Tysiące dzieci ofiarami konfliktu w Strefie Gazy. "Miały osobowość, charakter, marzenia i dla kogoś były całym światem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Sytuacja w Strefie Gazy jest dramatyczna. W całym regionie działalność zawiesiło kilkanaście szpitali, część została zniszczona w wyniku izraelskich nalotów, a pozostałym skończyło się paliwo i środki medyczne. Konflikt dotyka też najmłodszych. - W ułamku sekundy ich domy i całe społeczności znikają w oczach - mówi rzecznik UNICEF.

Operują na korytarzach, często w ciemnościach i bez znieczulenia. Każdego dnia lekarze ze Strefy Gazy muszą dokonywać wyborów, przed którymi nie chciałby stanąć żaden człowiek. Jak twierdzą, coraz częściej w pierwszej kolejności pomocy udzielają tym, którzy mają większe szanse na przeżycie.

- Do szpitali w Strefie Gazy trafiają dzieci z poparzonymi ciałami i brakującymi kończynami. To straszne urazy. Lekarze nie mogą uśmierzyć ich bólu. Kończą się leki znieczulające, zbyt wiele dzieci potrzebuje operacji. Nie da się przyjąć wszystkich - relacjonuje dr Tanya Haj-Hassan z Lekarzy bez Granic.

W całym regionie zawiesiło działalność kilkanaście szpitali. Część została zniszczona w wyniku izraelskich nalotów, pozostałym skończyło się paliwo i środki medyczne. W środę zamknięty został jedyny szpital onkologiczny w Gazie. - Ludzie umierają nie tylko z powodu bombardowań. Mamy 130 wcześniaków, które potrzebują inkubatorów. Około 61 procent z nich przebywa na północy Strefy Gazy. By utrzymać je przy życiu, potrzebujemy prądu. Mamy 50 tysięcy kobiet w ciąży, 350 tysięcy ludzi ma problemy z sercem, choruje na cukrzycę, nowotwory i inne choroby. Tysiące pacjentów potrzebują dializy nerek - wylicza Christian Lindmeier ze Światowej Organizacji Zdrowia.

Placówki medyczne w Strefie Gazy to dziś nie tylko miejsca, do których trafiają ranni i chorzy. - Nie wiem, czy pracuję w szpitalu, czy w obozie dla uchodźców - przyznaje jeden ze studentów medycyny. Ze względu na brak wolnych łóżek w szpitalach Palestyńczycy przekształcili sale lekcyjne w jednej ze szkół w Chan Junus w prowizoryczne oddziały.

- Mój syn został ranny w głowę. Może poruszać tylko rękoma. Jest częściowo sparaliżowany - mówi Salwa Najar, przesiedlona mieszkanka Strefy Gazy.

Medycy znajdują się pod coraz większą presją. Wielu z nich od ponad trzech tygodni nie opuściło miejsca pracy. Według Lekarzy bez Granic w Strefie Gazy uwięzionych jest ponad 20 tysięcy rannych. - To nie są tylko liczby. Wiele dzieci uwięzionych jest pod gruzami. Szacujemy, że może być ich ponad tysiąc. Mówimy więc o około pięciu tysiącach zabitych dzieci. Ludzie słysząc te liczby, są znieczuleni, a mówimy o dzieciach, które miały osobowość, charakter, ulubione jedzenie, marzenia i dla kogoś były całym światem - podkreśla dr Tanya Haj-Hassan.

"Dzieci są świadkami śmierci swoich rodziców, sióstr i braci"

Według organizacji Save the Children od 7 października w Strefie Gazy życie straciło więcej dzieci, niż ginęło każdego roku we wszystkich strefach konfliktów na świecie na przestrzeni ostatnich czterech lat. Gaza stała się cmentarzyskiem dzieci - twierdzi rzecznik UNICEF dla regionu Bliskiego Wschodu i Afryki.

- Dzieci są świadkami śmierci swoich rodziców, sióstr i braci. W ułamku sekundy ich domy i całe społeczności znikają w oczach. Ma to ogromny wpływ na ich zdrowie psychiczne. Te blizny mogą z nimi zostać na całe życie, dlatego bardzo ważne jest zapewnienie im ochrony - zaznacza Salim Oweis.

Czytaj także: "Bawiliśmy się w ogrodzie, nagle spadła koło nas rakieta". Wojna oczami dzieci ze Strefy Gazy

Palestyńczykom niosą pomoc organizacje humanitarne. Na miejscu działa między innymi utworzona w 1949 roku Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie. Od 7 października zginęło 70 jej pracowników, ponad 20 zostało rannych. W środę Strefę Gazy odwiedził szef agencji, który przyznał, że to najsmutniejszy dzień w jego karierze.

- Nigdy w Strefie Gazy nie widziałem czegoś podobnego. Mieszkańcy mówią o braku żywności, wody i paliwa. A jak dobrze wiemy, paliwo jest absolutną koniecznością. Bez niego nie będą działały generatory, nie będą pracowały piekarnie i szpitale - mówił Philippe Lazzarini.

Tylko jedna piekarnia prowadzona przez Światowy Program Żywnościowy i osiem lokalnych piekarni w Gazie nadal działa i dostarcza chleb Palestyńczykom. W rezultacie tworzą się przed nimi wielogodzinne kolejki, w których - jak twierdzi ONZ - ludzie narażeni są na ataki z powietrza.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Kolejne relacje tych, którzy stracili domy, samochody i dorobek życia. Wiele domów spłonęło doszczętnie. Walka z żywiołem trwa.

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Źródło:
Fakty TVN

Na ten telefon panowie mogą dzwonić w każdej sprawie - gdy mają problemy psychiczne, finansowe, albo w relacjach rodzinnych. I dzwonią - telefon zaufania dla mężczyzn jest w Polsce jeden, a przez trzy lata pomógł już tysiącowi osób. Czasem chodzi o ważną poradę, a czasem tylko o rozmowę.

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Źródło:
Fakty TVN

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta i szef Instytutu Pamięci Narodowej, spotkał się na Jasnej Górze z kibicami. Były kontrowersyjne okrzyki, teraz są krytyczne komentarze. Sam Nawrocki problemu nie widzi.

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już teraz otwieramy serca i portfele, zasilamy wirtualne puszki i licytujemy. Na koncie Orkiestry jest już ponad 9 milionów złotych, a to dopiero początek. WOŚP w tym roku gra dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki powiedział, że "dziś nie widzi Ukrainy w żadnej strukturze - ani w Unii Europejskiej, ani w NATO". W "Faktach po Faktach" Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że "pomyliły mu się wektory", a ta wypowiedź oznacza, że jest "bliżej Kremla, a nie walczącej z Kremlem Ukrainy". - Widać ewidentnie, że Karol Nawrocki skręca w prawo. Po co on to robi? Tylko po to, żeby w drugiej turze wyborów zgarnąć wyborców Konfederacji - mówiła z kolei Magdalena Sroka (PSL, Trzecia Droga).

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

Źródło:
TVN24

Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że premierowi Donaldowi Tuskowi "brakuje determinacji", jeżeli chodzi o przeforsowanie w koalicji rządzącej ustaw dotyczących aborcji i związków partnerskich. Zdaniem europosła szef rządu, nie dyscyplinując ministrów, którzy sprzeciwiają się tym zmianom, "daje na to przyzwolenie".

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak 

Źródło:
TVN24

To, jak bardzo wielowymiarowa jest sprawa odpowiedzialności za sytuację w Strefie Gazy, pokazuje historia Amal, architekt, która w dniu napadu Hamasu na Izrael urodziła swojego drugiego syna. Kobieta w najtrudniejszym momencie, gdy rozpętała się wojna, została sama z dwójką małych dzieci. Drugi rok stara się ocalić je przed śmiercią głodową lub w bombardowaniu. Historia, którą nam opowiedziała, mocno odbiega od oficjalnej narracji Izraela o tym, że w ramach walki z Hamasem nie atakuje cywilów.

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Źródło:
jzb/dln

Deklaracja polskiego rządu w sprawie premiera Izraela została odnotowana w mediach na całym świecie. W sprawie nie tylko chodzi o pamięć żydowskich ofiar nazistów, ale o międzynarodowy system sprawiedliwości. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze jeszcze w listopadzie wydał za Benjaminem Netanjahu i ministrem obrony Izraela list gończe, zupełnie jak za Władimirem Putinem. Świat mocno podzielił się w sprawie tej decyzji, a amerykański kongres wprost ją potępił.

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS