Część medyków wciąż czeka na pierwszą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. Wstrzymane szczepienia "grupy zero" odbijają się na studentach kierunków medycznych, którzy praktyki muszą odbyć w szpitalach. W Polsce dotychczas dwie dawki szczepionki przeciwko COVID-19 otrzymało ponad 600 tysięcy osób, ale i tu pojawiają się problemy. Część seniorów na drugą dawkę będzie musiała poczekać dłużej niż zakładano.
Medycy w Bydgoszczy nie są już szczepieni przeciwko COVID-19. Nie dlatego, że wszyscy zostali zaszczepieni, tylko dlatego, że zabrakło dawek preparatu.
- Te szczepienia zostały rozpoczęte i niestety, w piątek otrzymaliśmy wiadomość, że zostały wstrzymane. Ci studenci, którzy otrzymali pierwszą dawkę, dostaną drugą dawkę szczepionki firmy Pfizer. Natomiast ci studenci, którzy nie dostali, nie dostaną nawet pierwszej szczepionki - przekazał prof. Zbigniew Włodarczyk dziekan Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum w Bydgoszczy, które jest częścią Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
To oznacza, że około 1500 studentów Collegium Medicum pracuje w dwóch dużych bydgoskich szpitalach klinicznych bez ochrony szczepionki. Ze szpitali wycofać ich nie można, bo studiów medycznych zdalnie przeprowadzić się nie da.
- Będę mieć praktyki na oddziale chirurgii, na oddziale pediatrii, na oddziale internistycznym, gdzie kontakt z pacjentami jest bardzo ważny i są to bardzo często pacjenci, którzy są w bardzo ciężkich stanach - zaznaczył Mariusz Wąsicki, przewodniczący samorządu studentów Collegium Medicum UMK.
Opóźnienia w podawaniu drugiej dawki
Rząd zaczął wstrzymywać szczepienia grupy zero w całym kraju już trzy tygodnie temu. Dlatego już kolejny tydzień, bez rezultatu, czekają na zaszczepienie medycy ze Słupska i Lublina.
- Nie udało mi się załapać nawet na pierwszą dawkę - mówił w rozmowie z "Faktami" TVN Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego. - Czekam grzecznie w kolejce. Zgłosiłem się w terminie, natomiast ze szpitala węzłowego nikt się do mnie na razie do tej pory nie odezwał. Na nasze próby odzywania się, dostaliśmy informację, że na razie nie ma szczepionki - dodał.
Niestety nie ma co liczyć, że sytuacja poprawi się w lutym. Oficjalnie wstrzymanie szczepień wśród medyków potrwa co najmniej do 7 marca. Co będzie dalej - nie wiadomo.
- Takie działanie, w którym rozpoczyna się szczepienie pacjentów zaliczonych do grupy pierwszej, nie kończąc grupy zerowej studentów, którzy są narażeni, którzy narażają pacjentów, wydaje mi się być niezrozumiałe - uważa prof. Zbigniew Włodarczyk.
- Zamieszanie wynika z ograniczonych dostaw do Polski i z tego, że na początku dzięki temu, że odkładaliśmy dawki na drugie szczepienie, mieliśmy taki bufor, który pozwalał nam na obsługę drugich dawek i obsługę bieżących szczepień - mówi prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski.
Najwyraźniej "bufor" się skończył, bo nie tylko nie są już szczepieni medycy, ale też pojawiają się opóźnienia w podawaniu drugiej dawki seniorom.
- Mamy na przyszły tydzień zaplanowane szczepienia drugą dawką tych pacjentów. Niestety nie dotrą szczepionki do nas na czas, na ten, na który (pacjenci - przyp. red.) mają wyznaczone terminy - przekazał Tomasz Zieliński.
Od końca grudnia do soboty 13 lutego w Polsce wykonano ponad dwa miliony szczepień. Dwie dawki dostało nieco ponad 600 tysięcy osób.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24