"Ukraina nie jest już niezależnym państwem" - mówi w wywiadzie dla zachodnich mediów Viktor Orban, który w dodatku nie uważa Putina za zbrodniarza wojennego. Orban podkreśla, że Kijów uzależnił się całkowicie, zwłaszcza wojskowo, od Zachodu i tylko dlatego jeszcze może walczyć.
Do tego, że Viktor Orban mówi językiem Władimira Putina, Ukraińcy zdążyli już przywyknąć. - Nie jest wielką tajemnicą, że Orban jest chyba przyjacielem Putina. Sam Orban osobiście jest zależny od Kremla finansowo i, oczywiście, nie może mówić nic innego - wyjaśnia Wiktoria Czyrwa, dziennikarka z polsko-ukraińskiego portalu gospodarczego EDIALOG.
Orban ma reputację konia trojańskiego Putina w Europie i nie poprawi tego ostatni wywiad. Niemieckiemu "Bildowi" powiedział między innymi, że Ukraina nie jest już suwerennym państwem. Nie ma pieniędzy. Nie ma broni. Może walczyć tylko dlatego, że ma wsparcie od Zachodu. Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oskarżył Orbana o powielanie rosyjskich mitów propagandowych. Mychajło Podolak na Twitterze napisał: czas uświadomić sobie, że Ukraina, która od 489 dni zaciekle broni swojej wolności, dzieci i ich przyszłości, skutecznie stawiając czoła postsowieckiemu neoimperium o zamiarach historycznego seryjnego mordercy, które wczoraj zaciekle straszyło pół świata swoim bezprawiem, jest absolutnie podmiotowa i suwerenna w swojej polityce i decyzjach.
Agent Kremla?
Viktor Orban najnowszym wywiadem potwierdza opinię człowieka, który realizuje geopolityczne cele Putina, na czele z rozbijaniem od środka Unii Europejskiej. - Gra Władimira Putina o Europę to jest gra na rozbicie naszej jedności. Takim instrumentem rzeczywiście jest polityka zagraniczna, polityka europejska Viktora Orbana, Węgier. To jest kraj, który opiera się sankcjom wobec Rosji, opiera się też porozumieniu i włączeniu Ukrainy do dialogu z NATO. Nie od czasu wybuchu tej wojny, ale jeszcze dużo wcześniej - zauważa Wojciech Przybylski, redaktor naczelny Visegrad Insight, Fundacja Res Publica. Z wywiadu dla "Bilda" wynika, że w oczach Orbana Putin nie jest zbrodniarzem wojennym, niedoszły pucz "jest oznaką siły rosyjskiego dyktatora", a zwycięstwo Ukrainy jest niemożliwe. Dlaczego? Orban tłumaczy, że problem polega na tym, że Ukraińcom zabraknie żołnierzy wcześniej niż Rosjanom. To będzie decydujący czynnik w ostatecznym rozrachunku.
- Ja nie rozpoznaję młodego, liberalnego antykomunisty, z którym się kiedyś przyjaźniłem. Wydaje mi się, że nasza partia rządząca powinna się z tego sojuszu politycznego z Orbanem, z Le Pen, z Salvinim wytłumaczyć, bo to, co Orban robi i mówi, jest nie do przyjęcia - uważa Radosław Sikorski, europoseł PO. Wspomniana Francuzka Marine Le Pen w 2014 roku zaciągnęła 9 milionów euro kredytu w rosyjskim banku. Mimo prorosyjskiej postawy premier Węgier nadal spotyka się z przywódcami państw Grupy Wyszehradzkiej. W Bratysławie widział się z przywódcami Polski, Czech i Słowacji. Znowu znalazł z nimi wspólny język. Grupę znowu scala sprzeciw wobec unijnych planów relokacji migrantów.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS