To nie były wielkie skoki, ale przeprowadzano je na terenie całego kraju, a proceder trwał latami, więc gang włamywaczy nieźle się wzbogacił. Zgarnęli w sumie niemal pół miliona złotych. Na celownik wzięli małe wiejskie plebanie. Bez alarmu i bez monitoringu i pewnie dlatego bezkarni byli tak długo.
Wykorzystywali to, że na plebanii nikogo nie było. Jeden obserwował otoczenie, dwóch plądrowało pomieszczenia. W podobny sposób okradli co najmniej kilkadziesiąt plebanii w całym kraju. W jednej z nich, w Dąbrowie Zielonej koło Częstochowy, pracował ksiądz Zbigniew Heluszka. - Był to czas akurat po wizycie duszpasterskiej, czyli po kolędzie. Były zbierane pieniądze na remont kościoła, głównie to miały być pieniądze przeznaczone na remont ołtarza - opowiada Zbigniew Heluszka, który był wikarym w parafii w Dąbrowie. Pieniądze od wiernych przepadły. Teraz wiadomo, do kogo trafiły.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gang włamywaczy do plebanii złapany
Kujawsko-pomorska policja zatrzymała gang złodziei, którzy przez trzynaście lat jeździli po kraju, wyszukiwali stojące na uboczu plebanie i po krótkiej obserwacji wkraczali do akcji. - Wjeżdżali po prostu na teren plebanii, pukali do drzwi, do okien. Jeżeli nikogo nie było, dokonywali włamania - mówi oficer operacyjny policji. - Najczęściej ich łupem padały po prostu pieniądze, biżuteria, ale także broń, ponieważ w wielu miejscach były te osoby, które mają po prostu pozwolenie na broń myśliwską - dodaje młodszy inspektor Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Masowy proceder
Przez lata sprawcy byli nieuchwytni, bo nie popełniali błędów. Nikt ich nie widział. Zmieniali samochody, nie ryzykowali. - Z wielu obiektów zrezygnowali tylko dlatego, że posiadały one albo jakąś ochronę fizyczną, albo ochronę elektroniczną i szli tam, gdzie było łatwiej - tłumaczy były policjant Maciej Szuba.
W żadnej z okradzionych plebanii nie było monitoringu. - Nie ma tam być może jakichś wielkich kosztowności, ale jak się to robi masowo, to można się obłowić nieźle - przyznaje prywatny detektyw Jerzy Partyła.
Policja ma dowody, że zatrzymani obrabowali niemal 50 plebanii. Teraz sprawdza, czy nie było ich więcej.
Za te czyny grozi do 10 lat pozbawienia wolności. W sumie złodzieje ukradli księżom co najmniej pół miliona złotych.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: KWP W BYDGOSZCZY