Kontrowersje wokół Orszaku Trzech Króli w Alcoy. "Ta tradycja jest absolutnie niegodziwa"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Przynoszą wstyd, a nie dary - mówią Hiszpanie, krytykując tradycję Orszaku Trzech Króli. Zwyczajowo jeden z nich otrzymuje karykaturalne przebranie i udaje czarnoskórego, a do niego dołączają setki królewskich paziów, co nawiązuje do czasów kolonialnych. Tego nie było w Nowym Testamencie, za to w okolicach Walencji przekazywane jest jako zwyczaj z pokolenia na pokolenie.

W hiszpańskiej tradycji tylko król Melchior ma białą skórę, król Kacper jest śniady, a król Baltazar - czarnoskóry. Ludzie odgrywający jego rolę malują twarz na czarno, usta na czerwono. - Taki makijaż to rasizm - grzmi pierwsza w historii Hiszpanii czarnoskóra posłanka. - Ta tradycja jest absolutnie niegodziwa dla naszych dzieci, które urodziły się w tym kraju i które potrzebują wzmocnienia i akceptacji - zaznacza Rita Bosaho.

To, jak wygląda król Baltazar w hiszpańskim wydaniu, przywołuje skojarzenia z "blackface", czyli styl teatralnego makijażu popularnego w XIX-wiecznej Ameryce. "Blackface", czyli "czarna twarz", w karykaturalny, prześmiewczy sposób przedstawiał osoby czarnoskóre. W dzisiejszej Ameryce taki makijaż uchodzi za wyjątkowo obraźliwy.

W miejscowości Alcoy niedaleko Walencji, przed najstarszym w Hiszpanii orszakiem z okazji święta Trzech Króli, twarz maluje nie tylko odtwórca roli Baltazara, ale też około 300 osób wcielających się w królewskich paziów.

Zobacz też: Stajenka, wielbłądy i pastuszkowie. Tegoroczne Orszaki Trzech Króli pod hasłem "W jasełkach leży!"

Czarnoskórym Hiszpanom takie sceny źle się kojarzą. - To brak szacunku, całkowite ignorowanie faktu, że te sceny przedstawiają niewolników. Z ofiar kolonizacji i niewolnictwa nie wolno kpić - mówi Antoinette Torres, szefowa organizacji Afrofeminas.

Warto przypomnieć, że Hiszpania zniosła niewolnictwo dopiero w 1867 roku. Miała kolonie w Afryce - na obecnych terenach Maroka, Gwinei Równikowej i Sahary Zachodniej.

Uczestnicy parad mówią o tradycji

Uczestnicy parad mówią, że nie mają złych intencji, nie chcą nikogo obrażać, a krytycy powinni zobaczyć orszak na własne oczy. - Mają swoje zdanie, a ja chciałbym ich tu zaprosić, by zobaczyli, że nie chodzi o to, czy jesteś biały, czarnoskóry, jesteś Chińczykiem i tak dalej. Wszyscy jesteśmy tylko pomocnikami króla - podkreśla jeden z uczestników. - Pomalowałam twarz na czarno, bo tak było u nas zawsze. To tradycja przekazywana dzieciom z pokolenia na pokolenie, żebyśmy wiedzieli, kim jesteśmy - dodaje kolejna uczestniczka.

Przeciwnicy tradycji przypominają, że Nowy Testament nie wspomina o pochodzeniu czy kolorze skóry mędrców, którzy złożyli hołd nowonarodzonemu Jezusowi. Dopiero w XV wieku powstała tradycja, według której królowie reprezentują trzy kontynenty: Afrykę, Europę i Azję.

Czytaj też: Nowa edycja "Brunatnej Księgi". Można w niej przeczytać o przykładach rasizmu w Polsce

- Krytyka tej tradycji przyszła z zagranicy. Wśród mieszkańców Alcoy nie budzi kontrowersji. Królewscy paziowie to istoty magiczne, to nie ma nic wspólnego z podziałami rasowymi - zaznacza uczestnik orszaku. - Bez względu na to, jak bardzo ludzie upierają się, że nie ma to nic wspólnego z rasizmem, to jest to rasizm. Kolor naszej skóry nie jest rozrywką - uważa Bosaho.

Postaci Trzech Króli są w Hiszpanii wyjątkowo ważne. To Kacper, Melchior i Baltazar, a nie Mikołaj, przynoszą dzieciom prezenty i rozdają cukierki. Jednak obecnie tradycyjne orszaki zatraciły swój religijny charakter, stały się bardziej karnawałową fiestą.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Kiedy przestanie padać? Kiedy woda opadnie? Niestety, jeszcze to potrwa. Nie tylko ulewy, ale także wichury. Narzekaliśmy na upały i suszę - to już ich nie ma. Meteorolodzy mówią: obyśmy dali radę do wtorku.

"Niż genueński jest niezmordowany". Ulewy jeszcze będą

"Niż genueński jest niezmordowany". Ulewy jeszcze będą

Źródło:
Fakty TVN

Diagnoza raka u dziecka może się wydawać końcem świata, ale nie zawsze musi nim być. Przykładem na to jest historia czterech dzielnych dziewczyn - Ady, Anieli, Zuzi i Kingi. Rak zabrał im beztroskie dzieciństwo, ale z nim wygrały i teraz spełniają marzenia. Trzy lata temu przed kamerami opowiedziały o swojej chorobie, a teraz o tym, jak wygląda ich życie i jak radzą sobie z traumą.

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Źródło:
Fakty TVN

Ogrom wody zalewającej miasta i wsie to przede wszystkim dramaty mieszańców. To historie zalanych domów i biznesów, w tym restauracji Nota Bene w Kłodzku. To ratowanie nie tylko budynków i sprzętów, ale też ratowanie życia - jak w przypadku rodziny z dziećmi, która utknęła w zalanym samochodzie. Brawurowa akcja strażaków uchroniła ją przed tragedią.

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeszcze kilka dni temu walczyliśmy z upałami i suszą, a teraz robimy wszystko, żeby uchronić się przed zalaniami, podtopieniami, a nawet powodzią. Tak silne opady zdarzały się raz na kilkadziesiąt lat - mówią klimatolodzy i dodają, że z powodu zmian klimatycznych taka pogoda może zdarzać się częściej. Z jednej strony słychać, że władze i służby wyciągnęły wnioski z poprzednich powodzi, zbudowane zostały zbiorniki retencyjne, ale z drugiej - betonujemy miasta, więc woda nie ma gdzie się podziać, stąd zagrożenie powodziami błyskawicznymi. 

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS