Teraz to PiS skarży za granicą na Polskę. Mateusz Morawiecki przekonuje, że jednak jest różnica

Źródło:
Fakty TVN
Teraz to PiS skarży za granicą na Polskę. Mateusz Morawiecki przekonuje, że jednak jest różnica
Teraz to PiS skarży za granicą na Polskę. Mateusz Morawiecki przekonuje, że jednak jest różnica
Jacek Tacik/Fakty TVN
Teraz to PiS skarży za granicą na Polskę. Mateusz Morawiecki przekonuje, że jednak jest różnicaJacek Tacik/Fakty TVN

Kiedy Rafał Trzaskowski trzy lata temu mówił amerykańskim kongresmenom o sytuacji w naszym kraju, politycy PiS mówili, że donosi na Polskę. Beata Szydło przekonywała w Brukseli, że polskie sprawy powinniśmy załatwiać w polskim domu. Wynoszenie ich na zewnątrz dla prezesa PiS-u było zdradą stanu. Teraz role się odwróciły i to PiS skarży na Polskę za granicą, ale Mateusz Morawiecki przekonuje, że to coś innego, bo PiS nie wzywa do "nałożenia sankcji".

- Mamy prawo, a nawet obowiązek, głośno za granicą mówić, jak deptane są prawa tutaj u nas w Polsce - podkreśla Mateusz Morawiecki. Trudno byłoby się z tym argumentem nie zgodzić, gdyby nie padły - w innym czasie - kontrargumenty. - Nie ma nic gorszego, zwracam się do posłów Platformy, niż donosić na własną ojczyznę za granicę - podkreślał Mateusz Morawiecki w 2023 roku. Podobne słowa padły też trzy lata wcześniej. - Ich strategię pamiętacie: ulica i zagranica. To była ich strategia - zaznaczał Morawiecki w 2020 roku. W polityce punkt widzenia zależy w dużej mierze od punktu siedzenia, a Morawiecki siedzi teraz w ławach opozycyjnych. Stąd zmiana narracji i języka - zarówno polskiego na angielski, jak i polskiego na - do tej pory znienawidzony - niemiecki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Posłowie PiS skarżyli się wiceszefowej KE w sprawie mediów publicznych. Wręczyli jej pismo

- Pan widzi różnicę pomiędzy postępowaniem wcześniej rządzących a teraz obecnie rządzących? To jest przepaść. My robiliśmy to wszystko zgodnie z polską konstytucją i ustawami - przekonuje Zbigniew Kuźmiuk z PiS. Zupełnie inaczej przez ostatnich osiem lat widziała to zagranica, czyli Bruksela. - Bruksela doskonale wie, co się stało i co się działo przez ostatnie lata w wymiarze sprawiedliwości i brakiem uczciwego państwa i zawłaszczaniem państwa polskiego. Widzieli to, dlatego między innymi nie mogliśmy otrzymać pieniędzy unijnych - zaznacza Dariusz Joński, poseł Inicjatywy Polska. PiS od razu, gdy straciło władzę, postanowiło politycznie urabiać urzędników unijnych w Brukseli, ale też na przykład w Polsce, i to w budynku Sejmu - podczas wizyty Very Jourovej, wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej.

Tusk: jestem trochę zawstydzony, że Morawiecki przyjechał do Brukseli, aby z Orbanem uczestniczyć w dwuznacznej grze
Tusk: jestem trochę zawstydzony, że Morawiecki przyjechał do Brukseli, aby z Orbanem uczestniczyć w dwuznacznej grzeTVN24

PiS odcina się od poprzedniej opozycji

Z punktu widzenia PiS-u to jednak gigantyczne nieporozumienie, bo Bruksela dopiero teraz odblokowuje unijne fundusze zamrożone za łamanie praworządności w czasach rządu Mateusza Morawickiego. Na to PiS ma gotową odpowiedź.

- My nie wzywamy tak jak posłowie Platformy Obywatelskiej, żeby na Polskę nałożyć sankcje. Nie. My nie wzywamy o uchwalenie rezolucji w Parlamencie Europejskim przeciwko Polsce - podkreśla Morawiecki. PiS - tak to chce widzieć - po prostu dzieli się informacjami. - Prawo i Sprawiedliwość robi to, co każdy robiłby na naszym miejscu. W sposób obiektywny informuje o tym, że w Polsce łamane jest prawo - twierdzi Janusz Cieszyński z PiS.

Gdy w ławach rządowych zasiadało PiS, prezes partii miał ugruntowane stanowisko w sprawie informowania zagranicy. - To jest czysty zamach stanu. To jest czysta zdrada stanu - alarmował Jarosław Kaczyński.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

To nie deszczówka czy woda z rzeki zalewa domy, budynki i ulice. To często skażony chemicznie i biologicznie muł, szlam zmieszany ze ściekami z kanalizacji, olejami czy benzyną. Kontakt z tą cieczą może być niebezpieczny. Trzeba używać kaloszy i rękawic, a nawet zapakowaną żywność trzeba wyrzucić.

Należy unikać kontaktu z wodą powodziową. Zamoczona żywność, nawet zapakowana, jest do wyrzucenia

Należy unikać kontaktu z wodą powodziową. Zamoczona żywność, nawet zapakowana, jest do wyrzucenia

Źródło:
Fakty TVN

Kodeks pracy chwilowo nie obowiązuje. Bywa, że pracują całą dobę - jedzą, odpoczywają czy śpią, gdy sytuacja jest pod kontrolą albo gdy ma ich kto zastąpić. Policjanci, strażacy i żołnierze dają z siebie wszystko, by ratować życie, zdrowie i dobytek powodzian. Na medale i nagrody przyjdzie czas, ale podziękowań nigdy za wiele.

Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"

Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Procedury mają być maksymalnie uproszczone, a biurokracja ograniczona do minimum. Premier punktuje i urzędników, i samorządowców. Przypomina, by byli wśród ludzi. Słuchali i informowali, na jakie pieniądze mogą liczyć, gdzie mają się zgłaszać, jakie dokumenty przedstawiać. Zebraliśmy komplet takich podstawowych informacji.

Pomoc dla powodzian. Na jakie pieniądze można liczyć i gdzie się zgłaszać?

Pomoc dla powodzian. Na jakie pieniądze można liczyć i gdzie się zgłaszać?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Śpiwory, żywność, woda, a także łopaty, agregaty. Wszystko, co potrzebne na zalanych terenach, by przetrwać, posprzątać i odbudowywać. Pomoc, także ta finansowa, organizowana jest w całym kraju i przez różne instytucje. Niestety, zdarzają się oszustwa. Policja mówi o namierzonych 30 fałszywych zbiórkach na powodzian, a może być ich więcej. Komu zatem zaufać, na co zwrócić uwagę, by nie dać się wykorzystać naciągaczom?

Na rzecz powodzian są organizowane liczne zbiórki. Należy uważać na oszustów

Na rzecz powodzian są organizowane liczne zbiórki. Należy uważać na oszustów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nadbrygadier Michał Kamieniecki, który od środy przejął zarządzanie kryzysowe w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim, opowiadał w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, na czym skupiają się teraz jego działania. - Skoordynowałem pracę sztabu, stworzyłem struktury dowodzenia poszczególnych poziomów, tak żeby ta praca szła sprawnie - mówił. Wskazywał również na to, co jest obecnie "ogromnym problemem".

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Źródło:
TVN24

Wśród miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi, są Kłodzko oraz Głuchołazy. - Jeżeli będzie pomoc z Unii lub od rządu, to w ciągu pięciu, sześciu lat będziemy w stanie zniwelować to, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz opowiadał, że w niedzielę miasto zostało podzielone na dwie części.

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

Źródło:
TVN24

To cios w serce rosyjskiej ofensywy. Eksplozje wywołały dosłownie trzęsienie ziemi, ale Rosjanie też atakują celnie, niszcząc ukraińską infrastrukturę. Tymczasem ukraińskie firmy coraz częściej zatrudniają kobiety, żeby uzupełnić wakaty w zawodach zazwyczaj wykonywanych przez mężczyzn.

Ukraina zaatakowała dronami magazyn amunicji w obwodzie twerskim. "Osiągnęliśmy wielką rzecz"

Ukraina zaatakowała dronami magazyn amunicji w obwodzie twerskim. "Osiągnęliśmy wielką rzecz"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najpierw eksplodowały pagery członków Hezbollahu, potem ich krótkofalówki. Ludzie w Libanie masowo zaczęli pozbywać się urządzeń elektronicznych. Zniknęły one też z większości sklepów.

W Libanie wybuchła panika. Minister obrony Izraela: rozpoczynamy nowy etap wojny

W Libanie wybuchła panika. Minister obrony Izraela: rozpoczynamy nowy etap wojny

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

We wtorek w Libanie doszło do masowych eksplozji pagerów. Urządzenia do komunikacji wykorzystywali członkowie Hezbollahu. Zginęło co najmniej 12 osób, a blisko 3 tysiące zostało rannych. Hezbollah uważa, że stoi za tym Izrael. Właściciel marki z Tajwanu twierdzi, że to nie jego firma wyprodukowała te urządzenia. Licencjobiorcą jest firma z Węgier.

Pagery członków Hezbollahu eksplodowały. Trop prowadzi do Budapesztu, węgierska opozycja chce śledztwa

Pagery członków Hezbollahu eksplodowały. Trop prowadzi do Budapesztu, węgierska opozycja chce śledztwa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS