Skandal w boliwijskim Kościele. "Zdałem sobie sprawę, że mój wujek jezuita był pedofilem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Przez lata prowadził pamiętnik, w którym pisał o wykorzystywaniu seksualnym dzieci. Hiszpański jezuita Alfonso Pedrajas przyznał, że jego ofiarami było co najmniej 85 nieletnich. Skrzywdzone dzieci mieszkały w Boliwii, gdzie Pedrajas przez lata prowadził szkoły i był opiekunem młodych księży. Jezuita na łamach pamiętnika przyznał, że zgłaszał problem, ale jego przełożeni nic nie zrobili. Duchowni mieli tuszować sprawę.

Podpalili kukłę księdza, a na jednym z kościołów napisali "gwałciciel". Boliwijczycy domagają się ukarania duchownych, którzy przez lata wykorzystywali seksualnie bezbronne dzieci. - Instytucja, która powinna nas chronić, która ciągle mówi o rodzinie, jedności i wierze, tuszuje działania pedofilów i gwałcicieli w swoich szeregach. Skoro to ukrywa, to znaczy, że daje przyzwolenie na takie zachowania - mówi Rosalia Villar, mieszkanka La Paz.

Boliwijczycy są wstrząśnięci po publikacji pamiętnika, w którym hiszpański jezuita - Alfonso Pedrajas - przyznaje, że wykorzystywał seksualnie dzieci. Pedrajas przez lata mieszkał w Boliwii. Był nauczycielem i opiekunem młodych księży. Prowadził szkoły dla zmarginalizowanych społeczności. Jezuita w pamiętniku przyznaje, że jego ofiarami padło co najmniej 85 dzieci. - Czułem się zagrożony. Ojciec Pedrajas dowiedział się, że próbuję podburzać kolegów. Zadzwonił do mnie. Był psychologiem, nie był głupi. Wiedział, jak manipulować ludźmi. Powiedział mi "jeśli będziesz to ciągnął, będziesz musiał sobie ze mną poradzić i nie wrócisz do szkoły w przyszłym roku" - wspomina ofiara duchownego.

Trzy lata walki z przepisami i oporem Kościoła ws. pedofilii
Trzy lata walki z przepisami i oporem Kościoła ws. pedofiliiTVN24

"Moje milczenie jest wstydem"

Alfonso Pedrajas - nazywany ojcem Pica - w 2009 roku zmarł na raka. Liczący 383 strony pamiętnik na strychu wśród rodzinnych pamiątek znalazł jego siostrzeniec. Mężczyzna o znalezisku poinformował między innymi zakon jezuitów, ale komunikacja ze zgromadzeniem opierała się głównie na prośbach o udostępnienie im pamiętnika. Ostatecznie mężczyzna zapiski przekazał gazecie "El Pais", która nagłośniła sprawę. - Pierwsze strony były piękne. Zawierały listy do mojej prababki, w których wuj z entuzjazmem pisał o tym, że chce zostać dobrym księdzem. Kiedy przeczytałem więcej, zdałem sobie sprawę, że mój wujek był pedofilem - przekazuje Fernando Pedrajas, siostrzeniec Alfonso Pedrajasa.

Pedrajas w pamiętniku nie opowiada o szczegółach swoich kontaktów seksualnych z dziećmi. Opisuje je za pomocą eufemizmów. Wspomina o "błędach", "grzechach" czy "chorobie". Jezuita, który pamiętnik prowadził przez 48 lat, twierdzi, że rozmawiał z przełożonymi o czynach, których się dopuszczał i prosił o pomoc, ale ci nic nie zrobili. "Prawo byłoby dla mnie surowe (więzienie, wygnanie, wydalenie). Ciężar wszystkich moich błędów mnie przygniata. Tak, jestem winny. Przed Bogiem nie mam słów. Moje milczenie jest wstydem, to wina, czysta nędza. (…) Spowodowałem cierpienie, wyrządziłem krzywdę" - brzmi fragment zapisków z 21 lutego 1998 roku.

Ksiądz Andrzej Dymer został uznany winnym wykorzystywania seksualnego nastolatków
Ksiądz Andrzej Dymer został uznany winnym wykorzystywania seksualnego nastolatkówJan Piotrowski | Fakty po południu

Zatuszowany skandal

Kilkunastu boliwijskich i hiszpańskich duchownych miało tuszować jego zbrodnie i ignorować skargi napływające ze strony ofiar. Jezuita twierdzi, że jeden z księży miał mu powiedzieć, że "nie powinien igrać ze szczęściem". - Zamiast zapewnić ochronę i opiekę, na jaką zasługują wierni, Kościół okazał się być głuchym na cierpienie - jest zdania Giovani Arana, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Boliwii.

