25 lat temu do NATO wstąpiły też Węgry. Viktor Orban był w USA, ale nie spotkał się z Bidenem, tylko z Trumpem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Polska, Czechy i Węgry wstąpiły do NATO w tym samym czasie. Jednak Budapeszt dziś nie dba o strategiczne interesy Europy, tylko o własny interes z Putinem. Viktor Orban w tej sprawie dobrze dogaduje się z Donaldem Trumpem. W ubiegły piątek odwiedził go w rezydencji w Mar-a-Lago, gdzie Trump miał podzielić się z nim szczegółami swojego planu zakończenia wojny w Ukrainie.

- Nie ma nikogo, kto byłby mądrzejszym, lepszym przywódcą niż Viktor Orban. Jest fantastyczny. Poznajcie premiera Węgier. Wcale nie jest kontrowersyjną osobą - stwierdził Donald Trump. Były prezydent USA wychwala swojego gościa Viktora Orbana. Mówi nawet, że goszczenie go w rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie to wielki zaszczyt. W ubiegłym tygodniu, kilka dni przed 25. rocznicą przystąpienia Węgier, Polski i Czech do NATO, Orban był w Stanach Zjednoczonych. Jednak nie dostał zaproszenia do Białego Domu i - co znaczące - nawet o takie zaproszenie nie zabiegał.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Amerykański ambasador wezwany do MSZ Węgier. Chodzi o słowa Bidena pod adresem Orbana

Orbanowi nie po drodze z obecną administracją demokratów. "To bardzo nietypowe zagranie. Zagraniczny przywódca przyjeżdża z wizytą do Stanów Zjednoczonych, zatrzymuje się między innymi w stolicy, ale nie spotyka się z urzędującym prezydentem, tylko z jego politycznym rywalem" - ocenia "The Washington Post". - Wiecie, z kim się spotkał w Mar-a-Lago? Z Orbanem z Węgier, który wprost mówi, że jego zdaniem demokracja nie działa. Orban to jedyny lider w NATO, który chce dyktatury. Właśnie z nim spotyka się Trump. Moim celem jest obrona demokracji, a nie jest umniejszanie - skomentował sytuację Joe Biden.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Skandal zaszkodził popularności". Poparcie dla Fideszu "najniższe od lat"

Orban został przyjęty przez Trumpa z honorami. Przed rezydencją ustawiono flagi obu państw, były prezydent osobiście oprowadzał premiera Węgier i pokazał mu między innymi kolekcję piłeczek golfowych. Potem politycy usiedli do stołu i - jak poinformowano - rozmawiali o różnych ważnych sprawach. Jednym z tematów była wojna w Ukrainie. Od dawna Trump i Orban mają podobne prorosyjskie i antyukraińskie stanowisko. Obaj sprzeciwiają się udzielaniu Ukraińcom pomocy.

Orban chwali plan Trumpa na zakończenie wojny. Nie przyznaje tylko, że ceną niepewnego pokoju byłaby utrata przez Ukrainę części terytorium. - On ma bardzo jasną wizję, z którą nie sposób się nie zgadzać. Po pierwsze - nie da na wojnę w Ukrainie ani centa, więc wojna się skończy. To jasne, że Ukraina sama sobie nie poradzi. Jeśli Amerykanie i Europejczycy nie będą jej dawać pieniędzy i broni, to wojna się skończy - stwierdził Orban.

Orban: Węgry patrzą na ten konflikt przez węgierskie okulary
Orban: Węgry patrzą na ten konflikt przez węgierskie okulary TVN24

Europejski autokrata

W wywiadzie udzielonym publicznej prorządowej węgierskiej telewizji Orban mówił też, że stanowisko Donalda Trumpa wobec NATO - uzależnienie udzielenia pomocy wojskowej danemu państwu od wysokości nakładów finansowych tego państwa na obronność - jest jak najbardziej uzasadnione. Nie dodał, że dopiero w 2023 roku sami Węgrzy przekroczyli próg 2 procent PKB wydatków na obronność.

25 lat temu Orban inaczej rozumiał ponadnarodową solidarność. - Los mieszkańców Europy Środkowej jest taki, że wciąż bez końca muszą walczyć o wolność. Ta samotna walka sprawiła, że staliśmy się przyjaciółmi. To ogromna radość, że robimy ten historyczny krok razem z Czechami i Polską - mówił Orban w 1999 roku. Od tamtego czasu Orban stał się populistycznym autokratą, który mimo bezprawnej agresji Rosji na Ukrainę nadal spotyka się z Władimirem Putinem i który do ostatniej chwili opóźniał ratyfikację przystąpienia Szwecji do NATO.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Orban po spotkaniu z Trumpem: on nie da centa na wojnę i wojna się skończy

Jego sposób sprawowania władzy wyraźnie podoba się Donaldowi Trumpowi. - Jest taki człowiek, nazywa się Viktor Orban. Czy ktoś o nim słyszał? To jeden z najmocniejszych przywódców na świecie. To przywódca Turcji - stwierdził w 2023 roku były prezydent USA. Orban nie żywi do Trumpa urazy za to, że pomylił go z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Wprost popiera jego kandydaturę w listopadowych wyborach. - Tu w Ameryce trwa kampania wyborcza. To Amerykanie dokonają wyboru, ale my Węgrzy powinniśmy uczciwie przyznać, że dla świata i dla Węgier byłoby lepiej, gdyby wrócił Donald Trump - skwitował Orban.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: FB/ORBANVIKTOR

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Pieniądze na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź jeszcze nie dotarły do wszystkich miejsc, w których są niezbędne. Nie wszystkie samorządy zgłosiły wnioski o środki na remont i wyposażenie zalanych szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedłużyło termin składania wniosków o kolejny tydzień, do 6 grudnia. - Środki są zabezpieczone, wystarczy złożyć wniosek - apeluje Magdalena Roguska, Sekretarz Stanu w KPRM.

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS