Dyrektor, doradca, p.o. prezesa zarządu. Zawrotna kariera syna Mariana Banasia

25.09.2019 | Dyrektor, doradca, p.o. prezesa zarządu. Zawrotna kariera syna Mariana Banasia
25.09.2019 | Dyrektor, doradca, p.o. prezesa zarządu. Zawrotna kariera syna Mariana Banasia
Arleta Zalewska | Fakty TVN
25.09.2019 | Dyrektor, doradca, p.o. prezesa zarządu. Zawrotna kariera syna Mariana BanasiaArleta Zalewska | Fakty TVN

Nazwisko byłego ministra finansów, a dziś prezesa Najwyższej Izby Kontroli, pojawia się także w spółkach Skarbu Państwa. Ale nie chodzi o Mariana Banasia, tylko o jego syna - Jakuba. Politycy PO mówią o nepotyzmie i chcą zbadania sprawy. Politycy PiS sprawę bagatelizują.

W sprawie Jakuba Banasia, syna obecnego szefa NIK, kluczowe są dwa pytania. Po pierwsze, o datę zatrudnienia, a po drugie - o miejsce, czyli spółki Skarbu Państwa. Syn Mariana Banasia, ówczesnego wiceministra finansów, wszedł do państwowych firm w połowie rządów PiS. Politycy partii rządzącej albo unikają tematu, albo uważają, że faktów tych nie należy ze sobą wiązać.

Zobacz więcej: "Pancerny Marian i pokoje na godziny". Reportaż "Superwizjera"

- Trudno zabronić członkom rodzin, aby wybierali miejsca pracy - twierdzi Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej.

- Sam fakt, że on zasiadał w jakiś spółkach czy w radach nadzorczych, nie może być dla niego obciążeniem - uważa Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Zawiła ścieżka kariery

Jakub Banaś, absolwent prawa z doświadczeniem w prywatnym biznesie, rozpoczął karierę w państwowych spółkach w listopadzie 2017 roku od podległej ministrowi obrony narodowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Najpierw zatrudniony był jako dyrektor, a po pięciu miesiącach pracy został doradcą zarządu.

Na tym jednak nie koniec, bo po łącznie roku w spółce Jakub Banaś został pełniącym obowiązki prezesa w podległej PGZ spółce Maskpol, która jest czołowym producentem sprzętu dla wojska. Tam pracował jedynie pół roku.

Obecnie jest dyrektorem i pełnomocnikiem zarządu w państwowym bankowym gigancie Pekao S.A..

Na jakich zasadach w każdej ze spółek został zatrudniony Jakub Banaś? Pekao S.A. i PGZ poinformowały o "ochronie danych osobowych" i tajemnicy przedsiębiorstwa "co do sposobu i technik rekrutacji". Bank Pekao S.A. zapewnia przy tym, że władze firmy kierowały się "potrzebami banku" i kompetencjami kandydata.

Z kolei spółka Maskpol przedstawiła bardzo konkretny kalendarz postępowania kwalifikacyjnego na stanowisko członka zarządu. Ogłoszony 23 lipca 2018 r. konkurs z terminem zgłaszania ofert do 3 sierpnia rozstrzygnięto 13 sierpnia, gdy rada nadzorcza powołała do zarządu właśnie Jakuba Banasia. Miesiąc później właśnie on został pełniącym obowiązki prezesa.

Sam Jakub Banaś wcześniej tłumaczył, że jego kariery w państwowych firmach nie można łączyć z pracą ojca w rządzie i że jest on menadżerem z kilkunastoletnim doświadczeniem, w tym w branży zbrojeniowej.

"Tę sprawę trzeba sprawdzić"

- Uważam, że mamy do czynienia z takim nepotyzmem, w którym wysoko postawiony ojciec załatwia pracę synowi, a ten syn nie ma najmniejszych kompetencji do tego, żeby od razu zaczynać karierę od kierowania firmą - mówi Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej, który w latach 2011-2015 pełnił funkcję ministra obrony narodowej.

- Nie mam wiedzy na temat kariery syna pana Banasia. Natomiast sam fakt tego, że dziecko jakiegoś polityka pracuje w spółce Skarbu Państwa, wydaje mi się, że jest niewystarczające, żeby stawiać taką tezę - odpowiada Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pytany o to, czy w przypadku kariery Jakuba Banasia można mówić o nepotyzmie.

Posłanka PO Izabela Leszczyna w sprawie zatrudnienia Jakuba Banasia w Maskpolu interweniowała już na początku roku. Na podstawie rozmów z pracownikami przesłała do premiera i do prezesa spółki interpelacje z konkretnymi pytaniami o rzekome nieprawidłowości - w tym pytania o wysokie pensje nowych prezesów i dyrektorów, a także o współpracę z rodzinną firmą Jakuba Banasia w czasie, gdy ten pełnił funkcję prezesa.

