W kampanii Karola Nawrockiego powrót do przeszłości i wątki trudne dla kandydata do wytłumaczenia. Niełatwe do wytłumaczenia są też dla prezesa PiS. Trudno się dziwić, bo te wątki dotyczą znanych gangsterów. Z "Nikosiem" i "Masą" na czele.
- Jego dzieci wspominają, że był też dobrym ojcem i widać to na zdjęciach. Takie historie można odczytać ze zdjęcia - mówił w jednym z wywiadów w 2018 roku Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta i prezes Instytutu Pamięci Narodowej, występując jako Tadeusz Batyr. To dowód, że Karol Nawrocki potrafił powiedzieć coś dobrego o Nikosiu, bandycie.
Oprócz tych dobrych słów o bandycie były i złe, ale w tym wywiadzie zaskakuje to, że zamaskowany Karol Nawrocki wychwalał Karola Nawrockiego. - To właśnie historyk, który zainspirował mnie do mojej pracy - mówił między innymi.
- Usłyszeliśmy o tym, że są tylko dwie "pucie", czyli Karol Nawrocki i Tadeusz Batyr - skomentował marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta (KP Polska 2050-Trzecia Droga) Szymon Hołownia.
Co na to prezes PiS?
Pisanie pod pseudonimem nie szokuje, ale tutaj ktoś udawał kogoś innego i wychwalał samego siebie - tego prawdziwego. Jarosław Kaczyński tego kogoś wybrał kandydatem PiS na prezydenta.
O to, czy nie czuje zażenowania, widząc, jak zamaskowany i ze zmienionym głosem Karol Nawrocki wychwala Karola Nawrockiego, zapytaliśmy prezesa PiS na konferencji. - Mówi pan o czymś, o czym ja nic nie wiem - odpowiedział Jarosław Kaczyński. - Nie wiem, czy takie wydarzenie miało miejsce, a poza tym, proszę wybaczyć, ale pana opowieść z mojego puntu widzenia nie jest wiarygodna, tak że zostawmy tę sprawę - uciął.
W innej sprawie Karol Nawrocki - już niezamaskowany i jako naukowiec - wygłosił w kwietniu 2016 roku opinię, że gangster "Masa" nie był prawdziwym gangsterem. - Zarówno Jarosław Sokołowski, "Masa", jak i ci, którzy byli jeszcze niżej, spotykali się często w dyskotekach, a taka perspektywa oglądania ich czy w walce ringowej, czy z boku, przy tej świadomości, że tak naprawdę nie są prawdziwymi gangsterami, a jedynie bożyszczami dla małych dealerów - mówił Nawrocki.
Dzisiaj Nawrocki, już jako kandydat PiS, oświadczył: - Nie przypominam sobie tej wypowiedzi, ale nie przeczę jej, bo wpisuje się ona w kontekst naukowy moich badań i z tym się zgadzam.
- Czuć w tym facecie taką niezdrową fascynację półświatkiem, niezdrową fascynację gangsterami - skomentował Mariusz Witczak, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Podejrzane znajomości Nawrockiego
Na wydarzeniu w kwietniu 2016 roku Nawrocki opisywał także: - Nabyte umiejętności bokserskie pozwoliły mi, że gdy moi koledzy, studenci byli czy kelnerami, czy myli okna, zarabiali w jakiś inny sposób, to ja byłem bramkarzem w kilku trójmiejskich dyskotekach.
Po byciu bramkarzem w dyskotekach i wychwalaniu samego siebie, udając kogoś innego, przy opisywaniu gangsterów pozostały Karolowi Nawrockiemu znajomości - na przykład ta z "Wielkim Bu", który jest skazany o porwanie i który - zupełnie jak Karol Nawrocki - w wywiadzie ze sobą mówił o sobie.
CZYTAJ TAKŻE: Został skazany za porwanie, teraz mieszka w Dubaju. Co łączy "Wielkiego Bu" z Karolem Nawrockim?
O Karolu Nawrockim też mówił. - Mój głos będzie oddany na Karola Nawrockiego - zapowiadał "Wielki Bu".
O tym nie chciał mówić prezes PiS - o zdjęciach, nagraniach i opiniach Karola Nawrockiego. I o jego znajomościach.
- Jeśli chodzi o kampanię Karola Nawrockiego, to bardzo konsekwentnie realizuje to wszystko, co jest zaplanowane - zapewnił prezes PiS.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/wielki.bu