Każdy, kto od poniedziałku 8 marca zostanie zaszczepiony pierwszą dawką szczepionki przeciw COVID-19, dłużej niż jego poprzednicy poczeka na drugą dawkę. To decyzja rządu. Chodzi o wyścig z czasem - by w obliczu trzeciej fali zachorowań jak najwięcej Polaków zaszczepić przynajmniej raz, by byli bezpieczniejsi. Zmiany nie dotyczą osób, które już zostały zaszczepione pierwszą dawką i mają wyznaczony termin podania drugiej dawki.
Od poniedziałku podawanie drugich dawek wszystkich rodzajów szczepionek przeciw COVID-19 będzie wyznaczane na późniejsze terminy. - Te zmiany będą dotyczyły wyłącznie osób, które jeszcze nie zostały zaszczepione pierwszą dawką - podkreślił szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk.
Nowe zasady
Ministerstwo Zdrowia zaleca, by od 8 marca terminy podania drugich dawek wyznaczano na później. Będzie to mogło być maksymalnie do 12 tygodni w przypadku szczepionki AstraZeneki i do 6 tygodni w przypadku szczepionek Pfizera i Moderny.
- Pacjenci, którzy będą zgłaszać się do punktów szczepień, będą mieli wyznaczane terminy drugiego szczepienia już zgodnie z tymi zaleceniami - poinformował Michał Dworczyk.
Brzmi prosto, ale rząd od kilku dni zapowiadał zmiany tak, że nie było jasne, kogo i od kiedy będą obowiązywać. Dlatego w niedzielę w punktach szczepień można było spotkać zdezorientowanych seniorów, dopytujących o swoje terminy.
Doprecyzujmy: nie zmieniają się terminy już wyznaczone, zarówno do podania pierwszej, jak i drugiej dawki. Zmiany dotyczą tych osób, które uzyskają pierwszą dawkę szczepionki w poniedziałek lub później.
Korzyści z odroczenia
Odroczenie podania drugiej dawki nie sprawi, że szczepionka będzie mniej skuteczna. Sprawi za to, że więcej osób będzie bezpiecznych, bo określony poziom odporności daje już pierwsza dawka.
- Wydłużenie tego odstępu może tylko usprawnić szczepienia, zwiększyć liczbę osób zaszczepionych pierwszą dawką i zwiększyć ochronę poszczepienną - skomentował dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19.
Rząd szacuje, że dzięki takim zmianom pierwszą dawkę szczepionki szybciej dostanie około pół miliona osób.
Zmiany będą dotyczyć także ozdrowieńców, którzy swoją pierwszą dawkę mają dostać do pół roku po przebyciu choroby. Decyzja, czy dostaną dawkę drugą, nie została jeszcze podjęta.
Czytaj więcej: Szczepienia na COVID-19 - raport tvn24.pl
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24