Rząd Słowacji robi czystki w instytucjach kultury. Słowacy wyszli na ulice w proteście

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najpierw zlikwidowała słowackie media publiczne, teraz wymienia kadry w podległych jej instytucjach. Słowacka opozycja oskarża ministrę kultury Martinę Szimkoviczovą o czystki i podporządkowanie resortu partii Roberta Ficy. Krytykuje nowych nominantów, wytykając im niekompetencję, porównuje politykę Szimkoviczovej do polityki z czasów komunizmu. Współpracownicy ministry mają być dobierani według jednego klucza - lojalności wobec partii.

"Słowacja - mały kraj z dużą korupcją" - z takimi transparentami Słowacy wyszli na ulicę, by protestować przeciwko czystce w instytucjach kultury. - Jesteśmy niezadowoleni ze sposobu, w jaki obecna koalicja przejęła władzę w państwie. Koalicja jest z zasady mściwa i nie rozwiązuje problemów obywateli, lecz jedynie realizuje własne interesy polityczne i gospodarcze - uważa Peter, jeden z protestujących.

Po zlikwidowaniu dotychczasowej i utworzeniu nowej telewizji publicznej oraz zmianach w Kodeksie karnym - przyszedł czas na kulturę. Opozycja najnowsze działania ministry kultury nazywa czystką. Politycy opozycji, poza wzywaniem do protestów, domagają się jej dymisji. - Ministra postanowiła zniszczyć narodowe instytucje kultury. Odwołuje dyrektorów bez żadnego powodu. To ludzie, którzy od lat wykazywali się kompetencjami - wskazuje Michal Szimeczka, przewodniczący Postępowej Słowacji.

ZOBACZ TEŻ: Słowacja: parlament zmienia publiczne media ustawą. "Jedynym celem tego prawa jest przejęcie kontroli"

Chodzi głównie o dwie osoby - dyrektorkę galerii narodowej Alexandrę Kusę i dyrektora teatru narodowego Mateja Drliczkę. Kusa pełniła swoją funkcję 14 lat, także za wcześniejszych rządów Roberta Ficy. Teraz ministra kultury zarzuca jej niegospodarność i nepotyzm. - Za każdym razem, gdy pyta się o powody, oni muszą je zmyślać. To kłamstwa - mówi Aleksandra Kusa. - Obserwujemy prace rządu od kilku miesięcy. Tu nie chodzi o odwołanie dyrektorów, to wojna kulturowa - podkreśla Matej Drliczka.

Za zwolnionymi dyrektorami wstawiają się artyści i obywatele. Petycje o odwołanie ministry kultury podpisało już ponad sto tysięcy ludzi. - To, co się tu dzieje, to katastrofa - uważa Maros Kramar, aktor.

Protest na Słowacji. Wideo archiwalne
Protest na Słowacji. Wideo archiwalneReuters Archive

Od początku kadencji Martina Szimkoviczova spotyka się z dużą krytyką

Za czystkami w środowisku kultury, tak jak za wcześniejszymi zmianami w telewizji publicznej, stoi ministra Martina Szimkoviczowa. Jej działania od początku kadencji spotykają się z dużą krytyką, a kilka miesięcy temu tak bronił jej premier Robert Fico. - Nie przejmuj się tymi atakami tych duchowych bezdomnych. Masz moje pełne wsparcie tak długo, jak sprawiasz, by kultura Słowacji była dobra, szczera i przyzwoita, by nie była kulturą zboczeń, wulgaryzmu, transseksualizmu i Bóg wie czego - mówił premier.

Martina Szimkoviczowa przez wiele lat pracowała w telewizji, gdzie była prezenterką wiadomości. Pracę straciła w 2015 roku po tym, jak zamieściła w mediach społecznościowych antyimigrancki wpis. "Oni już jadą. Przygotujcie im nocleg, pełne wyżywienie, kieszonkowe i wystrójcie córeczki, żeby się u nas nie nudzili. Jeszcze jedna uwaga… Gdzie są kobiety i dzieci?' - napisała Szimkoviczowa.

CZYTAJ TEŻ: Kontrowersyjna ustawa przyjęta. Opozycja wyszła z sali

Przez kolejne lata Szimkoviczowa wielokrotnie wypowiadała się negatywnie o Unii Europejskiej i społeczności LGBT+. Fico po przeżyciu ataku na jego życie, wrócił do realizacji swojego politycznego planu. Według protestujących działania władz nie mają nic wspólnego z poprawą funkcjonowania państwa, a służą jedynie zabetonowaniu państwowych instytucji przez sojuszników Ficy.

- Robimy coś dla naszych dzieci i wnuków, dla przyszłych pokoleń. I nie chcę, żeby było jak w 1989 roku, kiedy walczyliśmy podczas Świeczkowej Manifestacji i na placu. Przykro mi, młode pokolenie wyjeżdża za granicę i jestem bardzo, bardzo smutna - mówi Dana, jedna z protestujących.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: Reuters

Pozostałe wiadomości

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jest pierwszą Polką w historii i jedną z niewielu kobiet na świecie, które zdobyły Koronę Himalajów i Karakorum, co oznacza, że wspięła się na wszystkie 14 ośmiotysięczników. Nie miała żadnego wsparcia od sponsorów. Dorota Rasińska-Samoćko zrobiła to wszystko w zaledwie 3 lata. Niedawno odebrała Kolosa - najważniejszą polską nagrodę przyznawaną podróżnikom, żeglarzom i alpinistom.

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

- Dla nich kobieta po prostu jest przedmiotem, a nie osobą, która może o sobie decydować - powiedziała w "Faktach po Faktach" Monika Rosa (KO), komentując słowa kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena na temat aborcji w przypadku gwałtu. Barbara Oliwiecka (Polska 2050) oceniła, że członkowie Konfederacji "nie mają za grosz empatii, nie mają za grosz solidarności społecznej".

Plan? "Kraj dla zdrowych, silnych, bogatych, młodych mężczyzn"

Plan? "Kraj dla zdrowych, silnych, bogatych, młodych mężczyzn"

Źródło:
TVN24

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS