W tym tygodniu obchodzony był Światowy Dzień Żywności. W związku z tym pojawiło się dużo danych, które mogą dziwić. Bo choć aż 14 procent światowej produkcji żywności nigdy nie trafia na sklepowe półki, to jednocześnie co trzecie dziecko na świecie poniżej piątego roku życia jest niedożywione.
Oglądaj "Fakty o Świecie" od poniedziałku do piątku o 20:20 w TVN24 BiS.
Patrząc na zdjęcia umierających z głodu małych dzieci każdemu powinny przypomnieć się niepotrzebnie kupione, niezjedzone i wyrzucone produkty na śniadanie, obiad i kolację. Bo mimo że w niektórych miejscach świata każdy gram żywności jest na wagę życia, to miliony ton pokarmu są marnowane i to nie tylko w naszych domach.
- Gubimy około 14 procent światowej produkcji żywności. Nie marnujemy, tylko gubimy aż 14 procent - mówi Maximo Torero z Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa.
Przez krótkie terminy ważności, brzydki wygląd i problemy z magazynowaniem do koszy codziennie lądują owoce, warzywa i mięso. Wszystko to, z czego dałoby się przygotować pełnowartościowy dwudaniowy obiad.
Jedzenie, które mogłoby znaleźć się na talerzach, na całym świecie gnije wśród odpadów. Paradoksalnie żywność najmniej się szanuje w krajach Azji i Afryki, gdzie niedożywionych ludzi jest najwięcej - Wykorzystujemy tak dużo energii, chemikaliów i nawozów na wyprodukowanie żywności, którą koniec końców wyrzucam - podkreśla Qu Dongyu podczas swojego wystąpienia w Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa.
Nie zmniejsza się liczba osób głodujących na świecie
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa w trakcie produkcji traci się żywność o wartości 400 miliardów dolarów. To suma, która pozwoliłaby rozwiązać kryzys żywnościowy.
- Nasz budżet to jest około pięciu sześciu miliardów. Za te 400 miliardów można by zapewnić żywność milionom ludzi na świecie. Nawet na lata. Na przyszłe lata ich funkcjonowania - mówi Monika Kacprzak z UNICEF Polska.
Problem jest poważny, bo w ostatnich latach liczba głodujących ludzi nie maleje. Obecnie głód zagląda w oczy ponad 800 milionom osób. To oznacza, że statystycznie jedna na dziewięć osób nie wie czy i kiedy zje posiłek. Tacy ludzie są wszędzie.
Ale zwykle do garnków nie mają co włożyć mieszkańcy tych miejsc, gdzie dochodzi do wojen i katastrof naturalnych. - Mówimy o wykluczeniu spowodowanym przez konflikty, zmiany klimatu i problemy gospodarcze. Niestety co roku jest coraz gorzej. Ludzie, którzy pozostawali bez środków do życia rok temu, są teraz w jeszcze trudniejszej sytuacji. Muszą polegać na pomocy żywnościowej - wyjaśnia Arif Hussain ze Światowego Programu Żywnościowego.
Niestety wspomnianej pomocy żywnościowej nie starcza dla wszystkich, co szczególnie dotyka najmłodszych.
Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci alarmuje, że co trzecie dziecko poniżej piątego roku życia jest niedożywione. Zgodnie z nowymi danymi - około połowa dzieci nie jest karmiona mlekiem matki. Mniej więcej tyle samo dzieci nie dostaje owoców, warzyw, nabiału, ryb i mięsa, co wpływa negatywnie na ich rozwój.
- Miesięczna terapia leczenia niedożywionego dziecka to jest koszt zaledwie 122 złotych. Więc tak naprawdę każdy może wspomóc organizacje takie jak UNICEF i uratować życie dziecka - podkreśla Monika Kacprzak.
I to wszystko w sytuacji, gdy obecne zasoby żywności są tak duże, że można wyżywić nimi nawet 14 miliardów ludzi. A nas jest dwa razy mniej.
Autor: Paula Praszkiewicz / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS