Wyciekły dane medyczne tysięcy pacjentów. Spółka ALAB miała dostawać wcześniej groźby

Źródło:
Fakty TVN
Wyciekły dane medyczne tysięcy pacjentów. Spółka ALAB miała dostawać wcześniej groźby
Wyciekły dane medyczne tysięcy pacjentów. Spółka ALAB miała dostawać wcześniej groźby
Katarzyna Górniak/Fakty TVN
Wyciekły dane medyczne tysięcy pacjentów. Spółka ALAB miała dostawać wcześniej groźbyKatarzyna Górniak/Fakty TVN

Wyniki badań medycznych kilkudziesięciu tysięcy Polaków trafiły do internetu. To skutek ataku hakerów na serwery spółki ALAB zajmującej się badaniami laboratoryjnymi. Spółka oficjalnie zgłosiła służbom przestępstwo, ale nie wiemy, czy kolejne dane nie trafią do sieci.

Do sieci wyciekło 55 tysięcy wyników badań laboratoryjnych, które w ostatnich kilku latach zrobiono 12 tysiącom pacjentek i pacjentów, a wraz z wynikami wyciekły adresy, nazwiska i numery PESEL. - Mamy do czynienia z jednym z największych w historii Polski wycieków danych - podkreśla Barbara Erling ze Spider's Web. - Są to ujawnione dane z trzech placówek medycznych: z kliniki w Łomiankach, z kliniki ginekologicznej w Warszawie i z jednej z praktyk lekarskich w Łodzi - informuje Piotr Konieczny z serwisu Niebezpiecznik.pl.

Co na to pełniąca obowiązki ministra cyfryzacji Marlena Maląg? - Działania są koordynowane, zapraszam do Ministerstwa Cyfryzacji i wtedy udzielimy szerokiej informacji - mówi.

Zobacz także: Duży wyciek danych polskich obywateli. Co zrobić, by "spać spokojnie"

Placówki zlecały badania w sieci laboratoriów ALAB, które przeprowadzają rocznie 35 milionów takich badań. Spółka padła ofiarą cyberprzestępców. "W dniu 19 listopada zaobserwowano próbę zmasowanego ataku na serwery spółki. Incydent ten jest wynikiem działalności przestępczej mającej na celu wymuszenie na spółce okupu" - czytamy w oświadczeniu.

- ALAB dostawał pogróżki i groźby dotyczące upublicznienia danych, jeśli nie zapłacą okupu. Firma nie zdecydowała się zapłacić okupu, dlatego część danych zostało upublicznionych - informuje Erling.

Dane pacjentów ALAB laboratoria wykradzione przez hakerów. Co zrobić jak wyciekną nasze dane?
Dane pacjentów ALAB laboratoria wykradzione przez hakerów. Co zrobić jak wyciekną nasze dane?TVN24

Gdzie sprawdzić, czy nasze dane są bezpieczne?

To kradzieże, których nie widzimy i o których zwykle nie wiemy, ale to na takich kradzieżach zarabia się teraz najwięcej. - Największym magnesem są podmioty z branży ochrony zdrowia, medycyny czy finansów. Wynika to z prostej przyczyny - to podmioty, które muszą funkcjonować w oparciu o cyfrowe zasoby - tłumaczy Szymon Palczewski, zastępca redaktor naczelnej serwisu CyberDefence24.pl. - Jeżeli jakaś osoba na eksponowanym stanowisku robiła test na chorobę weneryczną, którego wynikiem nie podzieliła się z bliskimi, to rozważyłbym poinformowanie - radzi Adam Haertle z serwisu ZaufanaTrzeciaStrona.pl

Na rządowej stronie "Bezpieczne dane" można sprawdzić, czy jest się wśród zhakowanych. Warto też sprawdzić w systemach informacji kredytowej, czy nikt nie wziął na nas kredytu i być wyczulonym na dziwne telefony oraz wiadomości. Eksperci proponują też zastrzeżenie swojego numeru PESEL. - Banki jeszcze nie mają obowiązku respektowania tego zastrzeżenia, ale za pół roku już wszystkie będą musiały sprawdzić, czy nie figurujemy w tej bazie numerów zastrzeżonych - zaznacza Haertle.

Czytaj więcej: "Ja już mam swój PESEL zastrzeżony". Nowa usługa

Ujawnione dane to około dwóch procent tego, co rzekomo mają hakerzy. Grożą, że ostatniego dnia grudnia ujawnią znacznie więcej.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Niewiele ponad rok temu dołączyli do NATO, a teraz są gospodarzami wielkich manewrów Sojuszu, które odbywają się na poligonie zaledwie 100 kilometrów od granicy z Rosją. Żołnierze z 28 krajów ćwiczą obronę wschodniej flanki NATO - nasi wojskowi, oczywiście, też tam są.

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Źródło:
Fakty TVN

Przed budynkiem uczelni protestowało kilkadziesiąt osób, ale w podobnej sytuacji jest kilkaset. Studenci dawnego Collegium Humanum - ci, którzy nie kupowali dyplomów, chodzili na wykłady, zdawali egzaminy - dziś zostali bez dyplomów i dokumentów.

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Paweł Kowal ujawnił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w kwietniu spotkał się z senatorem Marco Rubio, który ma objąć wkrótce stery amerykańskiej dyplomacji. Jak relacjonował, swojemu rozmówcy powiedział wprost: - Czy ty sobie zdajesz sprawę, że budżet Ukrainy, ze względu na bezpieczeństwo Unii i NATO, jest zabezpieczany przez środki europejskie? Że każde euro dzisiaj wydane, to jest oszczędzanie, także potencjalnie, twoich dolarów w przyszłości?

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Źródło:
TVN24

Fair play obowiązuje nie tylko na boisku - upominają się piłkarki, oburzone tym, że najważniejszy dla nich turniej sportowy będzie sponsorowany przez Arabię Saudyjską, królestwo, które petrodolarami próbuje wymazać łamanie praw człowieka. Te petrodolary sponsorują ostatnio wiele federacji sportowych - od tenisa po Formułę 1 - a za dziesięć lat to właśnie państwo Saudów ma zorganizować mundial. Głównie dlatego, że innych chętnych nie ma.

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wojna w Ukrainie trwa już tysiąc dni. To tysiąc dni cierpienia, walki o przetrwanie i ukrywania się w piwnicach. Według UNICEF-u od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci. W Charkowie edukacja zeszła do podziemia.

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS