Usłyszał zarzut zabójstwa, w areszcie spędził dwa miesiące. Lekarz z Gorzowa wrócił do pracy

Źródło:
Fakty TVN
Usłyszał zarzut zabójstwa, w areszcie spędził dwa miesiące. Lekarz z Gorzowa wrócił do pracy
Usłyszał zarzut zabójstwa, w areszcie spędził dwa miesiące. Lekarz z Gorzowa wrócił do pracy
Marek Nowicki/Fakty TVN
Usłyszał zarzut zabójstwa, w areszcie spędził dwa miesiące. Lekarz z Gorzowa wrócił do pracyMarek Nowicki/Fakty TVN

Wstrząsająca historia lekarza z Gorzowa Wielkopolskiego. Wrócił do pracy w szpitalu po tym, jak wyszedł z aresztu. Po dwóch miesiącach za kratami okazało się, że areszt dla niego nie był zasadny. Dwa tysiące lekarzy z całej Polski napisało list, w którym podkreślają, że zasadny nie jest też zarzut zabójstwa. Doktor Kadukha odłączył terminalnie chorego pacjenta od aparatury podtrzymującej życie. Do prokuratury doniósł na niego kolega z tego samego szpitala.

Z Andriem Kadukhą "Fakty" TVN spotkały się w Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie. Kadukha już wrócił, bo dyrekcja chce, aby nadal tam pracował. Lekarz ma 27 lat, jest rezydentem, robi specjalizację z anestezjologii. W styczniu odłączył pacjenta od aparatury podtrzymującej życie.

Prokuratura postawiła lekarzowi zarzut zabójstwa

86-letni pacjent był terminalnie chory, nie było szans na jego uratowanie - potwierdziło to dochodzenie specjalnej komisji, którą szpital powołał zaraz po zdarzeniu. Prokuratura Rejonowa w Gorzowie postawiła jednak Andriowi Kadukhce zarzut zabójstwa i wydała nakaz aresztowania, a sąd nakaz zatwierdził.

Rozgoryczony młody Ukrainiec z Mariupola, który od trzech lat pracuje w Polsce, ma nostryfikowany dyplom lekarski i zdany egzamin z języka polskiego, w areszcie postanowił zrezygnować z bycia lekarzem. - Z takim oskarżeniem to dalej nie widziałem siebie specjalnie w tym zawodzie - przyznaje Andrii Kadukha, lekarz w Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie.

- Człowiek ma wyrzuty sumienia co do wszystkiego: co do tego, że się urodził, ponieważ naraził na przykład swoją rodzinę na cierpienia. Moja matka dalej chyba płacze codziennie - mówił Andrii Kadukha.

Decyzję zmienił po tym, jak się okazało, że nadal chcą go w szpitalu w Gorzowie.

CZYTAJ TAKŻE: Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Ukraiński lekarz z zarzutem zabójstwa. "Sprawa prawdopodobnie ma jakieś drugie dno"
Ukraiński lekarz z zarzutem zabójstwa. "Sprawa prawdopodobnie ma jakieś drugie dno"Marzanna Zielińska/Fakty TVN

Lekarz jest wolny, ale śledztwo trwa

Za rezydentem wstawili się lekarze z całego kraju. Pod listem domagającym się jego zwolnienia podpisało się dwa tysiące medyków. Na konferencji prasowej specjaliści w dziedzinie anestezjologii, na czele z profesorem Mirosławem Czuczwarem, potwierdzili, że dalsze utrzymywanie odłączonego od aparatury pacjenta byłoby terapią daremną. W końcu sprawą zajęła się Prokuratura Krajowa, a nawet Prokurator Generalny.

- Pan Adam Bodnar przekazał ten apel do Prokuratora Krajowego, aby ten z kolei zlecił przeprowadzenie audytu tej sprawy w Prokuraturze Krajowej i taka też ocena została przeprowadzona - przekazuje Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego.

Audyt wykazał, że prokuratura w Gorzowie postawiła lekarzowi zarzut zabójstwa, nie mając do tego kluczowego dowodu, czyli opinii biegłych.

- Może to być zaskakujące dla ludzi, ponieważ oczekują ratunku, natomiast staramy się rodzinom i bliskim tłumaczyć, że niestety trzeba się liczyć z tym, że człowiek ma prawo do życia, ale również do śmierci. Jak by przykro nie było, w szpitalu ludzie też mogą umrzeć. Nikt z lekarzy nie ma złych intencji - mówi Andrii Kadukha.

Lekarz jest wolny, ale śledztwo trwa. - Kluczowe jest dla mnie rozumienie, że moja decyzja nie wpłynęła na dalszy los pacjenta - podsumowuje Kadukha.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Czy rzeczywiście nie ma różnicy między publikowaniem w internecie swoich roznegliżowanych zdjęć a obnażaniem się na rozkaz policji? Wraca głośna sprawa pani Joanny z Krakowa, którą po aborcji farmakologicznej zajęli się nie tylko lekarze, ale i policja. Sąd nie dostrzegł problemu, dlatego pacjentka wnosi sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga

"Mamy do czynienia z przerzucaniem winy na ofiarę". Sprawa pani Joanny trafia do Strasburga

Źródło:
Fakty TVN

W Warszawie odbył się protest ojców, którzy po rozwodzie chcą zachować bliski kontakt z dziećmi. Twierdzą, że ich prawa są ignorowane. Nawet jeśli sąd przyzna im prawo do opieki nad dzieckiem, nie mają tego jak egzekwować. Domagają się interwencji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Ojcowie po rozwodzie protestują przeciwko usuwaniu ich z życia ich dzieci

Ojcowie po rozwodzie protestują przeciwko usuwaniu ich z życia ich dzieci

Źródło:
Fakty TVN

Ponad siedem i pół miliona złotych już jest, a zbiórka trwa. Placówka jest jednym z wielu miejsc, które dotknęła powódź, ale też miejscem szczególnym. Jak bardzo potrzebnym - to pokazuje choćby oblegany przez pacjentów szpital polowy.

Fundacja TVN pomaga szpitalowi w Nysie. "Zebraliśmy blisko 8 milionów złotych"

Fundacja TVN pomaga szpitalowi w Nysie. "Zebraliśmy blisko 8 milionów złotych"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź spowodowała miliardowe straty. Tysiące osób czeka na pomoc. Są projekty ustaw i pomysły na wsparcie. Dla powodzian liczy się czas. Posłowie opozycji najwidoczniej mają czas na polityczne kłótnie. Politycy koalicji rządzącej się tym jednak nie przejmują.

PiS krytykuje specustawę powodziową. "Oni i tak finalnie pokrzyczą, pokrzyczą, a zagłosują za tym"

PiS krytykuje specustawę powodziową. "Oni i tak finalnie pokrzyczą, pokrzyczą, a zagłosują za tym"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Często rozmawiamy w naszym obozie o tym, kto powinien być naszym kandydatem na prezydenta. Zachęcam do uzbrojenia się w cierpliwość. Naprawdę, będzie pani przyjemnie zaskoczona - mówił w "Faktach po Faktach" poseł PiS Marcin Przydacz, pytany o doniesienia, że jego kandydatura jest rozważana w kontekście przyszłorocznych wyborów. Europoseł Krzysztof Śmiszek odniósł się w TVN24 do doniesień o zmianach w jego partii - Nowej Lewicy.

O kandydacie PiS i zmianach w Nowej Lewicy. "Będzie pani przyjemnie zaskoczona"

O kandydacie PiS i zmianach w Nowej Lewicy. "Będzie pani przyjemnie zaskoczona"

Źródło:
TVN24

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec zapowiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24, że na sobotnim posiedzeniu rządu pojawi się "dużo konkretnych rzeczy, jeśli chodzi o zapisy budżetowe" związane z sytuacją powodziową. Wyjaśnił, że chodzi tu między innymi o środki na obiekty sportowe, biblioteki, szkoły, odbudowę domów i mieszkań.

Grabiec: na posiedzeniu rządu będzie dużo konkretów w sprawie zapisów budżetowych     

Grabiec: na posiedzeniu rządu będzie dużo konkretów w sprawie zapisów budżetowych     

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Przez blisko dekadę odbył co najmniej kilka luksusowych podróży, opłaconych w tureckich lirach. W zamian za to miał wydać zgodę na otwarcie tureckiego konsulatu z pominięciem procedur. Presja na Erica Adamsa, by podał się do dymisji, rośnie. On sam twierdzi, że oskarżenie ma podtekst polityczny i że to kara za to, że krytykował administrację Joe Bidena za politykę imigracyjną. Sam jest członkiem Partii Demokratycznej.

Burmistrz Nowego Jorku oskarżony o korupcję. Przed wyborami sprawa odbija się szerokim echem

Burmistrz Nowego Jorku oskarżony o korupcję. Przed wyborami sprawa odbija się szerokim echem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Przywódca głównej węgierskiej partii opozycyjnej jest złodziejem - sugeruje prokurator generalny Węgier. Chodzi o sytuację, kiedy Peter Magyar miał zabrać telefon osobie, która go nagrywała, i wyrzucić do Dunaju. Telefon miał zostać odzyskany i miał wciąż działać. To incydent, ale poparcie dla Magyara już incydentalne nie jest. Jego Partia Tisza odebrała Fideszowi nie tylko miejsca w europarlamencie, ale może zagrozić jej w wyborach parlamentarnych za dwa lata.

Prokurator generalny Węgier chce ścigać lidera głównej węgierskiej partii opozycyjnej

Prokurator generalny Węgier chce ścigać lidera głównej węgierskiej partii opozycyjnej

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS