Trudno sobie wyobrazić bardziej rozpaczliwą sytuację - chorzy na nowotwory muszą toczyć jedną walkę z rakiem, a drugą, by zdobyć pieniądze na tę walkę. Bo są nowoczesne leki, których skuteczność jest potwierdzona, tyle że 30 procent z nich nie jest w Polsce refundowanych.
Instrumenty Ludwika Konopki z Katowic czekają w gotowości. Muzyk wyszedł dopiero ze szpitala, ale będzie musiał się zebrać i zacząć zarabiać graniem na dalsze leczenie raka płuc, bo Ministerstwo Zdrowia nie refunduje leku, który ratuje mu życie. A stawka miesięczna jest wysoka. - Koszt mojego życia wzrósł o 15 tysięcy, a nie gram w Rolling Stones, ani w Pink Floyd, ani w Lady Pank - mówi muzyk Ludwik Konopko. Dlatego mężczyzna zbiera pieniądze przez internet. Podobnie jak pani Arleta Hassine z Inowrocławia czy Iwona Dec z Jasionki. - To jest koszt około od 12 do 15 tysięcy miesięcznie, a bierze się go (lek - red.) przez dwa lata - mówi Iwona Dec.
Ci i inni pacjenci zbierają pieniądze na leki zarejestrowane w Unii Europejskiej. Nowoczesne, których skuteczność leczenia nie podlega wątpliwości. Z najnowszego onkoindeksu Fundacji Alivia wynika, że wciąż ponad 30 procent terapii lekowych w nowotworach o najwyższej śmiertelności nie jest w Polsce refundowanych. Najgorzej jest z leczeniem wątroby.
- Rak wątroby i przewodów wątrobowych - tam brakuje pięciu na siedem leków, które są rekomendowane przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej - alarmuje Joanna Frątczak-Kazana z Fundacji Alivia.
W drugiej kolejności problem dotyczy leków na raka pęcherza moczowego - w tym przypadku połowa z dostępnych nowoczesnych substancji nie jest refundowana. Niektóre z tych leków już nawet nie są nowe, a pomimo to nadal nierefundowane. Tak jak w przypadku jelita grubego - trzeciego w kolejności najczęstszego raka w Polsce.
Smiertelność z powodu nowotworów w Polsce wyższa niż średnia unijna
- Pięciu do dziesięciu procent chorych ma konkretną, jedną mutację, o której wiemy, że wymaga konkretnego leczenia, a to leczenie, które jest dostępne na świecie od 5-6 lat, w Polsce nadal jest kompletnie niedostępne - mówi profesor Piotr Wysocki, kierownik Oddziału Klinicznego Onkologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ministerstwo Zdrowia broni się, że i tak sytuacja z każdym rokiem poprawia się, że skuteczność leczenia jest coraz wyższa. Ale - jak zaznacza wiceminister Maciej Miłkowski - na końcu liczą się pieniądze.
- Są czasami lepsze leki w tych samych wskazaniach przy niższych kosztach i wybieramy tylko to, co jest bardziej ekonomicznie opłacalne dla budżetu państwa przy nie gorszych wynikach dla pacjentów - mówi Maciej Miłkowski.
Z europejskich raportów wynika, że w Polsce śmiertelność z powodu nowotworów jest aż o piętnaście procent wyższa niż średnia w Unii Europejskiej.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24