Stańmy po stroni dzieci - pod takim hasłem do Sejmu wchodzi temat pedofilii w Kościele. Na spotkanie zorganizowane przez posłankę Joannę Scheuring-Wielgus przyszli przedstawiciele ofiar księży. Przyszli ze zdjęciami, dramatycznymi historiami i mapą przypadków nadużyć. Nie było przedstawicieli episkopatu, rządu ani największych partii.
W sali, w której w poniedziałek w Sejmie zorganizowano spotkanie na temat pedofilii w Kościele, nie było nikogo z ministerstwa sprawiedliwości, episkopatu i z PiS-u. Nie było też nikogo z największej partii opozycyjnej - Platformy Obywatelskiej.
Była Nowoczesna i partie pozaparlamentarne. Ale sala i tak była przepełniona. - Specjalnie, na złość dostaliśmy najmniejszą salę - twierdzi Joanna Scheuring-Wielgus.
Obecne na spotkaniu w Sejmie organizacje pozarządowe chcą powołania państwowej komisji, by badać kościelną pedofilię. Chcą też, by w tej komisji nie było przedstawicieli Kościoła.
Fundacja "Nie Lękajcie Się" przedstawiła na spotkaniu "Mapę kościelnej pedofilii w Polsce", na której zaznaczono wszystkie znane przypadki nadużyć księży. - W ciągu doby do fundacji "Nie Lękajcie Się" przyszło siedemdziesiąt kolejnych zgłoszeń - twierdzi Agata Diduszko-Zyglewska z "Krytyki Politycznej".
Zmiany w prawie
Ostatnio w Polsce zaostrzono prawo, co ma skutkować skuteczniejszym ściganiem pedofilii. Nowe przepisy mówią, że kto nie zawiadomi władz o znanym sobie przypadku pedofilii, może pójść do wiezienia na trzy lata. Wcześniej wydłużono przedawnienie wobec przestępstw pedofilii - do trzydziestego roku życia ofiary, która często latami ukrywa prawdę. Ale to - zdaniem obecnych na spotkaniu - za mało i stąd apel.
- Żeby zostały zniesione przedawnienia, żebyśmy mogli ubiegać się o nasze prawa do końca życia - apeluje Marek Lisiński z fundacji "Nie Lękajcie Się".
Przeprosiny i odszkodowania
Ostatnio w kościołach Diecezji Opolskiej, a wcześniej w Warszawsko-Praskiej padły słowa przeprosin. Ale w wytycznych Episkopatu wyraźnie czytamy, że odpowiedzialność karną i cywilną ponosi sprawca, a wiec odszkodowania nie płaci kościół, a ksiądz.
- To jest wstyd. Na całym świecie kościoły wypłacają pieniądze - uważa Artur Nowak, jeden z uczestników spotkania w Sejmie.
Ostatnio w Poznaniu zasądzono ofierze milionowe odszkodowanie. Właśnie od instytucji kościelnej.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN