Już za chwilę zapłonie znicz olimpijski i rozpocznie się największa impreza sportowa globu. Paryż dopina logistykę, która jest imponująca, bo areny zawodów rozciągają się od stołecznej Sekwany po Tahiti w Polinezji Francuskiej. Jednak towarzyszą temu kontrowersje, bo władze Francji systemowo wywożą ze stolicy osoby w kryzysie bezdomności, choć twierdzą, że zbieżność terminów jest przypadkowa.
Dwa tygodnie przed rozpoczęciem igrzysk jakość wody w Sekwanie jest zadowalająca - podają władze stolicy. Stan wody w rzece jest dla Francuzów niemal sprawą wagi państwowej. Na Sekwanie planowana jest nie tylko bezprecedensowa ceremonia otwarcia, ale i zawody w pływaniu długodystansowym oraz w triathlonie.
Woda miała odpowiadać normom kąpieli w 11 z ostatnich 12 dni. Organizatorzy muszą mieć jednak plan B na wypadek, gdyby stan wody się pogorszył.
Problemu z czystością wody nie mają za to organizatorzy olimpijskich zawodów w surfingu, które odbędą się ponad 15 tysięcy kilometrów od Paryża, na Tahiti - największej wyspie Polinezji Francuskiej.
Powodem takiej decyzji organizatorów igrzysk są nie tylko znakomite warunki do uprawiania tej dyscypliny w Oceanii. Polinezja jest uznawana za miejsce narodzin surfingu - jego początki mogą sięgać nawet XII wieku. - Igrzyska olimpijskie wracają do miejsca, w którym narodził się surfing. Pokażą światu, skąd się wzięło surfowanie, jak to się zaczęło, kulturę ludzi, którzy zapoczątkowali surfing. To wspaniała historia - uważa Vahine Fierro, surferka z Polinezji Francuskiej.
Symbol Paryża zamknięty w medalu
Organizatorzy igrzysk przywiązują ogromna wagę do symboliki. Częścią każdego z 5084 medali, o które będą walczyć olimpijczycy i paralimpijczycy, jest oryginalny fragment wieży Eiffla. Dzięki temu zdobywcy medali mają zabrać do swoich ojczyzn kawałek Francji i jej historii. - W czasie modernizacji wieży Eiffla pewna liczba jej oryginalnych elementów była przechowywana w magazynie. Dostaliśmy pozwolenia na odzyskanie części z nich, by stały się częścią medali - informuje Thierry Reboul, dyrektor kreatywny igrzysk w Paryżu.
Paryż zapowiada najbardziej ekologiczne igrzyska w historii. By ograniczyć tak zwany ślad węglowy, 60 procent posiłków przygotowanych dla sportowców i widzów nie będzie zawierać mięsa, a 80 procent produktów użytych do ich przygotowania będzie pochodzić z lokalnego francuskiego rynku.
- Naszym obowiązkiem jest również edukowanie osób, które będą zaangażowane w igrzyska, że zbiorowym obowiązkiem jest zmiana naszych nawyków i zdecydowanie zmniejszenie naszego śladu węglowego. Zatem warto przemieszczać się na miejsce transportem publicznym i próbować żywności wegetariańskiej oraz wegańskiej, która pod względem smaku jest naprawdę niesamowita - mówi Tony Estanguet, szef komitetu organizacyjnego igrzysk w Paryżu.
Kontrowersje wokół igrzysk
Igrzyska olimpijskie rozpoczną się w piątek, 26 lipca, a zakończą w niedzielę, 11 sierpnia. W stolicy Francji trwają przygotowania na ostatnią chwilę.
Wielkie kontrowersje budzi wywożenie poza miasto osób w kryzysie bezdomności. Tylko od początku roku taki los miał spotkać około 5 tysięcy ludzi. "New York Times" w obszernej relacji napisał: "Francuskie władze umieściły tysiące bezdomnych imigrantów w autobusach i wywiozły ich z Paryża przed igrzyskami olimpijskimi. Imigranci mówią, że obiecano im dach nad głową w innym mieście, ale ostatecznie trafili na nieznane im ulice z dala od domu lub zostali oznaczeni do deportacji".
Priorytetem organizatorów igrzysk i francuskich władz jest bezpieczeństwo. Już dawno największa sportowa impreza świata nie odbywała się w czasie trwania dwóch poważnych konfliktów zbrojnych. Na pokój olimpijski w czasie trwania igrzysk nie widać szans. Prezes Światowej Federacji Lekkiej Atletyki chciałby, by pozytywnym sygnałem była obecność w Paryżu prezydenta broniącej się Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
- Bardzo chciałbym, żeby pojawił się na stadionie. Znając jego pokorę, prawdopodobnie usiadłby gdzieś z ukraińskimi trenerami lekkoatletycznymi, by wspólnie z nimi oglądać zawody - mówi Sebastian Coe.
Na pierwszym planie będą jednak sportowcy. Według szacunków jednej z firm zajmujących się profesjonalnymi prognozami, Polska może liczyć nawet na 15 medali, z czego na 5 złotych.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Reuters