Publikacja pamiętnika doprowadziła do zawieszenia kilku duchownych. Papież Franciszek wysłał do Boliwii jednego ze swoich najbardziej doświadczonych śledczych do spraw przestępstw seksualnych. Sprawą zajmuje się prokuratura, która rozważa objęcie śledztwem całego Kościoła boliwijskiego. - Przeprowadziliśmy dwa naloty. Jeden na szkołę, drugi na kurię w La Paz. Skonfiskowaliśmy dokumenty, które pomogą nam w prowadzeniu śledztwa - zapewnia Daniela Caceres z prokuratury w La Paz. Od momentu ujawnienia skandalu z udziałem jezuity, do boliwijskich władz zgłosiło się około 200 osób, które twierdzą, że jako dzieci były wykorzystywane przez księży.

Autorka/Autor:Justyna Kazimierczak

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Według danych policji i Głównego Urzędu Statystycznego, w województwach kujawsko-pomorskim, dolnośląskim i świętokrzyskim statystycznie najczęściej w 2023 roku można było spotkać na drodze kierowcę po alkoholu. To wciąż w Polsce plaga. Receptą miała być konfiskata aut, ale nowe przepisy będą poprawiane.

Problem z pijanymi kierowcami na polskich drogach nie znika. "Wszyscy musimy się zaangażować, aby tę patologię wyeliminować"

Problem z pijanymi kierowcami na polskich drogach nie znika. "Wszyscy musimy się zaangażować, aby tę patologię wyeliminować"

Źródło:
Fakty TVN

Waży niespełna półtora kilograma, a jej narodziny to istny cud. Oto historia dziewczynki, której matka zginęła podczas bombardowania Strefy Gazy. Kobieta była w ciąży - z jej łona lekarzom w ostatniej chwili udało się uratować dziecko. To był 30. tydzień ciąży.

Dziewczynka cudem się urodziła w Strefie Gazy. Jej matka była w 30. tygodniu ciąży, gdy zginęła

Dziewczynka cudem się urodziła w Strefie Gazy. Jej matka była w 30. tygodniu ciąży, gdy zginęła

Źródło:
Fakty TVN

Wyborcy z Trójmiasta postawili na kobiety. Do Gdańska i Sopotu dołączyła Gdynia - miastem będzie rządzić pani prezydent, Aleksandra Kosiorek. W Zielonej Górze z kolei kończy się pewna epoka, w Radomiu bez zmian, a Jastrzębie Zdrój przejmuje Prawo i Sprawiedliwość. 

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Profesor krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej stworzył aplikację, która ma monitorować bezpieczeństwo turystów w górach i w razie zagrożenia alarmować ratowników. Pozwoli to szybciej wysłać wsparcie i zapobiec potencjalnemu wypadkowi. To pierwsza tego typu aplikacja na świecie.

Stworzył pierwszą na świecie aplikację do monitorowania bezpieczeństwa w górach. "Może być bardzo istotnym wsparciem"

Stworzył pierwszą na świecie aplikację do monitorowania bezpieczeństwa w górach. "Może być bardzo istotnym wsparciem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powstał pierwszy polski film interaktywny dla dzieci. To "Podróże z Albertem", które pozwalają maluchom przenieść się do świata rozszerzonej rzeczywistości. Podczas seansu młodzi widzowie mogą poczuć na sobie wzrok tygrysa albo podziwiać latające wokół nich cyfrowe motyle. Co najważniejsze, to dzieci decydują, jak potoczą się losy filmowych bohaterów.

Pierwszy polski film interaktywny dla dzieci. "To jest eksperyment"

Pierwszy polski film interaktywny dla dzieci. "To jest eksperyment"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Publiczna dyskusja w sprawie broni jądrowej w Polsce prowadzona przez prezydenta, delikatnie mówiąc, nie służy naszemu bezpieczeństwu - ocenił w "Faktach po Faktach" szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. Jak dodał, "może lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po".

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Źródło:
TVN24

Rosja kolejny raz próbuje wpływać na kampanię wyborczą. Tym razem na celowniku Kremla są czerwcowe wybory do europarlamentu. O hakerskich atakach i fałszywych stronach internetowych alarmują władze Francji, Belgii i Czech. Liderzy tych dwóch ostatnich państw zaapelowali do Komisji Europejskiej o przyjęcie dodatkowych sankcji na Rosję za próby wywarcia wpływu na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. 

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Donald Trump w zaciętej walce o prezydenturę intensywnie zabiega o młodszych wyborców. I trzeba przyznać, że odnosi tu coraz większe sukcesy. O ile w wyborach 2020 roku spośród wyborców przed 30. rokiem życia na Joe Bidena zagłosowało prawie 60 procent, a na Trumpa - 35 procent, to teraz - według sondażu Ipsos - te proporcje wynoszą zaledwie 29 do 26 dla Bidena. Reszta nie popiera żadnego kandydata. Co więcej, rośnie liczba młodych wyborców, którzy stanowczo deklarują się jako republikanie. Czym przyciąga ich Trump?

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS