Smog zabija w Polsce blisko 40 tysięcy osób rocznie. Ze statystyk wynika korelacja między zanieczyszczeniem powietrza a zachorowalnością na raka mózgu. Narażone są także dzieci.
Nikodem choruje na nowotwór mózgu. Przez ostatnie dwa lata życie na oddziale onkologicznym to dla niego codzienność. - Dowiedzieliśmy się, że to jest guz mózgu i więcej nie mamy informacji, skąd to się mogło wziąć - opowiada Przemysław Wójcicki, ojciec Nikodema.
Przyczyn szukają lekarze. U Nikodema i setek innych dzieci, które trafiają na oddział. Od lat tematem zajmuje się doktor Katarzyna Musioł, która zaczęła tworzyć mapę miejsc zamieszkania pacjentów z nowotworem mózgu.
- Okazało się, że taki najwyższy współczynnik standaryzowania zachorowalności, w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców danego miasta, plasował się właśnie w regionie tutaj Rybnika - opowiada dr n. med. Katarzyna Musioł, ordynator Oddziału Pediatrycznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku.
Region Rybnika to region, gdzie jakość powietrza jest jedną z najgorszych w Polsce i Europie. - Okazało się, że jest bardzo istotna statystycznie korelacja pomiędzy pyłami zawieszonymi a tym wskaźnikiem zachorowania - dodaje dr n. med. Katarzyna Musioł.
Pięć minut. Tyle potrzebują najdrobniejsze pyły, by przedostać się do naszego krwioobiegu. Później mogą niszczyć każdy organ napotkany na swojej drodze. Najbardziej podatne na te szkody są właśnie dzieci. - Przekraczamy normę, to mamy o 1/4 więcej zgonów - wyjaśnia dr n. med. Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
"Najbardziej traumatyczny dzień w moim życiu"
Naukowcy na całym świecie i w całej Polsce od lat badają wpływ smogu na nasze zdrowie. Ich wnioski dotyczące zdrowia dzieci są wstrząsające. - To wszystko jest toksyczne dla naszych płuc, dla naszego serca, dla naszego mózgu - alarmuje dr Piotr Dąbrowiecki z Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.
O tym, że oddychanie fatalnym powietrzem może przyczyniać się do powstawania raka mózgu, informują też naukowcy - między innymi z Kanady, Kalifornii i Danii. Podobne badania są też prowadzone w Wielkiej Brytanii.
Pani Katarzyna, która mieszka w Rybniku, o nowotworze córki dowiedziała się w 2016 roku. To był chyba najbardziej traumatyczny dzień w moim życiu. Może z wyjątkiem, kiedy Ala zmarła - opowiada. 2-letnią walkę z chorobą, na tym samym oddziale co Nikodem, wspomina w rozmowie z dziennikarką TVN24 Olgą Orzechowską. - Trzeba by było polityków czy ministrów zaprosić na oddział onkologii dziecięcej. Może to dałoby im do myślenia - mówi pani Katarzyna Jacuńska, mama Ali.
Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24