Są przywożeni do szpitali, bo "nie pasują do wystroju świątecznego". Lekarze: to już plaga

22.12.2019 | Są przywożeni do szpitali, bo "nie pasują do wystroju świątecznego". Lekarze: to już plaga
22.12.2019 | Są przywożeni do szpitali, bo "nie pasują do wystroju świątecznego". Lekarze: to już plaga
Magda Łucyan | Fakty TVN
22.12.2019 | Są przywożeni do szpitali, bo "nie pasują do wystroju świątecznego". Lekarze: to już plagaMagda Łucyan | Fakty TVN

Przed świętami, jak przed wakacjami, gwałtownie wzrasta liczba przywożonych do szpitali starszych osób. Oddają je bliscy po to, by móc się nimi nie przejmować na święta. Lekarze mówią, że to już plaga. Seniorzy to źle znoszą. Sposoby stosowane przez rodziny, by uzasadnić ten krok, bywają szokujące. Stąd kampania lekarzy pod hasłem "Wspólne święta".

- Z roku na rok przybywa takich pacjentów. Niestety, nie pasują oni do wystroju świątecznego, do czasu, gdy wszystko ma być piękne, eleganckie i odświętne - mówi dr Artur Krzywkowski, specjalista chorób wewnętrznych z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie.

Mowa o starszych osobach, które rodziny zostawiają w szpitalach bez ważnego powodu. To zjawisko jest już plagą, jak alarmują lekarze. Nasila się na kilka dni przed przerwami świątecznymi i wakacjami.

- Zdarza się, że rodziny wywierają naciski na lekarzy, żądając wręcz przyjęcia danego pacjenta do szpitala. (...) Są wymyślane pewne preteksty, ale - niestety - koledzy lekarze raportują też o sytuacjach, w których celowo rodziny nie podają napojów, nie podają leków - tłumaczy Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Rodziny mają to robić celowo, by pogorszyć stan swoich bliskich, i by lekarze nie mieli wyjścia.

Szpitale robią, co mogą

W szpitalu w Piekarach Śląskich liczba przyjętych na oddział seniorów wzrosła w ostatnich dniach dwukrotnie.

- Wprost rodziny proszą o przyjęcie. Na przykład, bo mają jakiś tam nieplanowany wyjazd, bo mają jakieś problemy w domu. Nie mają co zrobić z chorym ojcem, chorą matką - twierdzi dr Joanna Przybylska-Just, kierownik Oddziału Geriatrycznego w Szpitalu Miejskim p.w. Świętego Łukasza.

Znacznie luźniej zrobi się w szpitalach tuż po Nowym Roku.

- Zdarzają się przypadki takie, że rodzina nie odbiera telefonów, nie stawia się na wskazany termin wypisu - opowiada dr Monika Zduńczyk, psychiatra z Samodzielnego Publicznego Psychiatrycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej im. dr. Stanisława Deresza w Choroszczy.

- Świadomość tego, że jest niechciany w domu, powoduje (u pacjenta - przyp. red.) gwałtowne, a często bardzo gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia - wyjaśnia dr Artur Krzywkowski.

Dlatego szpitale robią, co mogą, by umilić pacjentom ten świąteczny czas.

- Te wszystkie ozdoby robili pacjenci. Wspólnie ustalamy, co robimy, czy wyszywamy, malujemy czy robimy na drutach - pokazuje Katarzyna Maciejczuk, terapeutka z Samodzielnego Publicznego Psychiatrycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej im. dr. Stanisława Deresza w Choroszczy.

Rozwiązania problemu

Najlepiej by ci, co nie muszą być szpitalu, byli z rodziną w domu. Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie rozpoczęła akcję "Wspólne święta". Lekarze apelują o odrobinę empatii u krewnych osób starszych, ale też oczekują na zmiany w systemie, bo problem jest złożony.

- Opiekunowie osób starszych i osób niepełnosprawnych pracują tak naprawdę 24 godziny na dobę, we dnie i w nocy. Należy im się odciążenie i wsparcie ze strony instytucji państwowych do tego powołanych, a takiego wsparcia dzisiaj nie otrzymują - mówi Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Takim wsparciem mogą być na przykład dzienne domy opieki dla osób starszych. - Jest terapia zajęciowa, zajęcia z psychologiem, jest geriatra i lekarz rehabilitacji - wymienia Danuta Myczkowska, koordynator zespołu terapeutycznego Dziennego Domu Opieki Medycznej w Warszawie.

Dzienny Dom Opieki Medycznej w Warszawie działa od 8 do 17. Nawet te kilka godzin to dla domowych opiekunów ogromne odciążenie.

Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Trwa śledztwo w sprawie przecięcia dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku. Szwedzka marynarka wojenna prowadzi oględziny miejsca zdarzenia. "To nie pierwszy taki przypadek" - mówi reporterowi TVN24 dowódca Stałej Grupy Morskiej.

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Źródło:
Fakty TVN

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Cały świat patrzy w tej sprawie na przykład Australii, bo wpływ mediów społecznościowych na rozwój młodego człowieka jest ewidentny, ale nadal pozostaje nie do końca zbadany. Australijski parlament będzie rozpatrywał pionierski projekt prawa, zabraniającego dzieciom poniżej 16. roku życia logowania się na portale społecznościowe. Za egzekwowanie zakazu odpowiedzialne będą same platformy społecznościowe, które będą musiały liczyć się z wysokimi karami, jeżeli nie wprowadzą właściwych procedur, utrudniających korzystanie z ich produktów małoletnim.

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Joawa Galanta. Trybunał chce ich sądzić między innymi za używanie głodu jako broni w walce z Hamasem. Izrael, po tym jak rozpoczął operację odwetową, zamknął Palestyńczyków w Strefie Gazy i utrudniał dostęp pomocy humanitarnej. Oddzielny nakaz aresztowania został wydany za przywódcą Hamasu Mohammedem Deifą. Ściganych za zbrodnie przeciwko ludzkości miało być w sumie trzech architektów zamachu z 7 pazdziernika, ale dwóch już nie żyje. Komunikat władz Izraela w odpowiedzi jest krótki: nakaz aresztowania to antysemityzm.

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS