"Politico" pisze, że zainteresowanie międzynarodowej społeczności coraz częściej skupione jest na Bliskim Wschodzie i na wyborach prezydenckich w USA. Prezydent Ukrainy przypomina światu o wojnie w swoim kraju. Wołodymyr Zełenski ogłosił, że w Szwajcarii odbędzie się konferencja pokojowa z jego udziałem.
Wołodymyr Zełenski na moment przykuł uwagę świata, kiedy ogłosił, że w Szwajcarii odbędzie się konferencja pokojowa z jego udziałem. Jednocześnie zaproponował, żeby na szczyt nie zapraszać Rosji. - Nasze zespoły już zaczęły prace nad zorganizowaniem szczytu. Nie będzie III wojny światowej, będzie Globalny Szczyt Pokojowy. Zapraszam każdego przywódcę, każdy kraj, który szanuje pokój i prawo międzynarodowe - mówił prezydent Ukrainy.
Prezydent Ukrainy przyleciał do szwajcarskiego Davos z określoną misją: nie chce, by świat zapomniał o rosyjskiej napaści na jego kraj. Przed rozpoczęciem Światowego Forum Ekonomicznego "Politico" napisało, że "Zełenski udaje się do Davos, by Ukraina znów była w centrum uwagi. Rywalizują z nią wojna na Bliskim Wschodzie i wybory prezydenckie w USA".
Specjalnie dla uczestników forum ukraińska delegacja przygotowała nagranie przypinające rosyjskie zbrodnie. Prezydent Ukrainy w krótkim czasie odbył też szereg spotkań: przedstawicielami wielkiego biznesu, szefem NATO, amerykańskim sekretarzem stanu i przewodniczącą Komisji Europejskiej.
- Ukraina może zwyciężyć w tej wojnie, jednak musimy dalej wzmacniać jej opór. Ukraińcy potrzebują przewidywalnego wsparcia finansowego w 2024 roku i później. Potrzebują stałych dostaw uzbrojenia, by bronić Ukrainy i odzyskać jej prawowite terytorium - mówiła Ursula von der Leyen.
Według przewodniczącej Komisji Europejskiej Rosja już poniosła fiasko militarne, bo Ukraina, wbrew obawom, nie poddała się w ciągu kilku tygodni, a Rosjanie "stracili mniej więcej połowę swych zdolności wojskowych".
Walka o amerykański pakiet pomocy
Wołodymyr Zełenski stwierdził, że dostał pozytywne sygnały dotyczące unijnego wsparcia dla Ukrainy. W ukraińskim domu w Davos odbyły się ożywione dyskusje dotyczące zawieszonego wsparcia zza oceanu. Pomoc blokuje Partia Republikańska, choć w jej szeregach zdania są podzielone.
- Staramy się odpierać niektóre argumenty wysuwane przez Republikanów. 7 z 10 dolarów wydanych na pomoc Ukrainie wraca do Ameryki, do firm, które dają pracę Amerykanom, tak jak w moim stanie Ohio. Oni produkują broń, która trafia do Ukrainy - zwraca uwagę Rob Portman, były senator USA, działacz Partii Republikańskiej.
Wołodymyr Zełenski chciałby zaprosić na konferencję pokojową w Szwajcarii "wszystkie państwa, które respektują suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy". Definicję wypełniają Chiny, które formalnie pozostają neutralne, gdy w rzeczywistości są bliskim sojusznikiem Putina. - Chiny odgrywają w świecie wielką rolę, dlatego bardzo byśmy chcieli, żeby zaangażowały się w naszą formułę pokojową, ale nie zawsze dostaje się to, czego się chce. Zobaczymy. Miejmy nadzieję, że wszystkie cywilizowane kraje wezmą udział w szczycie pokojowym - mówi prezydent Ukrainy.
Wspomnianą formułę pokojową Wołodymyr Zełenski ogłosił na szczycie G20 w listopadzie 2022 roku. Zakłada między innymi wycofanie wszystkich rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy i ukaranie osób odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne. W ramach ukraińskiej formuły pokojowej doszło już do spotkań międzynarodowych. Konferencje w Danii, Arabii Saudyjskiej i na Malcie nie przyniosły znaczących efektów.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS