Co po upadku rządzącej koalicji? Opozycja nalega na szybkie wybory, szef rządu ma inny plan

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Co dalej z rządem Olafa Scholza? Po dymisji ministra finansów z FDP rządząca w Berlinie koalicja przestała istnieć. Opozycja chce przyspieszonych wyborów, i to jak najszybciej. Wątpliwości zdają się też nie mieć wyborcy i w sondażach wskazują jasno - czas na nowego kanclerza. W sondażach prowadzi CDU/CSU, ale raczej nie uzyska samodzielnej większości, a trudno powiedzieć, kto mógłby zostać ich koalicjantem.

To było do przewidzenia - taka opinia o rozpadzie koalicji rządowej nie jest w Niemczech odosobniona. - To była tylko kwestia czasu. Stało się to tego samego dnia, co zwycięstwo wyborcze Donalda Trumpa. Tego samego dnia. To dwie bardzo, bardzo ważne wiadomości dla Niemców, ale i wszystkich nas - Europejczyków - ocenił zapytany o to mężczyzna na ulicy w Kolonii. - Dobrze się stało, że ta koalicja dobiegła końca, bo ostatnie kilka miesięcy to była prawdziwa droga przez mękę. Rząd nie był już w stanie funkcjonować - uważa inny.

Podobnie myśli ponad połowa Niemców. Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" napisał: "Koniec koalicji jest dobrą wiadomością dla Niemiec. Kolejny rok tego rządu nie byłby dobry dla kraju. (…) Samozwańczy sojusz postępu stał się ciężarem: rządzący okazywali sobie wzajemnie pogardę, wielu Niemców odwróciło się od nich, a gospodarka weszła w stan recesji, także z powodu nieobliczalnej sytuacji".

CZYTAJ WIĘCEJ: Dymisja w niemieckim rządzie. Politico: koalicja się rozpadła

Koniec "koalicji sygnalizacji świetlnej"

W środę wieczorem kanclerz Olaf Scholz wyrzucił z rządu Christiana Lindnera, ministra finansów i szefa Wolnej Partii Demokratycznej (FDP). Tak skończyło się porozumienie nazywane, od barw partyjnych, "koalicją sygnalizacji świetlnej". Z układanki wypadł jej najmniejszy element, mimo to socjaldemokraci z SPD i Zieloni nie mają większości w Bundestagu.

Olaf Scholz będzie musiał poprosić parlament o wotum zaufania. Jeśli go nie dostanie, Niemcy czekają przyspieszone wybory. Scholz chce, by głosowanie w tej sprawie odbyło się dopiero 15 stycznia. - Głosujmy najszybciej jak to możliwe - mówi opozycja.

- Presja czasowa jest ogromna, a decyzje czekają, czy to dotyczące pomocy i finansowania Ukrainy, czy też kształtu decyzji o bezpieczeństwie gospodarczym na całym kontynencie czy w ramach Unii Europejskiej - komentuje Wojciech Przybylski, redaktor naczelny Visegrad Insight.

- Uważam, że nieodpowiedzialne jest przekładanie głosowania na kolejny rok. Na pierwszym planie widać tu przede wszystkim motywy partyjne - twierdzi Friedrich Merz, lider CDU/CSU i kandydat na kanclerza Niemiec.

Scholz: będziemy stali po stronie Ukrainy tak długo, jak będzie trzeba
Scholz: będziemy stali po stronie Ukrainy tak długo, jak będzie trzebaReuters

Wybory może wygrać CDU/CSU, ale co dalej?

Friedrich Merz to prawdopodobnie przyszły kanclerz Niemiec. Jest politycznym spadkobiercą Angeli Merkel. Po jej odejściu blok chrześcijańskich demokratów CDU/CSU znalazł się w kryzysie. Dziś znowu jest zdecydowanym liderem sondaży, ale po wyborach prawdopodobnie musiałby szukać współkoalicjanta.

Tu pojawia się problem, bo druga w sondażach skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec jest izolowana, odpada też populistyczna, prorosyjska lewica, SPD i Zieloni są skompromitowani nieudolnym rządami, a liberałowie z FDP mogą nie wejść do Bundestagu.

Sondaż poparcia dla partii politycznych w NiemczechPolitico/Poll of Polls

ZOBACZ TEŻ: Niemcy w impasie po rozpadzie koalicji. Kanclerz negocjuje z liderem opozycji, rusza nieformalna kampania

Mimo to aż 84 procent Niemców chce przedterminowych wyborów, a ponad połowa wspiera postawę zdymisjonowanego ministra finansów. Christian Lindner twierdzi, że koalicja rozpadła się, bo przeciwstawił się żądaniom Scholza, który chciał, by Niemcy zaciągnęły nowy dług - minimum 15 miliardów euro, głównie na łatanie dziury budżetowej.

- Zbyt długo widzieliśmy, że oni nie potrafią się w niczym zgodzić, a w obecnej sytuacji geopolitycznej nie stać nas na to - uważa kobieta zapytana o opinię na ulicy w Kolonii. - Wszystko zmierzało do właśnie takiego zakończenia, ale moment, w którym do tego doszło, jest nieco tragiczny. Najpierw wygrał Trump, chwilę potem rozpadła się koalicja - powiedziała inna.

Wybory do Bundestagu miały planowo odbyć się we wrześniu przyszłego roku. Teraz mówi się nawet o styczniu. Termin zależy jednak od działań Olafa Scholza.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FILIP SINGER

Pozostałe wiadomości

Bite, zaniedbywane emocjonalnie i pozostawione same sobie - takiej traumy doświadcza nawet co trzecie dziecko w Polsce. Z tego się nie wyrasta. To nie mija, gdy człowiek stanie się samodzielny i dorosły. Najnowsza kampania społeczna Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę pomaga, uświadamia i przestrzega.

"Dziecko, które doświadcza przemocy emocjonalnej, 10-krotnie częściej decyduje się na próbę samobójczą"

"Dziecko, które doświadcza przemocy emocjonalnej, 10-krotnie częściej decyduje się na próbę samobójczą"

Źródło:
Fakty TVN

Zacznijmy od sprawy kluczowej - ten raport nie powstał, by komukolwiek udowodnić, że psy są agresywne i niebezpieczne. Wręcz przeciwnie. Powstał po to, by właścicielom naszych czworonożnych przyjaciół uświadomić, że trzeba się nimi dobrze opiekować i jeszcze lepiej pilnować.

W 2024 roku psy w Polsce pogryzły ludzi niemal 27 tysięcy razy. Odpowiedzialność spada na właścicieli

W 2024 roku psy w Polsce pogryzły ludzi niemal 27 tysięcy razy. Odpowiedzialność spada na właścicieli

Źródło:
Fakty TVN

Sanepid mówi "sprawdzam" i rozpoczyna kontrole kart szczepień. Coraz częściej mówimy o kolejnych przypadkach chorób, o których zapomnieliśmy kilkadziesiąt lat temu. Wracają, bo właśnie jest problem ze szczepieniami.

35 razy więcej przypadków krztuśca w rok. O niektórych chorobach już zapomnieliśmy, a teraz wracają

35 razy więcej przypadków krztuśca w rok. O niektórych chorobach już zapomnieliśmy, a teraz wracają

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W piątek i sobotę banki żywności prowadzą wielkanocną zbiórkę dla potrzebujących. Wolontariusze czekają w ponad 1300 sklepach. Najbardziej potrzebne są oleje, mąki, makarony i konserwy. Można też pomóc za pośrednictwem strony internetowej. Dwa i pół miliona Polaków żyje w ubóstwie.

Skala biedy w Polsce rośnie. Rozpoczęła się wielkanocna zbiórka banków żywności

Skala biedy w Polsce rośnie. Rozpoczęła się wielkanocna zbiórka banków żywności

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ze strachu o siebie samego Jarosław Kaczyński poświęca dzisiaj pozycję swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Przecież to, co zrobił, ośmieszyło go, ośmieszyło cały obóz polityczny - powiedział w sobotę w "Faktach po Faktach" w TVN24 szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec, komentując scysję prezesa PiS z Romanem Giertychem w Sejmie.

Jarosław Kaczyński "poświęca pozycję PiS-u, żeby bronić siebie samego"

Jarosław Kaczyński "poświęca pozycję PiS-u, żeby bronić siebie samego"

Źródło:
TVN24

Jestem zażenowany językiem, którym posługują się niektórzy politycy. Obawiam się, że w tej chwili już nie ma chyba żadnych granic, że można bezkarnie mówić, co się chce - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Zbigniew Ćwiąkalski, odnosząc się do sytuacji sejmowego spięcia Jarosława Kaczyńskiego i Romana Giertycha. - Jestem przekonany, że jeszcze wiele usłyszymy przed wyborami prezydenckimi, bo hamulce puściły już całkowicie - dodał.

"Hamulce puściły już całkowicie"

"Hamulce puściły już całkowicie"

Źródło:
TVN24

Zastępuje przewodnika, lustro, nawet w pewnym zakresie narząd wzroku. Sztuczna inteligencja to pomocnik, który nie traci cierpliwości, a osobom niedowidzącym zwiększa przestrzeń samodzielności. ChatGPT jest w stanie asystować przy robieniu zakupów, orientować użytkownika w przestrzeni czy odnaleźć zgubiony przez niego przedmiot. Nie można mu ufać bezkrytycznie, ale można pozwolić sobie pomóc.

ChatGPT może zastąpić przewodnika osobie niewidomej. Wystarczy aplikacja na smartfonie

ChatGPT może zastąpić przewodnika osobie niewidomej. Wystarczy aplikacja na smartfonie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W ciągu minionej doby Bill Ackman, jeden z najbardziej znanych inwestorów na świecie, napisał kilka tweetów. Jeden z nich brzmiał: "Państwa, które jako pierwsze dojdą do porozumienia z Donaldem Trumpem, zawrą lepsze porozumienia. Kraje, które będą czekać lub zastosują odwet, będą żałować, że nie były w pierwszej grupie". A drugi cytat: "Czasem najlepszą strategią w negocjacji jest przekonanie drugiej strony o swoim szaleństwie". A co myślą zwykli amerykańscy przedsiębiorcy, którzy nie zarządzają miliardowymi funduszami, ale po prostu firmami?

Przedsiębiorcy reagują na cła Trumpa. "Na końcu i tak zawsze płaci klient"

Przedsiębiorcy reagują na cła Trumpa. "Na końcu i tak zawsze płaci klient"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS