Śląskie Centrum Chorób Serca kończy 2019 rok z rekordowym bilansem 35 przeszczepów płuc, czyli o 30 procent większym niż przed rokiem. To świetny wynik, na poziomie europejskich placówek. Kluczem do sukcesu była ekipa specjalistów, którzy wciąż są głodni medycznych wyzwań.
Mariusz Kaczyński ze Świeradowa-Zdroju właśnie rozpoczyna nowe życie, bo dostał nowe płuca. Od teraz w każde Boże Narodzenie będzie obchodził swoje nowe urodziny.
- Przeszczepienie nastąpiło w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Także trzeba było zmobilizować całą ekipę, oderwać niektórych od stołów świątecznych - opowiada doktor habilitowany Marek Ochman, kierownik programu transplantacji płuc w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Sam pacjent też został oderwany od świątecznego stołu. - Siedziałem w domu, spokojnie piłem winko, a tu pani dzwoni z Poltransplantu. "Tylko niech pani mi nie mówi, że mam się dziś stawić". Ona mówi, że tak - wspomina pan Mariusz Kaczyński.
Chory ma mukowiscydozę, więc przeszczep był wyjątkowo trudny.
- Już wiedzieliśmy, z czym możemy się spotkać. Wiedzieliśmy, że będą zrosty śródoperacyjne. Wiedzieliśmy, że będę duże tętnice oskrzelowe. Wiedzieliśmy, że może spotkać nas większe krwawienie śródoperacyjne, ale wszystko udało się planowo przeprowadzić - mówi doktor Remigiusz Antończyk, kardiochirurg ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
"Chcielibyśmy utrzymać ten standard"
W 2019 roku w Zabrzu nowe płuca dostało aż 35 pacjentów. To absolutny rekord Polski. To oznacza, że w Śląskim Centrum Chorób Serca liczba przeszczepów płuc w 2019 roku, w porównaniu do 2018, wzrosła aż o 30 procent.
Na ten bardzo dobry europejski wynik zapracowało całe pokolenie lekarzy z profesorem Marianem Zembalą na czele, który wykonał tam kilkanaście lat temu pierwsze przeszczepy pojedynczych płuc.
- W transplantacji płuca zaczynamy. Ten chory jest takim pozytywnym przykładem, że można, że warto, że trzeba - mówił w 2003 roku profesor Marian Zembala, kardiochirurg.
W 2019 roku w Zabrzu lekarze wykonali 69 przeszczepów serca.
- Chcielibyśmy utrzymać ten standard, który mamy, tan zabrzański, dobry standard. Nie tylko medyczny, ale i pielęgniarski - zapewnia doktor habilitowany Michał Zembala, kardiochirurg ze Śląskiego Centrum Chorób Serca. Dodaje on również, że celem jest stałe i delikatne poprawianie tego standardu.
Jeszcze nie tak dawno pacjenci ze zniszczonymi przez mukowiscydozę płucami i poważnymi uszkodzeniami serca nie mieli szans na przeżycie. Teraz wracają do zdrowia.
- Chciałbym jak najszybciej wyjść do domu i, jak to się mówi, zacząć żyć - mówi pan Mariusz Kaczyński.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24