Po aferze "willa plus" i ogłoszeniu przez nowy rząd, że odzyskuje miliony złotych rozdane przez ministra Przemysława Czarnka, wydawało się, że ci, którzy naprawdę ich potrzebują, mają znowu szansę. Nic z tych rzeczy. Ministerstwo Edukacji mówi, że tymi pieniędzmi nie dysponuje, więc nie ma środków na nowy konkurs.
O Fundacji "Koocham" już w "Faktach" mówiliśmy. Prowadzi ona w podwarszawskim Izabelinie "OOniwerek", czyli Niepubliczne Przedszkole Terapeutyczne i szkołę podstawową. Pokazywaliśmy, że zaczyna brakować tam miejsca. Nadzieją na rozszerzenie działalności był ministerialny program - stworzony za czasów poprzedniej władzy - po wybuchu afery nazwany "willa plus". Fundacja chciała kupić nieruchomość i stworzyć tam kolejną placówkę.
Rodzice dzieci z niepełnosprawnościami bardzo liczyli na to, że ukochana przez nich placówka dostanie ministerialne wsparcie. - Takie miejsca powinny być wspierane przez państwo - komentuje Anna Tymińska, mama Wojtka. - Taką naszą troską jest, co dalej. Czy będą kolejne lata możliwości zaopiekowania się dzieckiem? - pyta Artur Maździarz, ojciec Łucji.
Program "Willa plus" dał nadzieję potrzebującym. Nie sfinansował organizacji, które sam pozytywnie ocenił
Pomimo pozytywnej opinii, pieniędzy nie dostała. Dlatego uruchomiono zbiórkę w internecie. - Od grudnia krążymy po wszystkich możliwych instytucjach w tym kraju, wszędzie prosząc o jakiekolwiek wsparcie. Natomiast wszędzie słyszymy tylko, że robimy naprawdę super robotę, niestety nic z tego nie wynika - relacjonuje Joanna Palica, prezeska Fundacji "Koocham".
Organizacji takich jak Fundacja "Koocham" - z pozytywną opinią, ale bez pieniędzy - było więcej. Ich listę publikowała w ubiegłym roku posłanka Krystyna Szumilas. - Pewnie nie było tam członków Prawa i Sprawiedliwości albo znajomych pana ministra Czarnka. - komentuje Krystyna Szumilas, przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.
Czy ministerstwo przekaże obiecane przez Czarnka pieniądze?
Ministerstwo Edukacji prowadzi kontrolę beneficjentów "willi plus". Pytamy, czy ma również zamiar przyjrzeć się organizacjom, których wnioski oceniono pozytywnie, ale minister Czarnek pieniędzy im nie dał. - Musielibyśmy ogłosić inny konkurs, bo nie ma powrotu do tamtego konkursu. Nie ma możliwości naprawienia niesprawiedliwości - odpowiada Katarzyna Lubnauer, wiceministra edukacji narodowej z Koalicji Obywatelskiej. Zapytana, czy ministerstwo ogłosi nowy konkurs, odpowiada: - Musielibyśmy mieć środki.
Ministerstwo Edukacji Narodowej tłumaczy, że pieniądze, które zostały i zostaną zwrócone z "willi plus" - ze względu na nieprawidłowości – nie trafiają do budżetu ministerstwa, tylko do budżetu państwa.
Wśród beneficjentów były organizacje, które zostały ocenione negatywnie.
Zapytaliśmy wiceministrę edukacji narodowej, czy nie chciałaby spróbować wyjść z inicjatywą, być może zadośćuczynienia tym poszkodowanym organizacjom. - Nie ma jak. Dlatego, że to po pierwsze nie jest tak, że to jest jedna organizacja - mówi Lubnauer. - To jest przykre i jest to niezrozumiałe - komentuje Żaneta Rachwaniec, prezeska Fundacji "Po Skrzydła". Ta fundacja z Sosnowca, zajmująca się przede wszystkim pomocą psychologiczną prosiła o 88 tysięcy złotych. Była pozytywna opinia, ale pieniędzy nie przyznano. Fundacja chciała za nie wyposażyć między innymi salę do terapii integracji sensorycznej. - Niestety tego celu nie udało się zrealizować - mówi Rachwaniec.
ZOBACZ TEŻ: Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta
Wymiana podłogi czy zakup stołów i krzeseł - to był cel "Fundacji Pomocy Szkole" z Góry niedaleko Leszna, także pominiętej w programie. Stoły i krzesła udało się już kupić, pomógł też widz. - Dzięki państwa programowi, w którym też braliśmy udział, zgłosił się do nas przedsiębiorca z Warszawy, który wyposażył nas w wykładzinę - mówi Arkadiusz Gortych, prezes Fundacji Pomocy Szkole imienia Edwarda Machniewicza w Zielonej Górze.
Poczucie niesprawiedliwości jest tu uzasadnione. Tym bardziej, że wśród beneficjentów były organizacje, które zostały ocenione negatywnie.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24