W przesłanej posłom odpowiedzi następca Jakuba Banasia w fotelu prezesa spółki zasłonił się tajemnicą przedsiębiorstwa.

- Czy poszedł tam do pracy po to, żeby podpisać jakiś intratny kontrakt ze spółką swojej żony i zarobić na tym pieniądze? To byłoby karygodne i właściwie nadawałoby się do prokuratury. Dlatego uważam, że tę sprawę trzeba po prostu sprawdzić - mówi Leszczyna.

W odpowiedzi na listę szczegółowych pytań redakcji "Faktów" TVN Jakub Banaś przesłał oświadczenie. Pisze w nim o "bezprawnym naruszeniu dóbr osobistych" i inspirowaniu działań w okresie przedwyborczym w celu zdyskredytowania jego i jego rodziny. Sprzeciwia się też wykorzystaniu jego wizerunku.

ZOBACZ CAŁE OŚWIADCZENIE JAKUBA BANASIA

Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Jest wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Macieja Świrskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz podkreślił, że ten wniosek to jest 50-stronicowy akt oskarżenia wobec człowieka, który mówił o sobie, że jest talibem Prawa i Sprawiedliwości. Co dokładnie jest w tym wniosku?

Maciej Świrski, szef KRRiT, odpowie za swoje czyny. "Z takimi talibami powinien się zmierzyć Trybunał"

Maciej Świrski, szef KRRiT, odpowie za swoje czyny. "Z takimi talibami powinien się zmierzyć Trybunał"

Źródło:
Fakty TVN

W piątek ma zostać ogłoszona rekonstrukcja rządu. Premier Donald Tusk zapowiada również zmianę liczby ministerstw. Odchodzący ministrowie wystartują w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Każdy werdykt wyborców przyjmuję zawsze z pokorą - zapewnia Borys Budka, minister aktywów państwowych. Odejdą także Bartłomiej Sienkiewicz, Marcin Kierwiński i Krzysztof Hetman.

10 maja z rządu odejdzie czterech ministrów. Wystartują w wyborach do PE. Co będzie, jak nie wygrają?

10 maja z rządu odejdzie czterech ministrów. Wystartują w wyborach do PE. Co będzie, jak nie wygrają?

Źródło:
Fakty TVN

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Nie wiemy, gdzie dalej podróżował, z kim się zadawał, z kim żył i z kim miał kontakt - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując podróż sędziego Szmydta na Białoruś w 2023 roku, o czym "najprawdopodobniej nie wiedziały służby". - Zapytajmy się, dlaczego służby podległe Donaldowi Tuskowi pozwoliły sędziemu Szmydtowi uciec na Białoruś - sugerował z kolei Karol Karski (PiS).

Arłukowicz pyta, "czemu sędzia mógł jeździć sobie na Białoruś". "Z dwóch powodów"

Arłukowicz pyta, "czemu sędzia mógł jeździć sobie na Białoruś". "Z dwóch powodów"

Źródło:
TVN24

- To, że wyjazd Tomasza Szmydta był zorganizowany, możemy przyjąć za rzecz dosyć oczywistą - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), odnosząc się do sprawy sędziego, który zwrócił się o azyl do białoruskich władz. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewnił, że "wszyscy, którzy traktujemy bezpieczeństwo Polski jako sprawę poważną, mówimy jednym głosem".

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Źródło:
TVN24

Skrajnie prawicowe skrzydło republikanów chciało doprowadzić do usunięcia przedstawiciela ich własnej partii z urzędu spikera Izby Reprezentantów. Cała sytuacja pokazała tak naprawdę, jak mocno podzieleni są republikanie, bo na 217 reprezentantów tej partii tylko 43 zagłosowało za odwołaniem Mike'a Johnsona. Ponieważ zmiany nie chcieli też demokraci - wniosek przepadł. Liderką grupy chcącej zmiany była Marjorie Taylor Greene, która ten wniosek zapowiadała od dawna. Dlaczego to forsowała i jakie były okoliczności głosowania?

Zemsta za pomoc dla Ukrainy. Republikański spiker nie został odwołany, bo uratowali go demokraci

Zemsta za pomoc dla Ukrainy. Republikański spiker nie został odwołany, bo uratowali go demokraci

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To będzie wielka impreza, ale niestety tam, gdzie futbol jest na najwyższym poziomie, tam zbyt często też jest rasizm. Tym razem jednak piłkarze mogą liczyć na wsparcie policji.

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS