Budują zrobotyzowane statki. "Uważamy, że pomoże to w ewolucji i cyfryzacji żeglugi"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Budują zrobotyzowane statki. "Uważamy, że pomoże to w ewolucji i cyfryzacji żeglugi"
Budują zrobotyzowane statki. "Uważamy, że pomoże to w ewolucji i cyfryzacji żeglugi"
Hubert Kijek/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Budują zrobotyzowane statki. "Uważamy, że pomoże to w ewolucji i cyfryzacji żeglugi"Hubert Kijek/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Okręty przewożące towary i badające oceany bez załogi na pokładzie - ta wizja przyszłości nadchodzi. I to szybciej, niż mogłoby się wydawać. Brytyjsko-amerykańska firma buduje właśnie najnowocześniejszą na świecie flotę statków badawczych, które mają odmienić żeglugę. Z przedstawicielami firmy porozmawiał reporter TVN24 BiŚ.

Limonkowo-zielony statek na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od podobnych jednostek. Jednak gdy przyjrzymy się bliżej, ujrzymy prawdziwą, technologiczną rewolucję. - Wyjątkowość naszych statków polega na tym, że od samego początku projektowaliśmy je z myślą, żeby były zrobotyzowane - tłumaczy Colin Field, dyrektor ds. systemów zdalnych w Ocean Infinity.

78-metrowy statek naszpikowany jest kamerami, mikrofonami, radarami, czujnikami GPS i systemami łączności satelitarnej. Wszystko po to, żeby ludzie siedzący w specjalnych centrach, mogli sterować statkiem.

- Statki nie mogą działać bez naszych lądowych centrów operacyjnych, a ja siedzę teraz w jednym z nich. Są to miejsca, w których mamy personel nawigacyjny, inżynieryjny i badawczy. Dzięki takiemu rozwiązaniu ktoś, kto chce nadal pracować w tej branży, ale nie jest już zainteresowany długimi morskimi rejsami, może nadal to robić. Różnica jest taka, że teraz każdy wieczór może spędzić z rodziną - wyjaśnia Field.

Zobacz też: Polscy wojskowi odwiedzili amerykański lotniskowiec USS Gerald R. Ford. "To już nie jest tylko kwestia zdjęcia"

Czy to oznacza, że ten statek jest całkowicie bezzałogowy? Nie, bo według przepisów na pokładzie musi być kapitan, ale firma Ocena Infinity podkreśla, że liczebność załogi zredukowano do minimum.

- Optymalna liczba załogi na naszym statku to od ośmiu do dziesięciu osób. Nasze jednostki wykonują pracę, za którą normalnie odpowiedzialne byłyby większe statki, a te większe okręty mogą mieć na pokładzie 40 lub nawet 50 osób, więc już teraz zredukowaliśmy liczbę załogi o dwie trzecie - informuje dyrektor ds. systemów zdalnych w Ocean Infinity.

Chcą pomagać przy akcjach ratunkowych i poszukiwawczych

Pływający u wybrzeży Norwegii robo-statek jest właśnie testowany i ma być częścią floty o nazwie "Armada", składającej się z 23 jednostek. Wypuszczane z ich pokładów mniejsze, autonomiczne pojazdy będą przeprowadzać inspekcję podwodnych kabli transoceanicznych, gazociągów, a także farm wiatrowych.

- Będziemy wykorzystywać naszą flotę robotów także do przeprowadzania akcji ratunkowych i poszukiwawczych. Jesteśmy w stanie bardzo wydajnie mapować bardzo duże obszary dna morskiego, dzięki czemu z dużym prawdopodobieństwem możemy odnaleźć zaginioną jednostkę - wskazuje Field.

W ostatnich latach firma odnalazła między innymi wraki argentyńskiego okrętu podwodnego San Juan i koreańskiego statku handlowego Stellar Daisy. Ocean Infinity chce także rozwiązać jedną z najbardziej zagadkowych katastrof lotniczych. - Prowadziliśmy poszukiwania malezyjskiego samolotu pasażerskiego MH370. Rząd Malezji ogłosił niedawno, że chciałby wznowić poszukiwania tego samolotu, a nasza firma złożyła propozycję wzięcia udziału w tej akcji - przekazuje Field.

Czytaj także: Tajemnica MH370. 10 lat temu malezyjski boeing zniknął z radarów

Eksperymenty w zakresie robotyzacji żeglugi są już prowadzone na całym świecie. W Norwegii pomiędzy jedną z fabryk produkujących nawozy, a lokalnym portem kursuje 80-metrowy pierwszy bezzałogowy statek towarowy o napędzie elektrycznym. W Japonii działają już autonomiczne promy, a podwodny robot firmy Sea-Kit zbadał niedawno erupcję podwodnego wulkanu Tonga na Oceanie Spokojnym.

- Opracujemy technologię i narzędzia, które pomogą tym zespołom pracować wydajniej. Uważamy, że pomoże to w ewolucji i cyfryzacji żeglugi - mówi dyrektor ds. systemów zdalnych w Ocean Infinity.

Autorka/Autor:Hubert Kijek

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: Ocean Infinity

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów samorządowych pod hasłem "Jesteśmy na tak. Budujmy wspólnie". Ale wyraźnie niełatwo idzie wspólne budowanie list na wybory europejskie. I na pewno nie wszyscy byli na tak, kiedy okazało się, skąd ma kandydować Maciej Wąsik. Jak burzliwe musiały być narady na Nowogrodzkiej? 

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Źródło:
Fakty TVN

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Życie za 20 złotych dziennie to rzeczywistość blisko dwóch milionów Polaków. Najnowszy raport Szlachetnej Paczki pokazuje, jak ogromna jest skala ubóstwa w naszym kraju, a także zwraca uwagę na rosnące nierówności i dysproporcje w największych miastach. Jednocześnie uczula na to, że bieda nie zawsze jest widoczna na pierwszy rzut oka.

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Źródło:
Fakty po południu TVN24

Po niemal całkowitym zniesieniu obowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych teraz czas na kolejne zmiany. MEN chce zmniejszyć podstawę programową nawet o 20 procent. Chodzi przede wszystkim o to, by zmniejszyć ilość informacji teoretycznych na rzecz umiejętności praktycznych. W dalszej perspektywie historia i teraźniejszość ma stać się przeszłością, a pojawić mają się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna.

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Kirgistanie jest coraz mniej czasu, żeby uniknąć katastrofy, której skala może być tak duża jak wybuch elektrowni w Czarnobylu. Przez dekady Sowieci wydobywali z tamtejszych kopalni uran, odpady wyrzucali wokół miasta, a potem problem spadał na lokalne władze. Tamy, które trzymają w ryzach radioaktywne błoto, mogą puścić, jeśli tylko ten teren nawiedzi trzęsienie ziemi. Wtedy promieniotwórcze śmieci zaleją kotlinę, gdzie żyje 16 milionów ludzi.

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Źródło:
TVN24

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS