Zbliża się "Weekend cudów" Szlachetnej Paczki. Najbiedniejsi, samotni, potrzebujący pomocy dostaną przed świętami to, czego im najbardziej potrzeba, by choć trochę im ulżyć i po prostu pocieszyć. Każdy z nas może wywołać łzy wzruszenia. Jest wielu wolontariuszy, ale potrzeba więcej. Na darczyńców czeka jeszcze ponad tysiąc rodzin.
Pani Elżbieta ma 82 lata. Jest byłą nauczycielką matematyki i stara się być dzielna. - Zawsze byłam wzrokowcem, a teraz straciłam wzrok - opowiada pani Elżbieta, podopieczna Szlachetnej Paczki. Coraz mniej codziennych czynności seniorka jest w stanie wykonywać sama. W małym mieszkaniu żyje z córką, która wymaga stałej opieki neurologicznej. By cokolwiek przeczytać, przy niemal całkowitej utracie wzroku, pani Elżbieta potrzebuje elektronicznej lupy. Tę wypożyczoną musi oddać. Dlatego poprosiła o nową dobrych ludzi ze Szlachetnej Paczki. - Kiedyś sobie umyłam włosy zamiast szamponem to Cifem. Bez lupy elektronicznej nie jestem w stanie nic przeczytać - podkreśla pani Elżbieta.
Wśród kilkunastu tysięcy rodzin w potrzebie, których historie można przeczytać na stronie Szlachetnej Paczki, są osoby, które w skrajnej biedzie żyją od dawna. Obok nich są ci, którzy sobie radzili, aż wydarzyło się coś, co sprawiło, że musieli poprosić o pomoc. Pani Olga samotnie wychowuje córeczkę. W Szlachetnej Paczce ma nadzieję znaleźć piekarnik, karnet na zajęcia dla dziecka i żywność.
Nadchodzący weekend to "Weekend cudów". - To jest taki moment, kiedy paczki wędrują od państwa, od darczyńców, do wolontariuszy, a wolontariusze zawożą je do rodzin - wyjaśnia Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia Wiosna, Szlachetna Paczka.
Wielu potrzebujących
W niedzielę wieczorem na swoich darczyńców wciąż czekało ponad 1000 rodzin. Chęć pomocy można zgłosić do 15 grudnia. Wchodząc na stronę internetową Szlachetnej Paczki łatwo możemy sprawdzić, jakie najbliższe naszego miejsca pobytu potrzebujące rodziny wciąż czekają na swoich darczyńców. W opisie każdego z beneficjentów określone są trzy najistotniejsze potrzeby, które darczyńca musi spełnić, jeśli zadeklaruje swoją pomoc. Całą resztę prezentów z listy też warto zebrać. - Wszyscy w priorytetach mówią o żywności i o środkach czystości - zaznacza Lidia Bogaczówna, aktorka i ambasadorka Szlachetnej Paczki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Weekend cudów" już wkrótce. Setki rodzin wciąż czekają na darczyńców. "To są rzeczy, które zmieniają ludziom życie"
Wśród wolontariuszy są też żywe dowody efektu Szlachetnej Paczki. Nataniel i jego mama pięć lat temu poprosili o pomoc w kryzysie. Dziś 23-latek pomaga innym. - W tej paczce miałem także swoją koszulę, w której napisałem maturę, w której pisałem olimpiady, w które się angażowałem jako uczeń. Dostałem także swój notatnik, w którym napisałem swoje marzenia - opowiada Nataniel Brożnowicz, wolontariusz Szlachetnej Paczki.
W spełnianiu tych marzeń też pomogła Szlachetna Paczka.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN