Tajne spotkanie skrajnej prawicy. "To oczywiste, że oni coś szykują"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Niemcy protestują przeciwko działaniom skrajnej prawicy. Demonstracje odbyły się w kilku miastach, a w jednej z nich wziął nawet udział kanclerz Olaf Scholz. To reakcja na informacje o tym, że jesienią doszło do tajnego spotkania z udziałem przedstawicieli radykalnej prawicy. Omawiano tam kwestię tak zwanej remigracji, czyli przymusowej deportacji z Niemiec osób "obcego pochodzenia", azylantów i osób niezasymilowanych.

Spotkanie, które odbyło się w hotelu w Poczdamie, budzi najgorsze skojarzenia z najmroczniejszymi czasami w historii Niemiec. Jak relacjonują dziennikarze portalu śledczego Correctiv, 25 listopada 2023 roku członkowie Alternatywy dla Niemiec spotkali się z przedstawicielami neonazistów, by wspólnie omówić radykalne plany dotyczące polityki migracyjnej.

Wśród uczestników utrzymywanego dotychczas w tajemnicy spotkania było czterech członków AfD, w tym Roland Hartwig, najbliższy współpracownik szefowej partii, a także deputowana do Bundestagu. Głównym mówcą był Martin Sellner - austriacki ekstremista, który za swoje poglądy otrzymał zakaz wjazdu do Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Na spotkanie przyjechali też dwaj członkowie CDU oraz kilku bogatych przedsiębiorców i prawników.

Dyskutowano o - jak to określono - remigracji, czyli przymusowych przesiedleniach obcokrajowców. Padły wprost rasistowskie argumenty, że z Niemiec należy deportować jak najwięcej osób obcego pochodzenia. Że na północy Afryki można by było dla nich stworzyć nowe państwo.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: AfD w Saksonii uznana za organizację prawicowo-ekstremistyczną. "Podejmuje wysiłki przeciwko konstytucji"

Doniesienia o spotkaniu i snutych na nim planach wstrząsnęły Niemcami. Zaprotestował między innymi kanclerz Scholz. "Chronimy wszystkich. Bez względu na pochodzenie czy kolor skóry. Każdemu, kto sprzeciwia się wolnemu, demokratycznemu porządkowi, powinien się przyjrzeć nasz Urząd Ochrony Konstytucji oraz wymiar sprawiedliwości" - napisał w serwisie X kanclerz Niemiec.

Olaf Scholz dodał też, że Niemcy muszą wyciągnąć wnioski ze swojej historii, bo pomysł przymusowych, masowych przesiedleń przywołuje skojarzenia z Trzecią Rzeszą, której działania doprowadziły do największej zbrodni XX wieku - zagłady sześciu milionów Żydów.

Alternatywa dla Niemiec uznana za organizację ekstremistyczną w trzech krajach związkowych (wideo archiwalne)
Alternatywa dla Niemiec uznana za organizację ekstremistyczną w trzech krajach związkowych (wideo archiwalne)Reuters Archive

Druga siła w kraju

- Snucie planów dotyczących deportacji jest wstrząsające. Jest to sprzeczne z fundamentalnymi zasadami obowiązującymi w tym kraju. Podobnie jak wielu polityków, kategorycznie się temu sprzeciwiam - zaznacza Joe Chialo, polityk CDU.

W weekend w wielu niemieckich miastach zorganizowano demonstracje przeciwko AfD i rasizmowi. W Poczdamie obecny był kanclerz Scholz i szefowa dyplomacji. Wszędzie powtarzano, że głoszone przez skrajną prawicę hasła nie mogą pozostać bez odpowiedzi. - To oczywiste, że oni coś szykują. Skrajna prawica wciąż rośnie w siłę. Liczą na to, że demokratyczna część społeczeństwa po prostu odwróci wzrok. To jest ich strategia, na którą nie możemy się zgodzić - alarmuje Luisa Neubauer, uczestniczka prodemokratycznych demonstracji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kandydat popierany przez ultraprawicową AfD nadburmistrzem. Pierwszy taki wynik w Niemczech

Alternatywna dla Niemiec to druga najpopularniejsza partia w kraju. Już dawno przestała działać jedynie na marginesie niemieckiej polityki i z powodzeniem przebiła się do głównego nurtu. Wybory do Bundestagu będą wprawdzie dopiero w 2025 roku, ale już jesienią odbędą się lokalne głosowania w kilku wschodnich landach i AfD ma tam duże szanse na zwycięstwo. - Taki polityczny ekstremizm, taki prawicowy populizm, jest nie do zaakceptowania. Wzywam socjaldemokratów, Zielonych i liberałów, by przyłączyli się do walki. Musimy powstrzymać zwycięstwo skrajnej prawicy w Niemczech - zaapelował Friedrich Merz, lider CDU.

Jak zatem bronić demokracji przed ekstremizmem? Słychać głosy, że należałoby zdelegalizować AfD, co jednak wydaje się mało prawdopodobne. W 2017 roku Federalny Trybunał Konstytucyjny odmówił delegalizacji otwarcie neonazistowskiej NPD, bo uznał, że partia nie stanowi dla demokracji wystarczającego zagrożenia. AfD oficjalnie odcina się od ideologii III Rzeszy.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość znów uderza w rząd. Tym razem chodzi o powódź na południu Polski. Politycy PiS krytykują premiera Donalda Tuska, sugerując, że nie ostrzegał wystarczająco przed nadchodzącym żywiołem. Ponadto Mariusz Błaszczak krytykuje to, że nie powstało więcej zbiorników retencyjnych. Tymczasem to Marek Gróbarczyk, ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, uznał w 2019 roku, że są "psu na budę".

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

Źródło:
Fakty TVN

Przerażone, bezradne, czasem zdane wyłącznie na siebie i instynkt przetrwania. Zwierzęta domowe, gospodarskie i te ze schronisk pilnie potrzebują pomocy. W całym kraju organizowane są domy tymczasowe, transport w bezpieczne miejsce, zbiórki karmy i leków. 

Organizują domy tymczasowe, zbiórki karmy i leków. Polacy nie zapominają o zwierzętach w obliczu powodzi

Organizują domy tymczasowe, zbiórki karmy i leków. Polacy nie zapominają o zwierzętach w obliczu powodzi

Źródło:
Fakty TVN

Mieszkańcy robią, co mogą, żeby uratować przed wielką wodą kolejne zagrożone tereny. W Nysie udało się opanować sytuację i wzmocnić uszkodzony wał. Burmistrz we wtorek w mediach społecznościowych napisał, że miasto jest uratowane, i podziękował mieszkańcom za pomoc. Teraz trwają akcje w kolejnych miastach - między innymi w Brzegu.

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Czechach woda w niektórych miejscach zaczyna opadać. Kłopoty ma wciąż Ostrawa. Pęknięte wały udało się naprawić, woda już się nie wlewa do miasta, ale służby musiały naprędce ewakuować setki osób, które były uwięzione we własnych domach. Tam najgorsze już minęło, choć południe Czech dalej jest objęte alertami powodziowymi.

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wśród miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi, są Kłodzko oraz Głuchołazy. - Jeżeli będzie pomoc z Unii lub od rządu, to w ciągu pięciu, sześciu lat będziemy w stanie zniwelować to, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz opowiadał, że w niedzielę miasto zostało podzielone na dwie części.

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

Źródło:
TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Rząd w Berlinie wprowadził kontrole na wszystkich swoich granicach, żeby pokazać, że coś robi w kwestii migracji. Jednak sens tego ruchu kwestionują sąsiedzi Niemiec, którzy, tak jak choćby Francja, sami mają olbrzymi problem z nielegalną migracją. Ruch Berlina wywołuje pytania, czy narodowe egoizmy są w zjednoczonej Europie właściwą odpowiedzią na wspólne wyzwania.

Sąsiedzi Niemiec kwestionują decyzję o kontrolach na granicy. "Nie mają sensu", "przestarzała metoda"

Sąsiedzi Niemiec kwestionują decyzję o kontrolach na granicy. "Nie mają sensu", "przestarzała metoda"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Potężne tajfuny przetoczyły się przez Chiny, Wietnam i Nigerię. Są liczne ofiary śmiertelne i zniszczenia. Jest zagrożenie katastrofą humanitarną.

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS