W Polsce spada liczba przeszczepów. "Nie stworzono nam warunków do wykonywania naszej pracy"

11.11.2019 | W Polsce spada liczba przeszczepów. "Nie stworzono nam warunków do wykonywania naszej pracy"
11.11.2019 | W Polsce spada liczba przeszczepów. "Nie stworzono nam warunków do wykonywania naszej pracy"
Marek Nowicki | Fakty TVN
11.11.2019 | W Polsce spada liczba przeszczepów. "Nie stworzono nam warunków do wykonywania naszej pracy"Marek Nowicki | Fakty TVN

Czemu w Polsce gwałtownie spada liczba przeszczepów? Nie dlatego, że brakuje potrzebujących, ani dlatego, że brak dawców. Brakuje pieniędzy. Dla wielu szpitali przeszczep to nie medyczne wyzwanie. To finansowy problem.

Siedem lat temu lekarze wykonali w Polsce ponad 1500 przeszczepów. W 2018 roku było ich niecałe 1400, w 2019 do października włącznie nieco ponad 1200. Spada liczba przeszczepów, bo szpitale zgłaszają coraz mniej zmarłych dawców.

Wiele placówek nie zgłasza w ogóle. Na przykład w województwie łódzkim do niedawna dawców zgłaszało dziesięć szpitali.

- Szpitale w tej chwili są tylko trzy, które współpracują, które ewentualnie zgłaszają dawców zmarłych - mówi profesor Ilona Kurnatowska, kierownik Oddziału Nefrologii z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 im. Norberta Barlickiego w Łodzi.

Dlaczego z dziesięciu szpitali liczba spadła do trzech? Nikt przed kamerą nie chce powiedzieć jasno o co chodzi. A chodzi przede wszystkim o pieniądze.

- Często musimy zrobić tyle badań potencjalnego dawcy, że kwota na to przeznaczona nie jest w stanie pokryć wydatków, które ponosi szpital - tłumaczy jedna z koordynatorek przeszczepów, która chce pozostać anonimowa.

Dyrektorzy szpitali, którzy dostają za mało pieniędzy za zgłoszenie dawcy, po prostu pobranie narządów uważają za problem i jak się da, unikają go.

- Dyrektorzy szpitali i ordynatorzy mówią, że to dezorganizuje pracę szpitala, no bo zamiast normalnego planu operacyjnego, jest pobranie wielonarządowe - wyjaśnia doktor Wojciech Saucha, prezes Polskiego Stowarzyszenia Koordynatorów Transplantacyjnych.

"Zostawiło nas państwo tak na prawdę na lodzie"

Koordynatorzy przeszczepów w wielu szpitalach też nie rwą się do pracy, bo nie czują poparcia dyrektorów, a poza tym mają mnóstwo obowiązków i zazwyczaj pracują na kilku stanowiskach na raz.

- Koordynator zarabia tak niskie pieniądze, że nie mogłoby to być jego jedyne źródło utrzymania - wyjaśnia jedna z koordynatorek przeszczepów.

Pozycja koordynatora przeszczepów w większości szpitali jest po prostu słaba. Na jej wzmocnienie nie ma wystarczających pieniędzy i przepisów, które opisywałyby jego uprawnienia. Wielu koordynatorów w miejscu swojej pracy nie ma nic do powiedzenia.

- Nie posiadam komputera, nie mam swojego gabinetu. Korzystam ze stanowiska pracy lekarza anestezjologa - opowiada jedna z koordynatorek przeszczepów.

Gabinet koordynator powinien mieć, bo to jego obowiązkiem jest rozmawianie w dramatycznych okolicznościach z rodziną zmarłego dawcy o pobraniu narządów. Trudno, żeby odbywało się to na korytarzu.

- Zostawiło nas państwo tak naprawdę na lodzie trochę. Oczekuje się od nas, że będziemy pracować efektywnie, że będziemy zgłaszać potencjalnych dawców, rozmawiać z rodzinami, natomiast nie stworzono nam warunków do wykonywania naszej pracy - mówi Filip Szeremeta, koordynator transplantacyjny ze Szpitala Śląskiego w Cieszynie.

Ministerstwo Zdrowia zastanawia się, czy nie płacić szpitalom więcej. Na razie jednak nic z tego zastanawiania się nie wynika.

- To jest problem, który częściowo identyfikujemy. Minister zdrowia wystąpił do Agencji Oceny Technologii Medycznych ze zleceniem wyceny tych procedur - mówi Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia.

W tej chwili w Polsce na przeszczep serca, nerki, płuc lub wątroby czeka niemal 2000 pacjentów. Liczba ta z każdym rokiem rośnie. Wielu na ratunek nie ma szans doczekać.

Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W 2020 roku rozpoczął się proces księdza Mariana W., oskarżonego o seksualne wykorzystywanie nieletnich. Pokrzywdzonych miało zostać 22 chłopców. Po czterech latach postępowania sądowego sprawa rusza od początku. Jednocześnie ośmiu poszkodowanych domaga się od tarnowskiej kurii łącznie 12 milionów złotych odszkodowania.

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

Źródło:
Fakty TVN

Gdy 15 lat temu do kin wszedł "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego, powszechnie uważano, że powiedzieć o tym filmie "wstrząsający" to o wiele za mało. Teraz powstaje "Dom dobry". Lepiej nie zakładać jednak, że tym razem będzie inaczej. Bo historia, którą opowiada nowy obraz polskiego reżysera, jest tak samo mroczna.

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

Źródło:
Fakty TVN

Trzecia Droga zaprezentowała liderów na listach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Wybory odbędą się 9 czerwca, kampania już trwa. W to wszystko wpisuje się środowa, 20. rocznica przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.

PiS ogłasza kolejne listy, Trzecia Droga przedstawiła swoje "jedynki"

PiS ogłasza kolejne listy, Trzecia Droga przedstawiła swoje "jedynki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółta kartka dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółta kartka dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula stwierdziła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "wielkim hamulcowym" rządowego projektu ustawy w sprawie związków partnerskich jest wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL. - Być może jest tak, że premier Kosiniak-Kamysz, ze względu na kolejne wybory - tym razem europejskie - nie chce dzisiaj powiedzieć, że zgadza się na rządowy projekt o związkach partnerskich - dodała.

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Źródło:
TVN24

Musiałam podjąć decyzję w sprawie startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego w ciągu jednego dnia - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz. Mówiła, że dostała w tej sprawie telefon.

Od kogo dostała telefon? Nie odpowiedziała. Gronkiewicz-Waltz: kandydatura jest dla mnie zaskoczeniem

Od kogo dostała telefon? Nie odpowiedziała. Gronkiewicz-Waltz: kandydatura jest dla mnie zaskoczeniem

Źródło:
TVN24

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS