Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rosja kolejny raz próbuje wpływać na kampanię wyborczą. Tym razem na celowniku Kremla są czerwcowe wybory do europarlamentu. O hakerskich atakach i fałszywych stronach internetowych alarmują władze Francji, Belgii i Czech. Liderzy tych dwóch ostatnich państw zaapelowali do Komisji Europejskiej o przyjęcie dodatkowych sankcji na Rosję za próby wywarcia wpływu na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. 

Fałszywa strona internetowa do złudzenia przypominająca stronę francuskiego ministerstwa obrony wzywała Francuzów, by na ochotnika zgłaszali się do walki w Ukrainie. Władze w Paryżu miały rzekomo wysłać na wschód 200 tysięcy żołnierzy. Kolejnym przykładem kremlowskiego fake newsa jest krążąca po sieci plotka, jakoby ukraińscy uchodźcy mieli zwiększać we Francji zagrożenie gruźlicą.

ZOBACZ TEŻ: 38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

"Jesteśmy miażdżeni propagandą z Rosji" - alarmuje Jean-Noël Barrot, francuski minister do spraw europejskich. Jean-Noël Barrot mówi, że w ostatnim czasie nie było tygodnia bez skoordynowanej akcji dezinformacyjnej przeciwko jego krajowi.

Francja jest pierwszym w Europie krajem, w którym powstała specjalna siła do walki z cyfrowymi zagrożeniami z zagranicy. W lutym jednostka o nazwie Viginum wykryła między innymi rosyjską siatkę Portal Kombat, która miała rozsiewać prorosyjską i antyukraińską propagandę we Francji, Niemczech i Polsce.

- Tropimy zagrożenia dezinformacyjne pochodzące z zagranicy, próby manipulacji, które mogą stanowić zagrożenie dla podstawowych interesów naszego narodu - informuje Hervé Letoqueux, dyrektor operacyjny Viginum.

Nasilają się ataki dezinformacyjne na kraje europejskie

Nasilające się ataki dezinformacyjne mają związek z czerwcowymi eurowyborami.

W ubiegłym tygodniu na unijnym szczycie premier Belgii ogłosił, że Unia Europejska utworzy tymczasową grupę zadaniową, monitorująca próby wywierania wpływu z zewnątrz na czerwcowe głosowanie. Alexander De Croo i premier Czech Petr Fiala poinformowali pozostałych przywódców o tym, że belgijskie i czeskie służby odkryły próby przekupstwa unijnych polityków i urzędników. Obaj premierzy w specjalnym liście napisali: "Nie możemy pozwolić, aby Rosji uszedł na sucho tak rażący atak na nasze demokratyczne instytucje i zasady".

- Belgijskie służby potwierdziły istnienie prorosyjskich siatek prowadzących działalność w kilku krajach Europy, także tutaj w Belgii. Według naszych służb, cele Moskwy są bardzo jasne. To pomoc w wyborze prorosyjskich kandydatów do Parlamentu Europejskiego i wzmocnienie narracji prorosyjskiej w instytucjach unijnych. To również osłabienie europejskiego wsparcia dla Ukrainy, co służy Rosji na polu walki - powiedział 12 kwietnia Alexander de Croo, premier Belgii.

Belgia i Czechy zaapelowały o przyjęcie przez Unię Europejską dodatkowych sankcji na Rosję za próby wywarcia wpływu na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego.

CZYTAJ TAKŻE: "Zarządzanie refleksyjne". Jak narracja Rosji ma zniechęcać do pomocy Ukrainie

Jak nie dać się nabrać na dezinformację?

Przed nasileniem rosyjskiej dezinformacji w najbliższych tygodniach ostrzega Komisja Europejska, która już od 2015 roku walczy z tworzonymi przez Kreml fake newsami.

- Nasza demokracja nie jest dana raz na zawsze. Kreml będzie nadal stosował dezinformację, wrogą ingerencję, korupcję i inne brudne sztuczki, by dzielić Europę - komentuje Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. Eksperci radzą, by nie dawać się ponieść emocjom. Wiele fake newsów ma sprowokować odbiorców do odczuwania strachu, złości i frustracji. Eksperci podkreślają, by kwestionować źródła informacji i zamiary ich autorów oraz by korzystać z wielu źródeł informacji. Jeśli wiedzę czerpie się tylko z mediów społecznościowych, trzeba zajrzeć do gazet, włączyć telewizję czy wejść na sprawdzone strony internetowe.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

Ukraina ma metale ziem rzadkich, zawierające pierwiastki takie jak lantan, cer, erb i lit, jak i inne cenne surowce, w tym grafit. Jednak metali ziem rzadkich Ukraina nie wydobywa ze względów technologicznych i ekonomicznych. Nie zraża to Donalda Trumpa, który chce, aby Ukraina dopuściła amerykański kapitał w celu wydobycia cennych rud.

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Źródło:
Fakty TVN

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jest pierwszą Polką w historii i jedną z niewielu kobiet na świecie, które zdobyły Koronę Himalajów i Karakorum, co oznacza, że wspięła się na wszystkie 14 ośmiotysięczników. Nie miała żadnego wsparcia od sponsorów. Dorota Rasińska-Samoćko zrobiła to wszystko w zaledwie 3 lata. Niedawno odebrała Kolosa - najważniejszą polską nagrodę przyznawaną podróżnikom, żeglarzom i alpinistom.

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nasze stanowisko wobec ochrony życia nienarodzonego jest jasne. My zawsze staliśmy na stanowisku ochrony każdego życia nienarodzonego - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji. Jak stwierdziła, w Polsce kwestia aborcji ciąży poczętej w wyniku gwałtu to "sprawa marginalna". Posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Kot mówiła, że argumenty Konfederacji "pomijają podmiotowość kobiety".

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Źródło:
TVN24

Będę prosił w najbliższych dniach na piśmie, aby pan prezydent już zechciał się wstrzymać od realizacji moich wniosków w sprawie ambasadorów - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS