Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN
Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami
Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami
Maciej Mazur/Fakty TVN
Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjamiMaciej Mazur/Fakty TVN

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Do banku w centrum Gdańska weszło dwóch mężczyzn. Zaczęli jak zwykli klienci, ale jeden z nich postanowił spłatać figla i wyciągnął plastikowy pistolet na wodę.

- Skierował w stronę jednego z pracowników pistolet-zabawkę, po czym powiedział, że jest to napad. Oczywiście po chwili dodał, że to jest żart, natomiast procedura napadowa została już uruchomiona - informuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

ZOBACZ TEŻ: "Żart" nikogo nie rozśmieszył, pasażer z mandatem został na lotnisku

Mężczyźni wyszli z banku, ale daleko nie zaszli, bo po kilku minutach leżeli na chodniku. Zostali skuci i zawiezieni na komisariat, gdzie tłumaczyli się ze swojego "żartu". Konsekwencje mogą być niezbyt śmieszne. W grę wchodzi grzywna albo nawet areszt.

- Takie miejsca jak bank czy lotnisko to nie są miejsca na tego typu żarty - podkreśla Chrzanowski

Lotnisko Chopina w Warszawie będzie rozbudowane. "To nie jest konkurencja dla lotniska w Baranowie"
Lotnisko Chopina w Warszawie będzie rozbudowane. "To nie jest konkurencja dla lotniska w Baranowie"Marzanna Zielińska/Fakty TVN

"Powiedziała, że ma bomby i narkotyki w bagażu"

Podobne wydarzenie miało miejsce na lotnisku w Poznaniu podczas odprawy pasażerów odlatujących do Londynu. - (Mężczyzna - przy. red.) powiedział, że ma w bagażu granaty. Na miejscu natychmiast znaleźli się funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej, którzy szczegółowo sprawdzili bagaż mężczyzny - relacjonuje mjr Andrzej Jóźwiak z Komendy Głównej Straży Granicznej.

Niczego podejrzanego w bagażu nie było mężczyzny nie było, ale nie obyło się bez konsekwencji. - 32-latek otrzymał 300-złotowy mandat, a kapitan samolotu zdecydował, że nie wpuści go na pokład - informuje Jóźwiak.

CZYTAJ TAKŻE: Czego nie wolno robić na lotnisku? Ważny jest nie tylko bagaż

Zasadniczo pasażerowie znają "reguły gry", ale takie "żarty" czasami się zdarzają. - 54-letnia mieszkanka Warszawy podczas odprawy powiedziała, że ma bomby i narkotyki w bagażu - informuje Jóźwiak. Kobieta leciała na wakacje do Egiptu. Podróż skończyła się jednak w Warszawie. Pani dostała też 500 złotych mandatu.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: KMP w Gdańsku

Pozostałe wiadomości

Coraz częstsze są przypadki hipotermii nie w górach, ale w mieście i nie podczas spaceru na mrozie, ale podczas spania we własnym, zimnym domu. Najczęściej dotyka to starsze osoby. Policjanci ostatnio pomogli pani Eugenii - rozpali jej w piecu i nanieśli opału.

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Źródło:
Fakty TVN

W minionym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tysiące osób w Polsce. W 2023 nie było nawet tysiąca zachorowań. To oznacza 35-krotny wzrost liczby chorych. Lekarze mówią o epidemii krztuśca, ale dodają, że łatwo się przed tym ochronić - wystarczy się zaszczepić.

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeśli do wyboru jest możliwość uczestnictwa w ceremonii zaprzysiężenia, a po drugiej stronie realna możliwość wizyty Donalda Trumpa na zaproszenie prezydenta RP w przyszłości, to zdecydowanie warto skupić się na tej drugiej - powiedział w "Faktach po Faktach" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska na ceremonię inauguracji prezydentury Trumpa. 

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Źródło:
TVN24

- Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć, a okazuje się, że nie, że kandydat PiS-u może te granice przekroczyć - oceniła wydarzenia na Jasnej Górze posłanka Monika Rosa (KO). - Złe jest to, że w tę pielgrzymkę tak mocno zaangażowali się ojcowie paulini - komentował Piotr Zgorzelski (PSL). Tematem rozmowy w "Faktach po Faktach" była również sprawa ekshumacji polskich ofiar na Wołyniu.

"Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć"

"Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć"

Źródło:
TVN24

Prezydent Korei Południowej został aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie przed komisję ds. korupcji. Tym razem policja zmobilizowała odpowiednio większe siły i obrońcy prezydenta dali za wygraną. Przeciw prezydentowi toczy się procedura impeachmentu po tym, jak w grudniu wprowadził nieoczekiwanie stan wojenny w kraju.

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Klapsy zamiast braw - mówi premier Słowacji, komentując incydent w słowackim pałacu prezydenckim. Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki. Wytłumaczył się potem w mediach, że jest przeciwny antyukraińskiej i antyunijnej polityce słowackich liderów politycznych. Prezydent się nie obraził, co innego premier. Robert Fico, który stawia na zbliżenie z Rosją, skomentował, że student powinien za brak szacunku dostać nauczkę.

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Księżna Kate w ostatnich miesiącach mierzyła się z nowotworem. Część z tego trudnego czasu rozgrywała się w londyńskim szpitalu, gdzie poddawana była chemioterapii i walczyła o zdrowie. Teraz wróciła tam z kamerami, żeby podziękować bohaterom jej historii, czyli lekarzom i służbom medycznym. Czy wróciła zdrowa? "To ulga wiedzieć, że się jest w remisji" - napisała księżna.

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS