Ukrainka prowadziła dom dziecka, uciekła przed wojną do Polski. Jest podejrzana o wykorzystywanie seksualne dzieci

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Ukrainka prowadziła dom dziecka, uciekła przed wojną do Polski. Jest podejrzana o wykorzystywanie seksualne dzieci
Ukrainka prowadziła dom dziecka, uciekła przed wojną do Polski. Jest podejrzana o wykorzystywanie seksualne dzieci
Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
Ukrainka prowadziła dom dziecka, uciekła przed wojną do Polski. Jest podejrzana o wykorzystywanie seksualne dzieciKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Ruszył proces Ukrainki, matki zastępczej, która trafiła do Polski z dziećmi - prokuratura zarzuca jej znęcanie się nad nimi i wykorzystywanie ich seksualnie. - Ona też te dzieci, stosując pewien rodzaj przemocy, przekazywała innym osobom, aby były również wykorzystane seksualnie - informuje Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Wcześniej Swietłana P. przyznawała się do popełnienia niektórych zarzucanych jej czynów, ale to się zmieniło. Teraz kobieta nie przyznaje się do winy. Lista zarzutów jest długa, bo dotyczy dziesięciorga dzieci, dla których Swietłana P. była matką zastępczą. W piątek ruszył jej proces o znęcanie się psychiczne i fizyczne ze szczególnym okrucieństwem, ale nie tylko. - Ustalono, niestety, że dzieci też były wykorzystywane seksualnie przez samą oskarżoną. Ona też te dzieci, stosując pewien rodzaj przemocy, przekazywała innym osobom, aby były również wykorzystane seksualnie - informuje Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

To "przekazywanie" przez dwa lata, do momentu zatrzymania w Polsce, miało być jej stałym źródłem dochodu. Niektóre przestępstwa miały trwać dłużej. - Mamy do czynienia podobno z jakimiś osobami, które coś miały robić. Nie wiemy, kto to był, skąd był, gdzie to było, nikt tych osób nie widział - twierdzi Jędrzej Kwiczor, obrońca oskarżonej.

- Pewne sprawy dotyczące zachowań pedofilskich na szkodę tych dzieci mogły być popełnione na terenie Ukrainy. Zwróciliśmy się o pomoc prawną do strony ukraińskiej. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi - przekazuje mł. insp. Andrzej Borowiak, Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu.

Kobieta z podopiecznymi uciekła z Ukrainy niedługo po wybuchu wojny. Miesiąc później podopieczni nie byli już pod opieką zastępczej matki, bo w kwietniu 2022 roku została zatrzymana. - Zostaliśmy jako prokuratura poinformowani przez kobietę, która opiekowała się również tymi dziećmi tutaj w Polsce, że są jakieś symptomy niebezpieczeństwa, wykorzystywania. Nie seksualnego, ale przemocy fizycznej i psychicznej - wyjaśnia Łukasz Wawrzyniak.

23.01.2023 | Obmacywanie i całowanie nie jest molestowaniem? Tak w Polsce stwierdziła prokuratura
23.01.2023 | Obmacywanie i całowanie nie jest molestowaniem? Tak w Polsce stwierdziła prokuraturaKatarzyna Górniak | Fakty TVN

Rozpoczął się proces

Przed rozpoczęciem procesu oskarżona przyznawała, że nie poświęcała dzieciom zbyt wiele uwagi, że nie otaczała ich miłością i troską. Teraz - zapłakana - odpowiadając na pytania sądu, mówiła, że dzieci kocha i zawsze były zadbane. - Miałam dom dziecka w Ukrainie przez 14 lat, żadnych skarg ani pytań w związku z tym domem dziecka nie było. Ani od służby opieki, ani od nauczycieli w szkole, ani od lekarzy - zapewnia Swietłana P..

Swietłana P. zaprzeczyła między innymi, że podawała dzieciom grzyby halucynogenne, że je biła, dusiła, głodziła, ograniczała dostęp do picia, że przekazywała za pieniądze pedofilom i że sama wykorzystywała je - dziewczęta i chłopców - seksualnie. Dotykanie miejsc intymnych przysposobionych synów tłumaczyła powodami medycznymi. Pod jej opieką były dzieci w wieku od czterech do szesnastu lat. - Trzeba było przygotować do płukania ziołami. Oczywiście, że to było bolesne dla dzieci. Możliwe, że to im zostało w pamięci - opowiada Swietłana P..

- Te dzieci zostały umieszczone w tak zwanych opiekach zastępczych i są teraz na terenie Polski w warunkach godnych - zapewnia Łukasz Wawrzyniak.

Przed nowymi opiekunami jest sporo pracy. - Trzeba wielu lat doświadczania, serdeczności, troski i opieki, żeby sobie z takimi doświadczeniami poradzić, a i tak gwarancji nie ma - wyjaśnia doktor Aleksandra Piotrowska, psycholożka dziecięca. Swietłanie P. grozi 15 lat więzienia.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

Ukraina ma metale ziem rzadkich, zawierające pierwiastki takie jak lantan, cer, erb i lit, jak i inne cenne surowce, w tym grafit. Jednak metali ziem rzadkich Ukraina nie wydobywa ze względów technologicznych i ekonomicznych. Nie zraża to Donalda Trumpa, który chce, aby Ukraina dopuściła amerykański kapitał w celu wydobycia cennych rud.

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Źródło:
Fakty TVN

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jest pierwszą Polką w historii i jedną z niewielu kobiet na świecie, które zdobyły Koronę Himalajów i Karakorum, co oznacza, że wspięła się na wszystkie 14 ośmiotysięczników. Nie miała żadnego wsparcia od sponsorów. Dorota Rasińska-Samoćko zrobiła to wszystko w zaledwie 3 lata. Niedawno odebrała Kolosa - najważniejszą polską nagrodę przyznawaną podróżnikom, żeglarzom i alpinistom.

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nasze stanowisko wobec ochrony życia nienarodzonego jest jasne. My zawsze staliśmy na stanowisku ochrony każdego życia nienarodzonego - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji. Jak stwierdziła, w Polsce kwestia aborcji ciąży poczętej w wyniku gwałtu to "sprawa marginalna". Posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Kot mówiła, że argumenty Konfederacji "pomijają podmiotowość kobiety".

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Źródło:
TVN24

Będę prosił w najbliższych dniach na piśmie, aby pan prezydent już zechciał się wstrzymać od realizacji moich wniosków w sprawie ambasadorów - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS