. Szczególnie gorący za granicą. Nowe zasady liczenia głosów to jedno, referendum w dniu wyborów parlamentarnych to kolejne wyzwanie, ale to nie koniec. Coraz więcej pytań jest wokół zagranicznych obwodów wyborczych, zwłaszcza tworzenia nowych.

Południowa Azja to w październiku dobre miejsce na urlop. Można się tam dogrzać i odpocząć przed europejską zimą. Wyjazd w tę część świata akurat w tym terminie ma jednak swoje wady dla osób, które chciałyby zagłosować w polskich wyborach parlamentarnych.

15 października, w dniu wyborów, na Sri Lance będzie mecenas Michał Skrzywanek. Bardzo chciałby zagłosować, ale nie wiadomo, czy będzie to możliwe. Na Sri Lance nie ma polskiego konsulatu - opiekę nad Polakami, którzy tam przebywają, sprawuje ambasada w New Delhi. - Zaczęliśmy się organizować zupełnie apolitycznie, zupełnie samorzutnie na forach internetowych, przez Facebooka. W ciągu kilku dni ponad 100 osób stale zamieszkujących Sri Lankę, osób, które zamierzają odwiedzić ten kraj w celach wakacyjnych, zadeklarowało chęć wzięcia udziału w wyborach - mówi Michał Skrzywanek, radca prawny, który chce utworzyć obwód na Sri Lance.

ZOBACZ TAKŻE: Kto może zostać członkiem obwodowej komisji wyborczej i na jakie wynagrodzenie może liczyć?

Ambasada w New Delhi obiecała załatwić lokal, a mecenas Skrzywanek zaproponował, że sam taki obwód mógłby stworzyć i zostać przewodniczącym komisji. - Zostały tak naprawdę względy czysto techniczno-organizacyjne i teraz wszystko po stronie pana ministra, natomiast szkoda by było chyba takiego potencjału Polaków, osób, które tak daleko chcą oddać swój głos w tak ważnych wyborach. Szkoda by było tego zmarnować - dodaje.

Podobnych przypadków jest dużo więcej. Szef sejmowej komisji do spraw łączności z Polakami za granicą powiedział w rozmowie z TVN24 BiS, że Polonia z różnych części świata zgłosiła mu zapotrzebowanie na łącznie 112 nowych obwodów. We Włoszech i w Hiszpanii konsulaty odmówiły współpracy w tym zakresie. W uzasadnieniu wyjaśniono, że nie dysponują odpowiednimi lokalami, by utworzyć dodatkowe komisje wyborcze. - W Turynie i w Saragossie zdeterminowana Polonia sama zwróciła się do merów tych miast i uzyskała zapewnienie na piśmie, że samorządy Turynu i Saragossy nieodpłatnie użyczą Polakom lokalu pod przeprowadzenie wyborów. Skierowali natychmiast tę wiadomość do konsulatów generalnych w Mediolanie i w Barcelonie. Do dziś nie otrzymali odpowiedzi - mówi Robert Tyszkiewicz, szef sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą.

Zandberg: Lewica idzie w tych wyborach po zmianę
Zandberg: Lewica idzie w tych wyborach po zmianęTVN24

Polacy za granicą wciąż nie mogą zapisywać się do wyborów

Procedurę tworzenia obwodów za granicą reguluje Kodeks wyborczy. Za organizację głosowania poza granicami kraju odpowiada przede wszystkim Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a nie Państwowa Komisja Wyborcza. Przed każdymi wyborami MSZ wysyła do konsulatów i ambasad pytanie o to, ile obwodów wyborczych powinno zostać utworzonych. Placówki konsultują się ze środowiskami polonijnymi, sprawdzają, ilu Polaków przebywa na ich terenie i odsyłają szacunki do MSZ. Ministerstwo konsultuje się jeszcze z PKW i podejmuje decyzję w sprawie utworzenia zagranicznych obwodów.

Podczas poprzednich wyborów do Sejmu i Senatu Polacy mogli głosować w 320 zagranicznych komisjach. Najwięcej działało w Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych i w Niemczech. Ile obwodów zostanie utworzonych tym razem? Wciąż nie wiadomo. Ustawowo MSZ ma czas na ogłoszenie decyzji do 25 września. - Wciąż Polacy za granicą nie mogą zapisywać się do wyborów, bo nie jest znana liczba i miejsce obwodowych komisji wyborczych. Z niewiadomych przyczyn MSZ wciąż, mimo wcześniejszych zapowiedzi, także składanych na komisji łączności z Polakami za granicą, nie ogłosiło tej liczby - wyjaśnia Robert Tyszkiewicz.

Obwodów będzie na pewno więcej, ale nie wiadomo, ile. Nieoficjalnie słyszymy, że ta liczba powinna wzrosnąć do około czterystu. Konsulowie nie prowadzą stałego rejestru wyborców, więc nie wiedzą, ile osób dokładnie będzie chciało na ich terenie zagłosować. Na pewno jednak, z powodu połączenia wyborów do parlamentu z referendum, członkowie komisji będą mieć o wiele więcej pracy. MSZ obiecuje zwiększenie obsady w najbardziej obleganych placówkach. - Konieczne jest jednocześnie uwzględnienie zdolności operacyjnych poszczególnych placówek zagranicznych. Dlatego też w MSZ czynione są przygotowania do kadrowego wsparcia tych placówek, dla których ze względów kadrowych obsługa znacznie większej liczby obwodów głosowania może być zadaniem przekraczającym ich możliwości - zapewniał w Sejmie Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych.

Zagraniczne komisje wyborcze mają jedynie 24 godziny na przeliczenie wszystkich głosów. Zgodnie z Kodeksem wyborczym - jeśli komisja nie zdąży głosów policzyć, to głosowanie w takim obwodzie uważa się za niebyłe. Wielu prawników oraz Rzecznik Praw Obywatelskich zgłaszają do tych zapisów poważne zastrzeżenia.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Zamknięte były szkoły, przedszkola, restauracje. Obowiązywał zakaz wchodzenia do lasów i parków, limity w sklepach i autobusach. Maseczki obowiązywały praktycznie wszędzie. Większość z nas przynajmniej przez jakiś czas była na kwarantannie. Życie przeniosło się przed ekrany telewizorów i komputerów. Dokładnie pięć lat temu zaczął się covidowy lockdown, a wpływ pandemii odczuwamy do dziś.

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Źródło:
Fakty TVN

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN

To wyraz sportowej solidarności z Ukrainą. Klub Ślepsk Malow Suwałki wycofał się z prestiżowych rozgrywek, ponieważ wezmą w nich udział drużyny z Rosji.

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Historyczne znalezisko. Wśród zardzewiałego złomu na jednym z gospodarstw w okolicach Iłowa odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty z Września 1939 roku.

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jesteśmy bardzo daleko od pokoju. Moim zdaniem nawet za dużo mówimy o pokoju. Zawieszenie broni to jest tylko pierwszy krok w najlepszym przypadku - powiedział w "Faktach po Faktach" profesor Timothy Garton Ash. Brytyjski historyk przyznał, że jego zdaniem Kreml na propozycje zawieszenia broni w Ukrainie odpowie: "tak, ale na pewnych warunkach". - I te warunki będą bardzo trudne dla Ukrainy - dodał.

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Źródło:
TVN24

- To bardzo dobre wiadomości. Myślę, że przełomowe - powiedział w "Faktach po Faktach" były szef MSZ Jacek Czaputowicz, odnosząc się do ustaleń po spotkaniu USA-Ukraina w Arabii Saudyjskiej na temat możliwości zakończenia agresji Rosji. Zauważył, że zarówno z Kijowa, jak i z Waszyngtonu padły deklaracje, a teraz "wszystko w rękach Rosji". - Wydaje mi się, że Rosja odpowie pozytywnie, bo Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji - ocenił.

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Źródło:
TVN24

Donald Trump wprowadził kolejne cła - tym razem w wysokości 25 procent na stal i aluminium sprowadzane do Stanów Zjednoczonych ze wszystkich państw na świecie. Uderza to przede wszystkim w Kanadę, Brazylię i Unię Europejską, która już ogłosiła kroki odwetowe - mają one dotyczyć amerykańskich towarów o wartości 26 miliardów euro. A to oznacza, że masło orzechowe czy amerykańskie dżinsy od kwietnia mogą być droższe.

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy czekają teraz na ruch Rosji, która szczegóły propozycji chce usłyszeć bezpośrednio od amerykańskiej administracji. O dotychczasowych sygnałach z Kremla i szansach na to, że wstępne amerykańsko-ukraińskie porozumienie rzeczywiście wejdzie w życie

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN