Strefa Gazy. Kolejne przesiedlenia Palestyńczyków. ONZ mówi o klęsce głodu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Po tym jak Hamas zaatakował Izrael, akcja Izraela przeciwko bojownikom w Strefie Gazy jest bezkompromisowa, ale cywile mówią, że żyją w piekle. Próbując uratować swoje życie, uciekali przed walkami po 3-4 razy. Prawie każdy musiał przemieścić się choć raz.

Tysiące zdesperowanych cywilów otoczyły konwój z pomocą humanitarną w północnej części Strefy Gazy. Wielu zebranych na miejscu Palestyńczyków twierdziło, że mąkę ostatni raz widzieli miesiąc temu. ONZ przyznaje, że praktycznie wszyscy z ponad dwóch milionów mieszkańców Gazy zmagają się z głodem. - Około 577 tysięcy, czyli ponad pół miliona ludzi, osiągnęło katastrofalny poziom głodu. Co czwarta osoba tam głoduje - zwraca uwagę Arif Husain ze Światowego Programu Żywności.

Do Rafah w ostatnich dniach przybyło około stu tysięcy wysiedlonych Palestyńczyków, a miasto stało się najgęściej zaludnionym terenem całej Gazie, mimo to izraelskie siły nie przerywają tam swojej ofensywy. Cały czas utrzymują też, że ich celem jest infrastruktura wykorzystywana przez Hamas. Palestyńczycy twierdzą inaczej. - Zasypały nas gruzy, nie mamy pojęcia, co się stało, wciąż szukamy pięciu osób. Jak widać, są tu dzieci, to są prawdziwe cele Izraelczyków - mówi Mohammad Adwan, mieszkaniec Strefy Gazy.

Izraelskie wojsko koncentruje teraz swoje działania w środkowej Gazie i ponownie wzywa Palestyńczyków do ewakuacji z terenów, na które wcześniej samo nakazało im przenosiny. Tym razem swoje domy i obozy dla uchodźców ma opuścić nawet 150 tysięcy cywilów. Izraelskie siły chcą, by ewakuowali się do południowego miasta Deir al-Balah. - Zostaliśmy przesiedleni z miasta Gaza do Chan Junus, a później do Deir al-Balah i do Rafah - zwraca uwagę jeden z mieszkańców Strefy Gazy.

Zobacz także: Strefa Gazy. Premier Izraela zapowiada wzmożenie działań wojennych. "Nie zatrzymujemy się"

ONZ podkreśla, że Deir al-Balah już jest przeludnione, bo schroniło się w nim kilkaset tysięcy wysiedleńców. Palestyńskie Towarzystwo Czerwonego Półksiężyca rozpoczęło współpracę z egipskim oddziałem organizacji, by utworzyć obóz dla uchodźców w Chan Junus na południu enklawy. Jednak ani tam, ani w żadnym innym miejscu w całej Gazie, nie jest bezpiecznie.

- Jedliśmy, kiedy coś zaczęło spadać na nasze głowy. Nie było tu żadnych członków Hamasu. Żałuję, że przyjechaliśmy do Chan Junus, żałuję, że nie zostaliśmy w mieście Gaza. Tam było wielu rannych, tu jest jak samo - relacjonuje Yara Shanan, przesiedlona z miasta Gaza.

Wysiłki na rzecz zawieszenia broni

Społeczność międzynarodowa intensyfikuje wysiłki, by doprowadzić do ponownego rozejmu w Gazie. Egipt przedstawił trzyetapową propozycję zawieszenia broni, a - według doniesień zagranicznych mediów - delegacja Hamasu przybyła do Kairu, aby omówić ten plan. Na rozejm, które doprowadzi do zwolnienia około setki izraelskiej zakładników, wciąż przebywających w rękach Hamasu, cały czas naciska też izraelska opinia publiczna i rodziny porwanych cywilów. A Ci, którzy w ramach pierwszego zawieszenia broni wrócili do swoich rodzin, po raz kolejny zabierają głos, opisując warunki, w jakich przetrzymywali ich terroryści.

- Całe rodziny są pod kontrolą Hamasu. Nagle zaczęłam zadawać sobie pytania: "dlaczego trzymają mnie w czyimś domu? Dlaczego są tu dzieci? Dlaczego jest tu kobieta?" - mówi Mia, uwolniona zakładniczka. - Niektórzy zakładnicy byli bici, skuci kajdankami przez kilka godzi, wśród nich były także kobiety. Słyszeliśmy o wykorzystywaniu seksualnym, niektóre historie z pierwszej ręki, a niektóre od świadków. Te krzywdy zadawano trzymając ludzi na muszce - opowiada Chen Almog-Goldstein, uwolniona zakładniczka.

Czytaj także: Izraelczycy przez pomyłkę zastrzelili zakładników, którzy uciekli lub zostali porzuceni przez Hamas

Izraelskie wojsko opublikowało też wyniki śledztwa dotyczącego przypadkowego zastrzelenie trzech izraelskich zakładników w Gazie, którzy wymachując białą flagą, próbowali zbliżyć się do swoich żołnierzy. W raporcie stwierdzono, że izraelskie wojsko "zawiodło w swojej misji, a całej sytuacji można było zapobiec". Dodano też jednak, że żołnierze nie mieli żadnych złych intencji i postąpili najlepiej, jak mogli w tej konkretnej sytuacji.

Autorka/Autor:Angelika Maj

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Jest wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Macieja Świrskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz podkreślił, że ten wniosek to jest 50-stronicowy akt oskarżenia wobec człowieka, który mówił o sobie, że jest talibem Prawa i Sprawiedliwości. Co dokładnie jest w tym wniosku?

Maciej Świrski, szef KRRiT, odpowie za swoje czyny. "Z takimi talibami powinien się zmierzyć Trybunał"

Maciej Świrski, szef KRRiT, odpowie za swoje czyny. "Z takimi talibami powinien się zmierzyć Trybunał"

Źródło:
Fakty TVN

W piątek ma zostać ogłoszona rekonstrukcja rządu. Premier Donald Tusk zapowiada również zmianę liczby ministerstw. Odchodzący ministrowie wystartują w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Każdy werdykt wyborców przyjmuję zawsze z pokorą - zapewnia Borys Budka, minister aktywów państwowych. Odejdą także Bartłomiej Sienkiewicz, Marcin Kierwiński i Krzysztof Hetman.

10 maja z rządu odejdzie czterech ministrów. Wystartują w wyborach do PE. Co będzie, jak nie wygrają?

10 maja z rządu odejdzie czterech ministrów. Wystartują w wyborach do PE. Co będzie, jak nie wygrają?

Źródło:
Fakty TVN

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Nie wiemy, gdzie dalej podróżował, z kim się zadawał, z kim żył i z kim miał kontakt - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując podróż sędziego Szmydta na Białoruś w 2023 roku, o czym "najprawdopodobniej nie wiedziały służby". - Zapytajmy się, dlaczego służby podległe Donaldowi Tuskowi pozwoliły sędziemu Szmydtowi uciec na Białoruś - sugerował z kolei Karol Karski (PiS).

Arłukowicz pyta, "czemu sędzia mógł jeździć sobie na Białoruś". "Z dwóch powodów"

Arłukowicz pyta, "czemu sędzia mógł jeździć sobie na Białoruś". "Z dwóch powodów"

Źródło:
TVN24

- To, że wyjazd Tomasza Szmydta był zorganizowany, możemy przyjąć za rzecz dosyć oczywistą - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), odnosząc się do sprawy sędziego, który zwrócił się o azyl do białoruskich władz. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewnił, że "wszyscy, którzy traktujemy bezpieczeństwo Polski jako sprawę poważną, mówimy jednym głosem".

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Źródło:
TVN24

Skrajnie prawicowe skrzydło republikanów chciało doprowadzić do usunięcia przedstawiciela ich własnej partii z urzędu spikera Izby Reprezentantów. Cała sytuacja pokazała tak naprawdę, jak mocno podzieleni są republikanie, bo na 217 reprezentantów tej partii tylko 43 zagłosowało za odwołaniem Mike'a Johnsona. Ponieważ zmiany nie chcieli też demokraci - wniosek przepadł. Liderką grupy chcącej zmiany była Marjorie Taylor Greene, która ten wniosek zapowiadała od dawna. Dlaczego to forsowała i jakie były okoliczności głosowania?

Zemsta za pomoc dla Ukrainy. Republikański spiker nie został odwołany, bo uratowali go demokraci

Zemsta za pomoc dla Ukrainy. Republikański spiker nie został odwołany, bo uratowali go demokraci

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To będzie wielka impreza, ale niestety tam, gdzie futbol jest na najwyższym poziomie, tam zbyt często też jest rasizm. Tym razem jednak piłkarze mogą liczyć na wsparcie policji.

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS