Amerykańcy politycy dokładnie obserwują sytuację na rosyjsko-ukraińskiej granicy. Na Kapitolu odbywają się liczne briefingi na ten temat. Niektórzy kongresmeni są przekonani, że koncentracja rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą to przygotowania do inwazji. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.
Niezwykle dużo mówi się na Kapitolu o tym, co dzieje się w związku z kryzysem między Rosją i Ukrainą. Odbywają się specjalne, tajne briefingi dla senatorów i członków Izby Reprezentantów. Informacji pojawia się mnóstwo, ale są one tajne, więc nie wiadomo dokładnie, co słyszą senatorowie i kongresmeni.
W czwartek przed Komisją Helsińską przemawiał polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Minister mówił między innymi o tym, że w Europie znowu słychać wojenne bębny, a ten moment, w którym teraz jesteśmy, to moment krytyczny, bo mamy do czynienia z największym od 30 lat zagrożeniem. Zbigniew Rau spotka się w piątek z Antonym Blinkenem - amerykańskim sekretarzem stanu.
Steve Cohen i Ben Cardin
- Jestem zaniepokojony. Wszyscy powinniśmy być zaniepokojeni liczbą wojsk przemieszczoną na granicę z Ukrainą. Logistyka, utrzymanie tych wojsk, zapewnienie im wyżywienia, lekarstw i innych warunków sanitarnych wiążą się z ogromnymi kosztami. Nie wydaje mi się, żeby Rosja robiła to wszystko bez zamiaru użycia ich do wiadomych celów - powiedział Steve Cohen, demokrata i członek Izby Reprezentantów.
- Putin jest przygotowany do przeprowadzenia inwazji na Ukrainę wbrew wszelkim międzynarodowym zobowiązaniom. To poważna sytuacja. Wśród zachodnich sojuszników panuje jednomyślność, aby zrobić wszystko, by cena za inwazję była dla Putina wysoka - skomentował senator Ben Cardin, demokrata.
Steve Cohen i Ben Cardin zabrali także głos w sprawie wysłania do Polski dodatkowych żołnierzy. Ich zdaniem to wzmacnia obronność regionu. Dodatkowo Pentagon podkreśla, że podjęcie decyzji o wysłaniu kolejnych żołnierzy może nastąpić w każdej chwili.
Autor: Marcin Wrona / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS