Netanjahu "po raz kolejny porzuca zakładników i naraża ich"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Benjamin Netanjahu krytykowany za wizytę w USA. "Po raz kolejny porzuca zakładników i naraża ich"
Benjamin Netanjahu krytykowany za wizytę w USA. "Po raz kolejny porzuca zakładników i naraża ich"
Angelika Maj/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Benjamin Netanjahu krytykowany za wizytę w USA. "Po raz kolejny porzuca zakładników i naraża ich"Angelika Maj/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Donald Trump przyjmie pierwszego zagranicznego lidera. Jego gościem będzie Benjamin Netanjahu. Wizyta została krytycznie skomentowana w Izraelu, bo - jak zauważono - powoduje opoźnienia w rozmowach z Hamasem. Najpóźniej w poniedziałek, zgodnie z zapisami wynegocjowanej umowy, powinny rozpocząć się negocjacje dotyczące drugiego z trzech etapów zawieszenia broni. 

Premier Izraela w poniedziałek wylądował w Waszyngtonie, a we wtorek będzie pierwszym zagranicznym przywódcą, który w Białym Domu spotka się z nowym amerykańskim prezydentem. - Myślę, że to bardzo wymowne. Dowodzi też o sile sojuszu Izraela z Ameryką i naszej przyjaźni, która przyniosła znaczące rezultaty na Bliskim Wschodzie - ocenił Netanjahu.

Ale - jak wskazują media za oceanem - równie wymowny jest fakt, że izraelski premier dla tej wizyty złamał warunki zawieszenia broni w Strefie Gazy. - Zgodnie z porozumieniem negocjacje drugiej fazy powinny rozpocząć się w poniedziałek - informuje Mohammed bin Abdul Rahman Al Thani, premier i minister spraw zagranicznych Kataru.

To wtedy mija 16. dzień pierwszej fazy rozejmu i to właśnie najpóźniej w poniedziałek, zgodnie z zapisami wynegocjowanej umowy, powinny rozpocząć się rozmowy dotyczące drugiego z trzech etapów zawieszenia broni. 

Otaczali ją uzbrojeni i zamaskowani terroryści. Tak przebiegało uwolnienie jednej z izraelskich zakładniczek
Otaczali ją uzbrojeni i zamaskowani terroryści. Tak przebiegało uwolnienie jednej z izraelskich zakładniczek Jakub Loska/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Krytyka w stronę premiera Izraela

Izraelski rząd nie ujawnił nawet jeszcze składu delegacji, która miała rozmawiać z Hamasem. - Żądamy, by Hamas i Izrael zaangażowali się natychmiast w rozmowy dotyczące drugiej fazy porozumienia, zgodnie z jego ustaleniami - oświadczył premier i minister spraw zagranicznych Kataru.

Biuro Netanjahu w przeddzień jego podróży do Stanów Zjednoczonych poinformowało, że "negocjacje dotyczące drugiego etapu rozejmu w Strefie Gazy rozpoczną się od spotkania przywódców w Waszyngtonie", a Donald Trump wydawał się aprobować takie podejście. 

- Rozmowy na temat Bliskiego Wschodu z Izraelem i innymi państwami postępują. We wtorek spotykam się z Bibim Netanjahu. Mamy zaplanowane kilka ważnych spotkań - przekazał prezydent USA. 

ZOBACZ TEŻ: Izrael otrzyma 1800 bomb z USA. Trump odblokował dostawy

Wielu ekspertów jednoznacznie oceniło postawę izraelskiego premiera. "Odmowa przez Netanjahu rozpoczęcia negocjacji w dniu określonym w porozumieniu jest jego wyraźnym naruszeniem. Izrael żąda, by Hamas przestrzegał wszystkich warunków rozejmu, a sam tego nie robi. Netanjahu po raz kolejny porzuca zakładników i naraża ich na niebezpieczeństwo" - napisał Gershon Baskin, izraelski dziennikarz zaangażowany w sprawę uwolnienia izraelskich zakładników porwanych przez Hamas.

Izraelska opozycja otwarcie wezwała Netanjahu do rozpoczęcia kolejnego etapu negocjacji. - Nie ma żadnego politycznego powodu, który uniemożliwiałby Netanjahu przejście do następnej fazy - stwierdził Jair Lapid, lider izraelskiej opozycji.

Izraelski rząd zatwierdził porozumienie o rozejmie z Hamasem. Co w nim się znajduje?
Izraelski rząd zatwierdził porozumienie o rozejmie z Hamasem. Co w nim się znajduje?Jacek Tacik/Fakty TVN

"Musimy walczyć o resztę zakładników"

Pierwsza faza rozejmu ma trwać 42 dni, a więc wygaśnie 1 marca. Dzięki niej do tej pory Hamas uwolnił 18 zakładników przetrzymywanych w Gazie, a Izrael zwolnił z aresztów 583 Palestyńczyków. Ostatnia wymiana miała miejsce w sobotę. Tego dnia do Izraela wróciło trzech obywateli porwanych przez terrorystów 7 października 2023 roku. 

- Czuję wielką ulgę, że wrócił. Czuję, że znów mogę oddychać, ale wciąż musimy walczyć o resztę zakładników - przyznała Leora Schwartz, krewna wypuszczonego zakładnika, Keitha Siegela.

W tym czasie Palestyńczykom zezwolono też na powrót do północnej Strefy Gazy. Zwiększono napływ pomocy humanitarnej do tego obszaru. I - po raz pierwszy od maja ubiegłego roku - otworzono przejście graniczne w Rafah, którym ewakuowano rannych Palestyńczyków między innymi do Egiptu. 

- Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że od 12 tysięcy do 14 tysięcy pacjentów w stanie krytycznym musi zostać ewakuowanych poza Gazę - przekazał dr Richard Peeperkorn z WHO. 

Palestyńczycy wracają do Strefy GazyHAITHAM IMAD/PAP/EPA

Nakaz MTK a wizyta w USA

Druga faza porozumienia według wstępnych ustaleń zakłada między innymi całkowite wycofanie się izraelskiego wojska z Gazy i uwolnienie przez Hamas wszystkich pozostałych zakładników. Wszelkie szczegóły miały jednak zostać dopiero dopracowane, ale nie w Waszyngtonie między izraelskim a amerykańskim przywódcą, tylko między negocjatorami między innymi z Hamasu, Egiptu i Kataru. 

CZYTAJ TEŻ: Benjamin Netanjahu: Izrael zachowuje prawo do wznowienia wojny

Jednak o ile opóźniając te rozmowy przez przylot do Stanów Zjednoczonych, premier Izraela mógł zaryzykować przerwanie rozejmu z Hamasem, o tyle wylatując z kraju, nie ryzykował własnego aresztowania. - Stany Zjednoczone nie mają obowiązku aresztowania lub wydania Netanjahu - przypomniał Gerry Simpson, prawnik z London School of Economics.

W listopadzie Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania m.in. izraelskiego premiera za domniemane zbrodnie wojenne popełnione w Strefie Gazy. Ale ani Izrael, ani Stany Zjednoczone nie są stroną Trybunału, a więc nie podlegają jego jurysdykcji. 

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: DEBBIE HILL/PAP

Pozostałe wiadomości

Przepełnione przychodnie, szpitale z rygorami, a w części aptek nadal brakuje leków. Końca fali grypowej nie widać. W województwie śląskim z powodu pogrypowych powikłań zmarło 25 osób.

Przepełnione szpitale, trzy razy więcej zachorowań. Sanepid bije na alarm

Przepełnione szpitale, trzy razy więcej zachorowań. Sanepid bije na alarm

Źródło:
Fakty TVN

Gdy 12 lat temu abdykował papież Benedykt XVI, świat oniemiał, bo po raz ostatni coś takiego wydarzyło się 700 lat wcześniej. W Watykanie mówi się coraz głośniej o możliwej abdykacji Franciszka. Obecnie choruje. Ostatnio zdecydował, że siostra Raffaella Petrini zostanie w marcu przewodniczącą Gubernatoratu Państwa Watykańskiego.

Historyczna decyzja papieża Franciszka. Zakonnica będzie piastować najwyższe stanowisko w rządzie Watykanu

Historyczna decyzja papieża Franciszka. Zakonnica będzie piastować najwyższe stanowisko w rządzie Watykanu

Źródło:
Fakty TVN

Minus 41 stopni Celsjusza - taką temperaturę zanotowała w nocy z niedzieli na poniedziałek stacja pomiarowa w Litworowym Kotle w Tatrach Zachodnich. W innych miejscach aż tak ekstremalnych mrozów nie było, ale niska temperatura dała się we znaki właściwie w całym kraju. Mrozy jeszcze trochę potrzymają, warto więc zwrócić uwagę na różne zagrożenia, które mogą się z nimi wiązać.

Silne mrozy w Polsce. Służby apelują: jeden telefon może uratować życie

Silne mrozy w Polsce. Służby apelują: jeden telefon może uratować życie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Na tę decyzję władze Karpacza i zrzeszeni tam w klubach narciarze i snowboardziści czekali dekadę. Liczyli na to, że powstanie tam trasa mająca homologację FIS-u. To pozwalałoby organizować tam mistrzostwa Polski i zawody międzynarodowe. Zabrakło około stu metrów. Zgoda Ministerstwa Klimatu i Środowiska, owszem, pozwala na rozbudowę istniejącego stoku, ale pełni szczęścia nie ma. Sportowcy i trenerzy są nieco rozczarowani - obwiniają władze Karkonoskiego Parku Narodowego. Przyznają jednak, że jest to krok ku poprawie warunków trenowania.

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będą mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będą mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Nie wierzę w to, że da się błyskawicznie zakończyć wojnę w Ukrainie - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anna Maria Dyner z Polityki Insight. Zdaniem generała Bogusława Packa wojna zakończy się "znacznie szybciej, niż przewidywaliśmy to jeszcze kilka tygodni temu". W jego opinii "jeszcze w tym roku". - Putin dobrze wie, że może dużo ugrać, ale może też stracić. I wie dobrze, że Trumpowi zależy, aby za wszelką cenę pokazać Amerykanom i światu swoje silne przywództwo - mówił.

"To nie znaczy, że nagle przywrócimy normalne funkcjonowanie Ukrainie"

"To nie znaczy, że nagle przywrócimy normalne funkcjonowanie Ukrainie"

Źródło:
TVN24

Europejczyków przestraszyła skala rozmów, które toczą się nad naszymi głowami, o sprawach, które dotyczą naszego europejskiego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa Ukrainy - przyznała w "Faktach po Faktach" Katarzyna Pisarska, przewodnicząca Rady Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego, która uczestniczyła w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Przebieg Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. "To nie było tylko nasze zaskoczenie"

Przebieg Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. "To nie było tylko nasze zaskoczenie"

Źródło:
TVN24

Donald Trump, dzień po rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą, zapewnia, że Kreml chce zakończenia wojny w Ukrainie. Mówi też, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem. Zdaniem byłej szefowej biura CNN w Moskwie Donald Trump chce zaprowadzić pokój w Ukrainie, ale jego działania są na rękę Władimirowi Putinowi. - To, co widzimy, to niewiarygodnie mieszane sygnały płynące z administracji amerykańskiej - stwierdziła w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Jill Dougherty.

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej z przywódcą Rosji rozmawiał telefonicznie. Trump po raz kolejny decyduje się nawiązać relację, która potencjalnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo.

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

Źródło:
CNN