Żołnierz zastrzelony przez myśliwego. "Oni polują w pasach, gdzie prowadzone są ćwiczenia artyleryjskie"

Źródło:
Fakty TVN
Żołnierz zastrzelony przez myśliwego. "Oni polują w pasach, gdzie prowadzone są ćwiczenia artyleryjskie"
Żołnierz zastrzelony przez myśliwego. "Oni polują w pasach, gdzie prowadzone są ćwiczenia artyleryjskie"
Renata Kijowska/Fakty TVN
Żołnierz zastrzelony przez myśliwego. "Oni polują w pasach, gdzie prowadzone są ćwiczenia artyleryjskie"Renata Kijowska/Fakty TVN

Są prokuratorskie zarzuty dla dwóch myśliwych w sprawie śmierci żołnierza. W czwartek mówiliśmy w "Faktach" TVN o tym, jak podczas ćwiczeń na terenie wojskowym w Szczecinie od strzału w szyję zginął 21-letni żołnierz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: 21-letni żołnierz śmiertelnie postrzelony. Wojsko informuje o udziale osoby trzeciej

Wiadomo, że dwaj mężczyźni odpowiedzą za śmierć 21-letniego żołnierza. Prokuratura postawiła im zarzuty. - Jednemu z nich zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, nieudzielenia pomocy, a nadto popełnienia przestępstwa narażenia innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz kłusownictwa - informuje Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Mężczyzna z cięższymi zarzutami miał postrzelić żołnierza w szyję. Mimo 40-minutowej reanimacji 21-latka nie udało się uratować. Wciąż tylko nieoficjalnie wiadomo, że obaj mężczyźni, także ten z łagodniejszymi zarzutami, to myśliwi. Mieli z wojskiem umowę. Zjawili się z powodu dzików. - Może ktoś kogoś wezwał na pomoc, bo na przykład żołnierze przestraszyli się dzika i wezwali firmę, która miała tego dzika przepłoszyć - przypuszcza Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy miejski w Szczecinie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Śmierć 21-letniego żołnierza. Zarzuty dla dwóch mężczyzn

Żeby zabić zwierzę, konieczna jest urzędowa zgoda. O taką nikt nie zabiegał. - Jeśli chodzi o decyzję wydaną dla wojska, to takiego wniosku nie było - informuje Paulina Łątka z Urzędu Miasta w Szczecinie. Polski Związek Łowiecki podaje, że nie mogło tu być mowy o polowaniu. PZŁ wszczął też postępowanie w tej sprawie. "Zatrzymani to pracownicy jednej z firm zajmującej się odłowem i uśmierceniem dzików na terenach miejskich" - brzmi fragment oświadczenia Polskiego Związku Łowieckiego.

Śmierć żołnierza na strzelnicy w Szczecinie
Śmierć żołnierza na strzelnicy w Szczecinietvn24.pl

Wiele pytań

Czy to kolejny tragiczny przypadek, gdy myśliwy pomylił człowieka z dzikiem? I to na wojskowym terenie? Marcin Kostrzyński, przyrodnik, miłośnik zwierząt, który wiele lat temu z myślistwem zerwał, nie jest zaskoczony. - W Toruniu nie wolno wejść grzybiarzom na poligon, ale wolno myśliwym. Oni polują w pasach, gdzie prowadzone są ćwiczenia artyleryjskie - tłumaczy Marcin Kostrzyński, koalicja "Niech Żyją!".

Rośnie lista doniesień o pomyleniu z dzikiem żony, kolegi, żubra, konia, traktora. - Znam rodziny osób, które zginęły wskutek oddania strzału przez myśliwego. Takich wypadków śmiertelnych zawsze co roku jest kilka, zranień - od kilkunastu do kilkudziesięciu - przekonuje Tomasz Zdrojewski, koalicja "Niech Żyją!".

Strzelnica Garnizonowa Kompleks Nr 1915 KrzekowoMapy Google

Ustawa sprzed pięciu lat zakładała, że myśliwi, tak jak na przykład ochroniarze, będą musieli cyklicznie badać między innymi wzrok i wykonywać testy psychologiczne. - Sami myśliwi uważają, że czterech na 10 myśliwych nie jest tak naprawdę zdolnych do wykonywania polowania z przyczyn zdrowotnych - podkreśla Marcin Kostrzyński.

Sejm poprzedniej kadencji ukradkiem przepis o badaniach uchylił. 130 tysięcy polskich myśliwych, bez regularnych badań, może strzelać. - To się musi zmienić - mówi adwokatka Karolina Kuszlewicz i proponuje więcej zmian. - Wyłączenie tych terenów, które mają takie specjalne znaczenie społeczne, na przykład lasów podmiejskich, z polowań w ogóle. To powinny być tereny, które są jednoznacznie bezpieczne dla mieszkańców - zaznacza Karolina Kuszlewicz, adwokatka z kancelarii "Nad Wisłą". Prokuratura domaga się, by myśliwy oskarżony o śmierć żołnierza pozostał w areszcie.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN