Ukraina potrzebuje wsparcia i je dostanie - zapowiada nowy nowy rząd i obiecuje poprawę polsko-ukraińskich relacji. Od tygodni psuje je protest przewoźników na polsko-ukraińskiej na granicy, którego rząd Mateusza Morawieckiego nie rozwiązał.
Na początku pracy nowego rządu jednym z jego największych wyzwań będzie kwestia wsparcia dla Ukrainy. - Jeżeli komuś w ogóle przychodzi do głowy sprawę wojny na Ukrainie zostawić samą sobie, to znaczy, że szykuje wyrok na Polskę. Bo to znaczy, że dajemy Rosjanom dodatkowe lata na dozbrojenie się, przeformowanie. To znaczy, że dajemy wytchnąć Putinowi. Putin nie może mieć ani chwili oddechu - podkreśla Paweł Kowal.
Od początku pełnoskalowej wojny za wschodnią granicą Polska zadeklarowała Ukrainie pomoc militarną o wartości ponad trzech miliardów euro. Przekazała ponad 300 czołgów, głównie postradzieckich T-72, a także między innymi wozy bojowe piechoty, armatohaubice Krab czy samoloty. To w Polsce z obsługi nowoczesnego sprzętu - choćby czołgów Leopard 2 - szkolili się ukraińscy żołnierze. - Dla żołnierzy ukraińskich jest to nowość. Oni od razu by chcieli pójść na czołgi. Natomiast my najpierw musimy się musimy upewnić, że oni na czołgu będą wykonywali te czynności w sposób właściwy i prawidłowy. Do tego wykorzystujemy urządzenia szkolno-treningowe - wyjaśnia Krzysztof Siradzki z 10 Brygady Kawalerii Pancernej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Orban i Zełenski "znaleźli się obok siebie. "Rozmowa nie była wcześniej zaplanowana"
Odchodzący rząd we wrześniu o militarnym wsparciu Ukrainy już nie mówił. - My już nie przekazujemy uzbrojenia na Ukrainę, ponieważ uzbrajamy teraz Polskę - wyjaśniał na antenie Polsat News premier Mateusz Morawiecki. - W krótkim czasie próbujemy nadrobić zaniedbania z okresu ostatnich tak na prawdę ośmiu lat - ocenia Juliusz Sabak z portalu defence24.pl.
Dlatego teraz przed nowym rządem stoi kwestia przeglądu zbrojeń, analizy i wreszcie wnioski mówiące o tym, jak mocno Polska wojskowo może wspierać Ukrainę. - Ukraińcy walczą o wolność. Walczą też o wolność naszą. Uważam, że ta pomoc będzie o wiele bardziej skuteczna, ponieważ pan premier Donald Tusk(...) Zawsze bliska serca była mu Ukraina, ma o wiele większe możliwości bycia świetnym ambasadorem Ukrainy w świecie, którym zresztą już był - ocenia Marek Biernacki z PSL-u, Trzeciej Drogi. - Mam nadzieję, że też nowy rząd zawalczy o wsparcie w ramach wspólnoty europejskiej, bo myśmy o tym wielokrotnie mówili, że Unia Europejska powinna się w to włączyć jeszcze mocniej - dodaje Tomasz Trela z Nowej Lewicy.
Wiele problemów
Nowy rząd będzie musiał zmierzyć się też z innym problemem zostawionym przez poprzedników. Protest przewoźników i rolników na polsko-ukraińskiej granicy od kilku tygodni kładzie się cieniem na relacjach między krajami. - To powinno być oparte o prawo, to powinno być bardzo realistyczne, z pewnym też dystansem. Tak powinny wyglądać te relacje. Każdy powinien wiedzieć, czego może od drugiej strony wymagać, na co może liczyć. Takie będą relacje polsko-ukraińskie, czyli bardzo dobre - mówi Paweł Kowal.
Pomimo ochłodzenia relacji - Polska wciąż będzie wspierać Ukrainę w jej drodze do Unii Europejskiej. - Ukraina potrzebuje dobrego adwokata w Unii Europejskiej. Takim adwokatem nie był Mateusz Morawiecki, który był raczej problemem dla wspólnoty. Oczywiście wielkim wyzwaniem będzie zmiana nastawienia Orbana i Węgier, ale mam wrażenie, że Donald Tusk wielokrotnie sobie z Orbanem radził - przekonuje Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trwa protest przewoźników przy granicy z Ukrainą. Paweł Kowal: to symbol tego, jak PiS traktował politykę wschodnią
Gdy wybuchła wojna - pomoc Ukraińcom zaoferowało tysiące Polaków, wsparły ich prywatne firmy, organizacje pozarządowe i samorządy. - Samorządowcy, polskie miasta postawiły na to, co jest tym drugim frontem. A drugim frontem jest funkcjonowanie bieżące miast, zapewnienie usług komunalnych, które są kluczowe, żeby te miasta przetrwały - wyjaśnia wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
Dzięki współpracy samorządów do ukraińskich miast trafiło już kilkadziesiąt tramwajów. Niebawem wyjadą dwa autobusy, a w pakiecie pomocowym jest także między innymi sprzęt budowlany, agregaty prądotwórcze czy stacje uzdatniania wody. - Sprzęt rehabilitacyjny o wartości ponad milion złotych zostanie dzisiaj odebrany przez miasto Kijów. W ubiegłym mięsiącu zakończyliśmy transport ostatniego, dziesiątego pociągu metra, który trafił do metra kijowskiego i co bardzo ważne - jesteśmy u progu podpisania porozumienia z miastem Charków na przekazanie im trzech kolejnych pociągów - zapewnia wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
Masa potrzeb
Potrzeby wciąż są ogromne - podkreślają Ukraińcy. Dla nich liczy się każda, nawet najmniejsza pomoc. - W pomocy nie ma drobiazgów. Nawet szmata czystej tkaniny tam w okopie to jest wielka pomoc, bo można zakryć, obmyć ranę - zapewnia Jurij Żerlicyn, koordynator akcji "Polskie Miasta w Ukrainie".
Współpraca polskich samorządów skupia się nie tylko na doraźnej, materialnej pomocy. Myślą one też o działaniach, które przygotują Ukrainę na wejście do Unii Europejskiej. - Chcemy rozpocząć we współpracy z miastami polskimi, we współpracy z województwami polskimi program stażowy dla urzędników administracji miejskich i administracji obwodowych Ukrainy. Po to, alby lepiej byli w stanie przyjmować nie tylko literę prawa europejskiego, ale również procedury, zwyczaje. Wszystko to, co wiąże się z wieloma problemami, które dziś na Ukrainie występują - przekonuje Jacek Bendykowski, prezes Fundacji Gdańskiej.
O tym między innymi - czy rozpocząć negocjacje akcesyjne z Ukrainą - rozmawiać będą unijni przywódcy podczas szczytu Rady Europejskiej, który zaplanowany jest na 14 i 15 grudnia.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS