Marine Le Pen oskarżona o wyłudzanie unijnych pieniędzy. Od wyroku sądu może zależeć jej przyszła prezydentura

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Marine Le Pen oskarżona o wyłudzanie unijnych pieniędzy. Od wyroku sądu może zależeć jej przyszła prezydentura
Marine Le Pen oskarżona o wyłudzanie unijnych pieniędzy. Od wyroku sądu może zależeć jej przyszła prezydentura
Jakub Loska/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Marine Le Pen oskarżona o wyłudzanie unijnych pieniędzy. Od wyroku sądu może zależeć jej przyszła prezydenturaJakub Loska/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Marine Le Pene stanęła przed sądem. Jest oskarżona o to, że jej partia wyłudziła unijne pieniądze, zatrudniając fikcyjnych asystentów w Parlamencie Europejskim. Niektórzy mieli pracować dla Zjednoczenia Narodowego, inni pilnować dzieci Le Pen. Liderka skrajnej prawicy zaciekle się broni i twierdzi, że cała sprawa to proces polityczny, którego głównym celem jest niedopuszczenie jej do władzy.

Marine Le Pen grozi nawet 10 lat więzienia i milion euro grzywny. Jednak w oczach francuskiej opinii publicznej główną stawką toczącego się w Paryżu procesu jest to, czy wyrok skazujący wyeliminuje liderkę skrajnej prawicy ze startu w wyborach prezydenckich w 2027 roku.

CZYTAJ TAKŻE: "Kiedy się obudziłam, nie byłam już małą dziewczynką". Burzliwe życie Marine Le Pen 

Le Pen do więzienia raczej nie pójdzie, bardziej prawdopodobne jest to, że usłyszy co najmniej pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych.

- Podchodzę do tego procesu z wielkim spokojem. Mamy mnóstwo argumentów w obronie tego, co w moim rozumieniu mieści się w ramach wolności parlamentarnej. Nie naruszyliśmy żadnych zasad i mamy dwa miesiące, by to wykazać - komentuje liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.

Marine Le Pen. Wideo archiwalne
Marine Le Pen. Wideo archiwalneReuters Archive

Co Le Pen i jej partii zarzuca prokuratura?

Prokuratura zarzuca Le Pen i jej partii, że między 2004 a 2016 rokiem stworzyli cały system wyciągania pieniędzy publicznych. Europosłowie Zjednoczenia Narodowego mieli za unijne pieniądze fikcyjnie zatrudniać asystentów. Niektórzy z nich nigdy nie pojawili się w Parlamencie Europejskim, ani nie poznali posła, którego oficjalnie reprezentowali. Realnie pracowali jedynie na rzecz partii, a to niezgodne przepisami. Partia miała oszczędzać w ten sposób na wynagrodzeniach. Łącznie chodzi o pawie siedem milionów euro.

Sprawę przez lata badał Europejski Urząd do spraw Zwalczania Nadużyć Finansowych - OLAF. - To nie jest kilka kopert, to jest scentralizowany, rozległy system. To kilka milionów euro, które zostały zdefraudowane. Są wymiany, są dokumenty, były przeszukania - wszystkie elementy pokazują, że ten system został wdrożony, by korzyści z niego odnosiło Zjednoczenie Narodowe - komentuje Patrick Maisonneuve, prawnik reprezentujący Parlament Europejski.

W procesie oskarżonych jest łącznie 27 osób. Marine Le Pen od lat mówi, że cała sprawa to spisek, proces polityczny, którego głównym celem jest niedopuszczenie jej do władzy. - Żaden etat nie był fikcyjny. Wszyscy nasi asystenci pracowali. Dla nas i dla naszej partii politycznej. I było to całkowicie legalne, zgodne z ogólną praktyką w Parlamencie Europejskim - mówi Bruno Gollnisch, były wiceprezes Zjednoczenia Narodowego.

Co po wyborach w Austrii? "Należy się spodziewać bardzo skomplikowanej fazy"
Co po wyborach w Austrii? "Należy się spodziewać bardzo skomplikowanej fazy"Justyna Zuber/Fakty o Świecie TVN24 BiS

"Jest w tym pewien rodzaj nonszalancji"

Autor książki "Zwycięska maszyna", która opisuje funkcjonowanie partii Le Pen mówi wprost - Zjednoczenie Narodowe przez lata systemowo wykorzystywało pieniądze unijne do prób osłabienia Zjednoczonej Europy.

- Jest w tym pewien rodzaj nonszalancji i pogardy dla instytucji europejskiej, to znaczy: nie staramy się rozmawiać z tą instytucją, mówiąc "popełniliśmy błąd, zwrócimy pieniądze, wyjaśnijmy jakie są prawdziwe zasady?". Zamiast tego jest chęć ukrycia się, fabrykowania fałszywych dowodów, aby spróbować prześlizgnąć się przez luki prawne. - komentuje Tristan Berteloot, dziennikarz i autor książki "La Machine à gagner".

ZOBACZ TAKŻE: "Washington Post": sukces skrajnej prawicy jest wyrazem głębszego trendu

Finanse Zjednoczenia Narodowego od lat są co najmniej podejrzane. W 2014 roku Marine Le Pen pożyczyła dziewięć milionów euro w banku powiązanym z Kremlem, by sfinansować kampanię przed francuskimi wyborami regionalnymi. Według Le Pen dług został spłacony rok temu, a umowa o pożyczce nie obligowała jej do jakichkolwiek działań na rzecz Rosji.

- Marine Le Pen podchodzi do tego procesu z ogromną walecznością. Z zamiarem udowodnienia, że postępowała zgodnie z prawem i że powinna zostać oczyszczona z zarzutów - przekazuje Alexandre Varaut, rzecznik Zjednoczenia Narodowego.

Na procesie najbardziej może skorzystać 29-letni przewodniczący Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella. Wychowanek Le Pen potencjalnie może zająć miejsce swojej mentorki w wyścigu o Pałac Elizejski w 2027 roku.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JULIEN MATTIA

Pozostałe wiadomości

W koalicji rządowej konsternacja i komentarze, że w Totalizatorze Sportowym wydarzyło się "coś złego". A wydarzyło się to, że Totalizator Sportowy ma 13 nowych dyrektorów regionalnych i - jak pisze Onet - są wśród nich lokalni radni oraz współpracownicy Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy oraz znajomy premiera Donalda Tuska.   

Osoby powiązane z rządem z posadami w Totalizatorze Sportowym. "Nie ma nic gorszego dla wizerunku koalicji" 

Osoby powiązane z rządem z posadami w Totalizatorze Sportowym. "Nie ma nic gorszego dla wizerunku koalicji" 

Źródło:
Fakty TVN

Różowy październik, czyli ważna akcja, która ma nam przypomnieć o raku piersi. A także o tym, że trzeba się badać i o tym, że z tym rakiem można wygrać. Pan Krzysztof też o tym przypomina, bo rak piersi może być chorobą mężczyzn.

Rak piersi kojarzy się głównie z kobietami. Okazuje się, że dotyczy też mężczyzn

Rak piersi kojarzy się głównie z kobietami. Okazuje się, że dotyczy też mężczyzn

Źródło:
Fakty TVN

Sejm decyduje w sprawie specustawy powodziowej. Do projektu przyjęto kolejne poprawki, głównie upraszczające udzielanie pomocy. Jeśli ustawa trafi 2 października do Senatu, to jeszcze w tym tygodniu może zostać podpisana przez prezydenta, ale zanim to się stanie - kolejnych zmian w niej domaga się część powodzian.

W Sejmie trwają prace nad specustawą powodziową. Z zalanych terenów słychać głosy tych, którzy czują się pominięci w jej zapisach

W Sejmie trwają prace nad specustawą powodziową. Z zalanych terenów słychać głosy tych, którzy czują się pominięci w jej zapisach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Odbudować co da się odbudować, uprzątnąć góry śmieci, przywrócić w pełni dostawy mediów. Każdy dzień na terenach zalanych przez powódź dopisuje do listy potrzeb kolejne pozycje. Minister finansów zapewnia: budżet jest przygotowany do finansowania odbudowy i usuwania skutków powodzi. Przypomina, że są jeszcze pieniądze unijne oraz środki z projektu z udziałem Banku Światowego. Pytanie tylko - wobec ogromu zniszczeń - na ile to wszystko wystarczy.

Czy państwo ma wystarczające środki na odbudowę zniszczonych przez powódź terenów?

Czy państwo ma wystarczające środki na odbudowę zniszczonych przez powódź terenów?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Kiedy nie ma immunitetu, logiczną konsekwencją będzie wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu - stwierdził we wtorek w TVN24 senator Krzysztof Kwiatkowski (KO), komentując sprawę posła Marcina Romanowskiego. Zaznaczył, iż "ten człowiek udowodnił, że będzie mataczył". Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Trzecia Droga) dodał, iż jest "zaskoczony faktem, że pan Romanowski zrezygnował z prawa, by się bronić". 

"Ten człowiek udowodnił, że będzie mataczył"

"Ten człowiek udowodnił, że będzie mataczył"

Źródło:
tvn24.pl

- Decyzja w sprawie naszego kandydata lub kandydatki na prezydenta prawdopodobnie zapadnie pod koniec roku. Wtedy zaczniemy kampanię - powiedział w poniedziałek w "Faktach po faktach" prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Dopytywany o swój start stwierdził, że "jest to prawdopodobny scenariusz".

Wybory prezydenckie. Trzaskowski o "prawdopodobnym scenariuszu". "Decyzja prawdopodobnie pod koniec roku"

Wybory prezydenckie. Trzaskowski o "prawdopodobnym scenariuszu". "Decyzja prawdopodobnie pod koniec roku"

Źródło:
TVN24

Europejska skrajna prawica ma powody do świętowania. Wolnościowa Partia Austrii wygrała wybory parlamentarne, zdobywając prawie 29 procent głosów i to przy wysokiej frekwencji. Teraz pytanie brzmi, czy utworzy rząd. Objęciu stanowiska kanclerza przez lidera partii, Herberta Kickla, mocno kibicują jego sąsiedzi i przyjaciele z Węgier i Czech - Viktor Orban i Andrej Babisz.

Co po wyborach w Austrii? "Należy się spodziewać bardzo skomplikowanej fazy"

Co po wyborach w Austrii? "Należy się spodziewać bardzo skomplikowanej fazy"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS