W Poznaniu otwarto najnowocześniejsze laboratorium policyjne w Polsce. Inwestycja kosztowała ponad 100 milionów złotych

Źródło:
Fakty TVN
W Poznaniu otwarto najnowocześniejsze laboratorium policyjne w Polsce. Inwestycja kosztowała ponad 100 milionów złotych
W Poznaniu otwarto najnowocześniejsze laboratorium policyjne w Polsce. Inwestycja kosztowała ponad 100 milionów złotych
Dariusz Łapiński/Fakty TVN
W Poznaniu otwarto najnowocześniejsze laboratorium policyjne w Polsce. Inwestycja kosztowała ponad 100 milionów złotychDariusz Łapiński/Fakty TVN

W sześciopiętrowym budynku na siedmiu tysiącach metrów kwadratowych kosztem ponad stu milionów złotych powstało w Poznaniu laboratorium policyjne. Żeby badać auta, broń, narkotyki czy DNA - szybko i dokładnie. To jedna z najnowocześniejszych takich placówek w Europie.

Wydano na nie ponad 100 milionów złotych, budowano prawie dwa lata. Nikt nie ma wątpliwości, że ta inwestycja się opłaci, bo poprawi bezpieczeństwo. - Przyspieszy badania i umożliwi identyfikację również substancji, których dotychczas nie byliśmy w stanie zidentyfikować - przekazuje podinspektor Sergiusz Błażejczak z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu.

Otwarte właśnie w Poznaniu laboratorium jest nie tylko najnowocześniejsze w Polsce, jest jednym z najnowocześniejszych w Europie. - Każdy z nas rozsiewa swoje DNA, mówiąc, dotykając, przechodząc, gubiąc gdzieś włosy - wskazuje podinsp. Justyna Laskowska, kierownik Sekcji Biologii i Genetyki Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Dzięki badaniom DNA wykryto niejednego sprawcę

Dzięki badaniu DNA wykryto sprawcę próby zabójstwa w podpoznańskim Kórniku. Młody mężczyzną z nożem napadł tam przypadkowo spotkaną kobietę. Na podstawie wizerunku i zeznań świadków policja szybko wytypowała podejrzanego, ale okazało się, że ten ma mocne alibi. Wtedy pomogli biolodzy z policyjnego laboratorium. Wykryli właściwego sprawcę na podstawie znalezionych na miejscu przestępstwa śladów DNA.

- Ustalono, że to brat bliźniak stoi za napaścią na tę kobietę - mówi młodszy inspektor Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Co się stało z królem kryptowalut? - reportaż "Superwizjera" TVN tylko w TVN24 GO

Nic więc dziwnego, że napastnik miał ten sam wygląd, wiek i wzrost, co pierwszy podejrzany. Pomogli pracownicy laboratorium, podobnie jak w przypadku większości rozwiązywanych przez policję najtrudniejszych zagadek kryminalnych. - System tylko nam wyrzuca grupę ludzi z największym prawdopodobieństwem zgodności cech na materiale dowodowym i na materiale porównawczym - wskazuje Marek Pawlicki, ekspert z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Jeszcze kilka lat temu na wyniki porównawcze badań DNA laboranci czekali kilka dni. Najnowsze poznańskie laboratorium jest w stanie wykonać je w 90 minut.

Wyposażone jest też w bardzo nowoczesną pracownię antroposkopową. To dzięki pracy biegłych w tej dziedzinie zatrzymano fałszywego konwojenta, który dziewięć lat temu ukradł osiem milionów złotych. Pod fałszywą tożsamością zatrudnił się w firmie ochroniarskiej. Przytył, zmienił wygląd, zawsze chodził w rękawiczkach, żeby nie zostawiać śladów DNA. Wpadł dzięki wiedzy i doświadczeniu policyjnego specjalisty. - Swoją opinię oparł na bardzo charakterystycznych bruzdach, które ten mężczyzna miał na czole - mówi Andrzej Borowiak.

Karierę policjanta połączył z działalnością kryminalną. Przed sądem ruszył proces 65-letniego Tadeusza P.
Karierę policjanta połączył z działalnością kryminalną. Przed sądem ruszył proces 65-letniego Tadeusza P.Jarosław Kostkowski/Fakty TVN

Dotąd podobne możliwości miało tylko pięć państw na świecie

Poznańskie laboratorium wyposażone jest też w separator komórek, którego dotąd w Polsce nie było.

- (Separator może być wykorzystywany - red.) głównie pod kątem przestępstw na przykład seksualnych, jeżeli dochodzi do przestępstwa zgwałcenia z udziałem kilku osób - wyjaśnia podkom. Marta Mróz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Pozwala z niespotykaną dotąd dokładnością wyodrębniać DNA z mieszaniny genów. Dotąd podobnymi urządzeniami dysponowały tylko policje Stanów Zjednoczonych, Chin, Niemiec, Włoch i Szwajcarii. Teraz są już w Polsce.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Mieszkańcy Chrzanowa i okolic w Małopolsce mają dość "Janiny". To kopalnia, w której węgiel kopie się coraz głębiej, a konsekwencje są coraz poważniejsze - pękające ściany i uciążliwe wstrząsy w dzień i w nocy. 19 października wstrząs miał ponad trzy stopnie w skali Richtera. Z kopalni wycofano nawet górników.

Wstrząsy w okolicach kopalni Janina. "Mieszkamy jak na bombie"

Wstrząsy w okolicach kopalni Janina. "Mieszkamy jak na bombie"

Źródło:
Fakty TVN

Miesiąc po powodzi w szkole nie ma ogrzewania i ciepłej wody, a aula, sala gimnastyczna, kuchnia i stołówka są doszczętnie zniszczone. Tak jest we Wleniu. Ponad 200 uczniów wciąż nie może wrócić do klas.

Szkoła we Wleniu wciąż mierzy się ze skutkami powodzi. Ponad 200 uczniów nadal nie może wrócić do klas

Szkoła we Wleniu wciąż mierzy się ze skutkami powodzi. Ponad 200 uczniów nadal nie może wrócić do klas

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Nie we wszystkich formułach jesteśmy obecni, lepiej by było, gdyby Polska była zaproszona - tak o spotkaniu przywódców czterech krajów w Berlinie w sprawie między innymi Ukrainy mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jednocześnie zaznaczył, że to "było spotkanie zorganizowane na chybcika" i "nie zapadły tam żadne decyzje".

Sikorski o spotkaniu "zorganizowanym na chybcika". "Tam nie zapadły żadne decyzje"

Sikorski o spotkaniu "zorganizowanym na chybcika". "Tam nie zapadły żadne decyzje"

Źródło:
TVN24

Marcin Mastalerek chyba miał zły dzień i jakoś słabo napisał przemówienie panu prezydentowi. Myślę, że jak pan prezydent Duda zobaczył wieczorne serwisy, to sam się złapał za głowę, jak karykaturalne przemówienie wygłosił - powiedział w "Faktach po Faktach" Marcin Kierwiński (PO), komentując orędzie prezydenta Andrzeja Dudy.

"Myślę, że prezydent sam się złapał za głowę"

"Myślę, że prezydent sam się złapał za głowę"

Źródło:
TVN24

Nie ma pieniędzy, pracy, podstawowych produktów żywnościowych, a teraz nie ma nawet prądu. Na Kubie doszło do awarii głównej elektrowni zaopatrującej wyspę w prąd, co doprowadziło do blackoutu. Ta przepiękna wyspa u wybrzeży Stanów Zjednoczonych to skansen, którego gospodarka zatrzymała się w rozwoju z powodu komunistycznej dyktatury, a teraz życie Kubańczyków skomplikował jeszcze sezon huraganów - wyjątkowo niszczycielskich w tym roku.

Huragany, zamknięte szkoły, brak prądu i jedzenia. "Jesteśmy na skraju całkowitego upadku"

Huragany, zamknięte szkoły, brak prądu i jedzenia. "Jesteśmy na skraju całkowitego upadku"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS