Nagrana rozmowa byłego już szefa Komisji Nadzoru Finansowego z właścicielem prywatnego banku to nie tylko biznes i polityka. To pytanie o wiarygodność instytucji, która ma chronić i kontrolować banki i pytanie o bezpieczeństwo pieniędzy, które w bankach trzymamy. Na czele Komisji Nadzoru Finansowego musi stanąć człowiek o nieposzlakowanej opinii i ponad politycznymi podziałami.
PiS i premier raczej nie będą zwlekać. Według informacji "Faktów" TVN trwa już poszukiwanie nowego szefa KNF, która jest najważniejszą instytucją dla całego finansowego rynku.
- Najbardziej rozsądne byłoby powołanie kogoś, kto ma nieposzlakowaną opinię we wszystkich opcjach politycznych - uważa ekonomista Piotr Kuczyński.
Znalezienie tu porozumienia ponad podziałami, po wymuszonej nagraniami dymisji, mogłoby pomóc w odbudowaniu zaufania do instytucji, do której zaufanie powinno być na najwyższym poziomie. W teorii próba porozumienia jest możliwa, tak samo jak jest możliwe wskazanie kandydata, którego zaakceptuje nie tylko rząd.
- Takich ludzi nie ma wielu, ale są. Ja miałem okazję współpracować jako prezes NBP i szef Komisji Nadzoru Bankowego ze wspaniałymi ludźmi - stwierdza Leszek Balcerowicz, były wicepremier i minister finansów.
- Zawsze rynek finansowy i szczególnie takie stanowiska były poza politycznym łupem- zapewnia Sławomir Neumann z PO.
- Niezależnie od tego jaka będzie ocena prawna działań i zachowań poprzedniego szefa KNF, powołując go na to stanowisko popełniliśmy błąd - twierdzi Jarosław Gowin, wicepremier.
Gwarancja naszego bezpieczeństwa
To obywatele muszą być najbardziej pewni, że kiedy wpłacają pieniądze i zakładają lokaty, to ich każdy grosz jest bezpieczny. Każdy z obywateli chce być pewny, że afera wokół Komisji, którą wiele osób dostrzegło być może po raz pierwszy, nie zachwieje fundamentem tej instytucji.
- Wielu z nas pewnie w ogóle nie wie co to jest KNF, ale to jest jak anioł stróż, którego nie widzimy - twierdzi ekonomista profesor Witold Orłowski.
Siadając przy bankowym okienku żaden Kowalski nie musi wiedzieć, że KNF istnieje, ale musi mieć pewność, że wpłaca oszczędności życia ludziom, którzy nie zawiodą. Nad tym właśnie ma czuwać KNF. To ona i specjalny fundusz bankowy pilnują, by pieniądze były lokowane bezpiecznie.
Dodatkowo w Polsce nie można otworzyć banku bez zgody KNF. Komisja akceptuje kandydata na prezesa każdego banku, a gdy zechce, wysyła do banku kontrole, które bywają postrachem każdej finansowej instytucji w Polsce. KNF nie uchroni przed wszystkim. Dowodem na to jest historia, którą znają klienci GetBacku, ale co do zasady się sprawdzała. Tyle, że jeszcze nigdy w historii Komisja nie była w takim kryzysie, w jakim znalazła się we wtorek.
"Nasz system bankowy jest silny"
- Reputację jest trudno zdobyć, a stracić ją można w ciągu kilku chwil. Niestety trzeba budować (zaufanie - przyp.red.), bo to jest instytucja zaufania publicznego i tutaj nie można sobie pozwolić na granie na czas. Czas jest tutaj niezwykle ważny - uważa profesor Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
KNF, która chwilowo działa bez szefa, wydała uspokajający komunikat. Napisany ciężkim, urzędowym językiem, ale sprowadzający się do zapewnienia, że wszystko działa jak należy.
"Polski sektor bankowy jest stabilny, wiarygodny, wypłacalny, rentowny i płynny. Urząd KNF na bieżąco monitoruje ryzyko w systemie bankowym jako całości i poszczególnych jego podmiotach i w razie konieczności podejmuje stosowne działania zapobiegawcze i prorozwojowe" - brzmi fragment oświadczenia KNF.
- Ostatni kryzys w finansach w Europie czy w świecie dowiódł tego, że nasza Komisja i nasz sektor bankowy jest zdecydowanie zorganizowany racjonalnie - mówi Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
Na razie obowiązki byłego już prezesa KNF będzie pełnił jeden z jego zastępców.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN