Za rządów Zjednoczonej Prawicy Polska w światowym rankingu wolności prasy spadła o ponad 30 miejsc - co przypomina teraz BBC, gdy politycy PiS mówią o wolności mediów. Ale cała ta opowieść - od upartyjnienia publicznych mediów, przez to, co robiły przez osiem lat, po obecne zmiany - jest dla świata niezwykła.
"Polski nowy proeuropejski rząd koalicyjny zwolnił szefów publicznych nadawców, by odpolitycznić państwowe media" - informuje BBC. Publiczny brytyjski nadawca przypomina, że przez osiem lat Polska spadła z 18. na 57. miejsce w Światowym Indeksie Wolności Prasy. BBC dochodzi do wniosku, że zdaniem Jarosława Kaczyńskiego pluralizm mediów w Polsce zmniejszy się w wyniku utraty przez PiS kontroli nad TVP. - Nowy rząd mówi, że się nie cofnie, okażcie trochę cierpliwości, przeprowadzimy zmiany. To, co teraz obserwujemy, to to, czy dotrzyma słowa, czy spróbuje zmienić państwowe media w bardziej bezstronne i pluralistyczne - zaznacza Adam Easton, korespondent BBC w Warszawie.
Publiczna niemiecka telewizja ZDF uważa, że instytucje mediów publicznych w Polsce stały się tubą propagandową poprzedniego, narodowo-konserwatywnego rządu. - "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zwraca uwagę na hipokryzję PiS-u, który teraz jakoby walczy o zachowanie pluralizmu mediów, a jeszcze tak niedawno dążył na przykład do odebrania koncesji TVN-owi - mówi Bartosz Dudek, redaktor naczelny sekcji polskiej Deutsche Welle. Agencja Reuters wylicza, że nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość - według krytyków - naruszyła niezależność sądów, popsuła stosunki z Unią Europejską i zamieniła państwowe media w kanał propagandy. "Rewolucja w Polsce staje się rzeczywistością" - pisze portal POLITICO.
Nowe rozdanie?
Francuskie media szeroko relacjonują to, co dzieje się w Polsce. "Premier Donald Tusk tłumaczył, że zmiany są potrzebne, by przywrócić obiektywizm i wolność wypowiedzi w mediach państwowych, a jego oponenci określają masowe zwolnienia jako krok w stronę dyktatury" - donosi telewizja France 24. - "Le Monde" pisze "rząd Tuska usunął propagandystów PiS-u z telewizji publicznej", ale na przykład portal skrajnie prawicowy Valeurs actuelles mówi "ach, no to jest przestroga dla nas wszystkich, tak się dzieje, kiedy dochodzi do władzy skrajna prawica i zwolennicy ideologii LGBT", co, oczywiście, nie ma żadnego sensu - przekazuje Michel Viatteau, dziennikarz Agence France-Presse w Warszawie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zmiany w mediach publicznych. Przewodniczący KRRiT mówi o "bezprawiu", jest pismo do sądu
"The New York Times" pisze, że nie godząc się z utratą władzy, polska prawica okupuje państwową telewizję. Organizacja Reporterzy bez Granic wzywa nowy polski rząd do wykorzystania historycznej szansy na skoordynowaną i systemową reformę na rzecz wolności prasy. - Media publiczne nie należą do żadnej partii. Ani do PiS, ani do partii rządzących. Oczekujemy od nowego rządu dogłębnej reformy poprzedzonej dyskusją polityków i ekspertów. Taka reforma musi być ponad zmianami personalnymi wśród szefów publicznych mediów - podkreśla Pavol Szalai z organizacji Reporterzy bez Granic.
Źródło: Fakty TVN