Jeśli Donald Trump będzie chciał zadzwonić do Europy, to wykręci jej numer. Giorgia Meloni - premier Włoch - została uznana przez magazyn "Politico" najbardziej wpływowym politykiem nadchodzącego roku. Prognoza redakcji jest autorska i wskazuje listę europejskich polityków, od których zależeć będzie kierunek, w jakim podąży kontynent. Są na niej pozytywni i negatywni bohaterowie. W zestawieniu "Class of 2025" jest też aż czterech polityków z Polski.
Najpotężniejsza osoba Europy jeszcze stosunkowo niedawno była postacią marginalną. "Politico", przedstawiając sylwetkę Giorgii Meloni, napisało:
"W niecałą dekadę liderka prawicowej partii Bracia Włosi przeszła długą drogę. Na początku była dyskredytowana jako skrajnie nacjonalistyczna wariatka, potem została wybrana na premier Włoch, a teraz ugruntowała pozycję jako kluczowa postać, z którą Bruksela i Waszyngton mogą prowadzić interesy".
Liderka ugrupowania, które wywodzi się w prostej linii od Benito Mussoliniego, dziś podkreśla wagę wartości demokratycznych.
- Zasadami kardynalnymi są wolność, równość między narodami, demokracja i solidarność. Jest coś, co wykracza poza zwykłą współpracę między narodami. To świadomość życia w trudnym świecie, odpowiedzialność, jaką to narzuca, siła idei i odwaga potrzebna do obrony tych idei - powiedziała premier Włoch.
Giorgia Meloni otwiera listę 28 osób, które zdaniem "Politico" będą miały największy wpływ na rzeczywistość w nadchodzącym roku. Są podzieleni na trzy kategorie: ludzi czynu, zakłócaczy i marzycieli. Autorzy zestawienia nie oceniają polityków w kategorii dobra lub zła.
Polacy na liście "Politico"
W zestawieniu "ludzi czynu" na pierwszym miejscu jest Ursula von der Leyen, na drugim - Władimir Putin, a na trzecim - Donald Tusk.
Polski premier został określony mianem "bastionu", bo "jest człowiekiem, który najlepiej nadaje się do powstrzymania fali populizmu" i "można liczyć na to, że będzie jednym z najsilniejszych głosów opowiadających się po stronie Kijowa i stanowczej odpowiedzi na agresję Kremla".
"Egzekutor" - takim mianem został nazwany unijny komisarz ds. budżetu Piotr Serafin (piąte miejsce na liście "ludzi czynu"). "To człowiek, któremu Ursula von der Leyen powierzyła zadanie utrzymania w ryzach źle zachowujących się rządów krajowych. Jego misją jest wykorzystanie siły portfela do wywierania presji na kraje unijne, aby przeprowadziły niezbędne reformy wewnętrzne, i karanie wszelkich odstępstw od demokracji poprzez odcięcie funduszy".
W kategorii "zakłócaczy" bądź - jak kto woli - innowatorów lub prekursorów na trzecim miejscu pojawił się Rafał Trzaskowski jako "człowiek, który może przewrócić karty historii" W uzasadnieniu czytamy: "Jeśli Rafał Trzaskowski wygra przyszłoroczne wybory prezydenckie w Polsce, jego zwycięstwo zakończy trwającą od dekady dominację nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość w kraju, kierując go na bardziej postępową i znacznie bardziej przyjazną Unii Europejskiej ścieżkę".
W kategorii "marzyciele" Radosław Sikorski (szóste miejsce) dostał pseudonim "waszyngtończyk", ponieważ "w chwili gdy w Paryżu i Berlinie panuje polityczne zamieszanie, polski minister spraw zagranicznych jest człowiekiem, którego zadaniem jest zapewnienie, że centrowi politycy z Europy będą nadal rozmawiać z Waszyngtonem, w czasie gdy druga administracja Donalda Trumpa przejmuje władzę w Stanach Zjednoczonych”.
Wśród 28 najbardziej wpływowych osób w Europie znalazło się 18 mężczyzn i 10 kobiet, to jest sześcioro Niemców, czterech Polaków, troje Hiszpanów, po dwóch obywateli Francji, Włoch i Węgier. Człowiekiem spoza Europy jest Argentyńczyk, papież Franciszek.
W ubiegłym roku cały ranking wygrał Donald Tusk.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: FILIPPO ATTILI/PAP/EPA